Strona 1 z 6

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 0:48
autor: Kamillo
Witam,


Wiem ze nie na temat tejze marki, ale jednak zwiazane z uslugami handlarza, od ktorego ktos byc moze kiedys cos kupi.

:link:

Napisalem taka oto wiadomosc do tego Pana:
"Witam,

Jestem zainteresowany tym samochodem. Mam jednak pare wątpliwości, a mianowicie:
Samochod byl lakierowany, dlaczego? Dlaczego brakuje swiatelka odblaskowego?
Logo na scudetto wskazuje ze samochod ma wiekszy przebieg niz podany wogloszeniu- mozna sprawdzic w ASO w hodometrze.
Z jakiego kraju pochodzi ten samochod?
Czy mozna podjechac nim do "wlasnej" stacji diagnostycznej, serwisu?
Czy jesli okaze sie ze w/w punkty sie nie zgadzaja- przebieg, wypadkosc, stan techniczny- to zwroci Pan koszta podrozy?

z poważaniem"


W odpowiedzi uzyskalem:
1.proszę podać który element w tym samochodzie byl malowany
2.swiatełko odblaskowe wypadło prawdopodobnie od dojechania zderzakiem do
jakiejs przeszkody światełko juz jest zamontowane
3.po czym pan sądzi ze przebieg jest większy bo nie bardzo rozumiem
4.jesli jest pan zainteresowany to dlaczego nie zadzwoni pan tylko pisze
meile


a po chwili (nim zdarzylem odpisac, ze mail to jest forma komunikacji, ze jest pozno by dzwonic i ze lubie miec czarne na bialym)...

"ja tez mam pytanie czy arni92 daje nam date urodzenia bo jesli tak to jak
kots kto ma 16 pisze ze jest zainteresowany samochodem
po drugie to jestesmy w polsce i uzywanie zwrotów polskich było by na
miejscu zeby nie było nieporozumien
po trzecie jesli zeczywiscie gadam z 16-latkiem to bardzo proszę nie piszac
meili bo nie lubie gadac z ludźmi którzy nie mają nawet prawa jazdy i sie
wymądrzają"

Drugi meil nie powiem- przesiakniety jadem.

Odpisalem na obydwa... i teraz zaczynam sie bac... czy ten Pan nie odnajdzie mnie i nie zechce podczas snu zedrzec ze mnie skory..



Meritum- mialem pare pytan o samochod, a zostalem zwyzywany od gnoi.
Po co komentowac.

ps- a numer "92" jest numerem szkoly do ktorej chodzilem... jak to niektorzy szybko dorabiaja sobie ideologię...

pozdrawiam
Kamil

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 1:20
autor: skyblu
co do superalfa to było na forum ....jezeli ktos by mnie pytał o zdanie to szerroookim łukiem :D :D :D

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 8:54
autor: norbiwolow
ja jestem w trakcie rozglądania się właśnie za takim autem - zakochałem sie w tej Alfunii :) dobrze że już wiem aby ta firma sie nie interesować :)

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 9:35
autor: trigojunior
w życiu bym nie kupił tak odpicowanego samochodu....silnik co do cm wyczyszczony...nawet opony do zdjęcia nabłyszczane....

wolę brudne :lol: przynajmniej człowiek jest w stanie zobaczyć czy nie ma np wycieków z silnika....

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 10:12
autor: Kamillo
Jesli auto nie bylo malowane, to dlaczego listwy na zderzakach sa pomalowane?
Rowniez mam watpliwosci czy ten kolor- nero metallico byl oferowany w pierwszych modelach 156 (ale tutaj pewnosci nie mam).

Znaczki w alfie z takim przebiegiem tak nie wygladaja, etc.

A np. na pytanie czy moge podjechac do "swojego" serwisu, czy tez czy dostane zwrot pieniedzy za podroz jesli okaze sie ze w tresci ogloszenia jest nie prawda... nie dostalem odpowiedzi. Wazniejsza byla cyferka w moim mailu, oraz fakt ze nie zadzwonilem, tylko napisalem maila...


pzdr.

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 10:23
autor: Przemo
"Kamillo" pisze:Jesli auto nie bylo malowane, to dlaczego listwy na zderzakach sa pomalowane?
Rowniez mam watpliwosci czy ten kolor- nero metallico byl oferowany w pierwszych modelach 156 (ale tutaj pewnosci nie mam).

Znaczki w alfie z takim przebiegiem tak nie wygladaja, etc.

A np. na pytanie czy moge podjechac do "swojego" serwisu, czy tez czy dostane zwrot pieniedzy za podroz jesli okaze sie ze w tresci ogloszenia jest nie prawda... nie dostalem odpowiedzi. Wazniejsza byla cyferka w moim mailu, oraz fakt ze nie zadzwonilem, tylko napisalem maila...

pzdr.
Ten sprzedający taki niestety jest. Pisałem już kiedyś o nim na forum, jego samochody są kręcone. Podobnie jak Ty napisałem mu maila z zapytaniem a on odpisał że jak chce się kupić auto za 35 tys zł to klienta stać na telefon. A na pytanie czy zwróci koszty przejazdu powiedział że nie będzie takiej potrzeby bo auto jest w idealnym stanie, a z innych źródeł wiedziałem że licznik kręcony "jedynie" o 100 tys km. :)
A sam na swojej stronie pisze tak:
Jeżeli spodobała Ci się któraś z ofert zapraszam
+48 0 696 60 40 40
kontakt@superalfa.pl
Natomiast jeśli jesteś zainteresowany nasza ofertą, lecz jeśli masz inną propozycje co do ceny zadzwoń, napisz sms lub mail.

Więc niech się nie dziwi że ludzie piszą maile...

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 10:25
autor: Taz
www.superalfa.pl .......he he he.... poczytaj na forum na ich temat :D

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 12:03
autor: Kamillo
Taz:

Pamietam, ze kiedyś był wątek... chciałem wczoraj go poczytać, ale zamiast niego informacja że temat został wykasowany....


pzdr.

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 12:19
autor: Taz
Faktycznie, widocznie temat był w Hyde Parku i się nie obronił przed automatem kasującym tematy po 60 dniach nieaktywności.

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 13:08
autor: maciej_ignys
Faktycznie niesmacznie Cię gościu potraktował, ale aż tak mocno się mu nie dziwię. Sprzedawałam Jaguara i w opisie zaznaczyłem że ma pełne wyposażenie. Na co otrzymałem maila z pytaniem czy aby na pewno ma podgrzewaną kierownicę i spryskiwacze, bo jeśli nie to kłamię w ogłoszeniu : cenzura : .

Odnalazłem specyfikację wyposażenia tego rocznika i nie było w tym aucie i roczniku tych ekstrasów, więc wysłałem do gościa maila z bluzgami, że mi dupę truje :?

Jeśli ktoś dostaje takich maili kilkanaście dziennie, to trudno mu odsiać konkretasa od męczybuły.

A faktycznie o gościu napisano już na Forum wiele gorzkich słów :evil:

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 14:02
autor: Kamillo
Wiesz, jak ktoś ma takie nastawienie, to niech nie zabiera sie za handel. Mnie jako potencjalnego klienta, g. obchodzi ze ktos mu napisal cos, albo ze zona nie dała mu.. no sorry- co ja mam do tego?
Chce sprzedac, czy rznac meczennika?


Sam sie zajmuje handlem i jakos nigdy mi nie przyszlo do glowy by kogos zwyzywac, etc. Jak ktos ma watpliwosci to sie w kulturalny sposob tlumaczy, a nie atakuje- to nie czasy podstawowki.

A ze nie miales podgrzewanej kierownicy... :).
Czytam sobie ogloszenia alf i tak:
Kazda ktora ma klime, to ma pelny wypas.
Niektorzy ida dalej- skora w alfie jest dziurkowana, wiec pisza ze fotele sa wentylowane. A na desce sa ikonki ktore mowia ze sa np. drzwi otwarte- to juz jest komputer :).

ps- widac nie bez kozery napisano o nim takie, a nie inne slowa:).

pzdr.

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 14:14
autor: maciej_ignys
Wiesz, to jest manieryczna branża w Polsce. Nikt nie handluje samochodami profesjonalnie, tylko każdy kupił okazyjnie.

To nie jest standart korporacyjny, gdzie do każdego klienta szczerzysz plomby tak samo, to jest lekki zwierzyniec :D

Rozmowa zasłyszana na giełdzie z częściami w Poznaniu:
- Ile krzyczysz za tą maskę ?
- Basta (dwieście znaczy)
- Póltoraka położę
- To się kur.a sam połóż.
- To za ile oddasz
- Spier.alaj


Ludzie którzy rządzą się takimi regułami niekoniecznie są reformowalni

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 14:50
autor: Jarek_Lu
"maciej_ignys" pisze:Wiesz, to jest manieryczna branża w Polsce. Nikt nie handluje samochodami profesjonalnie, tylko każdy kupił okazyjnie.
Zgadzam się i dodał bym "złupił okazyjnie" , sprzedający oczywiście .
Cały giełdowo-komisowy handel (raczej generalnie) opiera się na "wdrzec' jak najwięcej i niech spier... "(kupujący oczywiscie)
Trzeba miec' duży dystans do takich zakupów .

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 21:20
autor: bogdan
Na giełdzie 1% to kupujacy ze złotymi w kieszeni , reszta to s : cenzura : syny piący krew z twoich nerwów.

Jak to szukalem samochodu...

: 07 lut 2008, 21:46
autor: hamberg
"norbiwolow" pisze:ja jestem w trakcie rozglądania się właśnie za takim autem - zakochałem sie w tej Alfunii :) dobrze że już wiem aby ta firma sie nie interesować :)
zastanow sie dobrze czy chcesz taka alfe miec przy dziecku - ja tez bardzo chcialem ale sie niestety okazalo ze wozek i pare innych **** sie ledwo mieszcza jak zapakuje sie z dzieckiem na jakis wyjazd - a z tylu po zalozeniu fotelika maluch ma baaaardzo malo miejsca na nozki :(. Szkoda :(.