Lancia Klub Polska

Witam! Co prawda do wymiany oleju jeszcze kilka tysięcy km ale chciałem poradzic sie innych użytkowników co do wybory oleju przu nast wymianie. No więc tak, w mojej dedrze aktualnie mam wlany olej BP VISCO 5000 5W40 (pełen syntetyk), przebieg auta to niewiele ponad 60tys km od nowosci (rodzynek co nie ), produkcja koniec 93r.
Silnik nie bieże oleju i wszystko jest w pożądku. Jednak z doswiadczenie wiem że mimo tego że silnik ma niewielki prebieg ma jednak swoje lata (na szczęscie był w ciągłej eksploatacji więc nie "zastał się") niektóre elementy np.uszczelniające mogły sie zuzyc nie w skutek bezposredniego zuczycia a w skutek stażenia, narazie niema żadnych takich objawów ale zamiezam przy następniej wymianie zmienic olej na 10W40 (pósyntetyczny). Chodzi mi po głowie olej SELENIA K20 lub MOTUL 6100 SYNERGIE. Jakie są wasze doswiadczenie na temat tych produktów.
Dodam że jeżdzę autem w zróżnicowanych warunkach, któtkie odcinki i jazda po miescie, trasy i czasem jazda z uzyciem wszystkich mozliwosci. Własnie z uwagi na ten ostatni przypadek chce zmienic olej na tak który w wyzszej temp.zachowa dobre własciwosci smarowania.

Skąd taki sprzęt wytrzasnąłwś?Z takim przebiegiem ??

selenia jest dobra ale do smarowania drwnianych słupków przed wkopaniem w ziemie.
a motul to przerost formy nad treścią.
castrol rs(10w60) z pewnego źródła
lub valvoline racing 10w60

"STOD" pisze:Skąd taki sprzęt wytrzasnąłwś?Z takim przebiegiem ??

Wycieczka do niemiec i autko jest Starszy pan chciał oddac autko na złom bo przerysował zderzak i zepsuła sie klimatyzacja (padła pompa) no ale nie pozwoliłem Trochę mnie to kosztowało ale było warto - W autku wszystko jak nowe, nawet popiołka i zapalniczka 12V papierosa nie widziała Alkantara przepiękna. Mysle ze przynajmniej w polsce to jedyne autko z takim żeczywistym przebiegiem

no z "żeczywistym" to napewno ), ale z rzeczywistym jest pare rodzynków porób fotki i pokaż na forum to cudo

oleje o klasie lepkosci 60 w moim przypadku drobna przesada,bo auto używam w gruncie żeczy na codzien i tylko czasem korzystam w pełni z jego możliwosci, zatem szukam bardziej kompromisu pomiędzy oszczędnoscią i własciwosciami ochronnymi,a zresztą to proste: olej np.10W60 jest gęstrzy niz 10W40 i potrzebuje wyzszej temp do utwożenia prawidłowego tzw.filmu olejowego co w przybadku uruchomienia silnika i przejechania kilku kilometrów (kiedy temp.nie dojdzie do optymalnej dla pray silnika,nie mówiąc juz o oleju..)jest raczej zabujcze dla samego silnika jak i turbiny. Na tor czy autostradę 10W60 będzie najlepszym rozwiązaniem, w moim przypadku kiepsko to widzę. A może słyszał ktos o oleju HPX do wyczynowych aut? Mało kto go zna, litr kosztuje tyle co 5l firmowego syntetyka a własciwosci ma podobno nie do przebicia
W sumie niepotrzebnie tworzyłem ten post po co człowiek to inne gusta, ale mam nadzieje ze czegos sie dowiem

aaa... i przepraszam za ortografie ale zawsze miałem z tym problemy

używam takiego oleju w swoim turbo 8v.seju8v i alfa tez bedzie ganiać na takim od następnej wymiany
naczytałeś sie róznych forów i widze że nie do końca ogarniasz temat.
w turbinie wazne jest to co sie dzieje na panewkach a jak zalejesz zadki olej to bedzie po nagrzaniu jak woda,
a wiadomo że po nagrzaniu kozysta sie z pełnych osiagów.

Dobrze pisze Bany, tez Ci polecam Valvoline.

"MIVOL" pisze:aaa... i przepraszam za ortografie ale zawsze miałem z tym problemy

To prawda, chyba wszędzie, gdzie tylko jest rz z założenia wrzucasz ż.
Jeśli faktycznie kompletnie sobie nie radzisz z pisaniem jak należy- może ==>ten temat<== Ci pomoże.

jeśli w takich warunkach eksploatujesz auto to ważniejsza jest zmiana częsta oleju, co 5-7tys.km, wystarczy dobry półsyntetyk 10w40, jeśli chcesz mieć pewność przy ostrej jeździe to używaj 10w60, np orlen rally, tańszy od zachodnich a przynajmniej równie dobry, najnowsze wynalazki olejowe nie najlepiej grają z tym motorem.

mogę polecić
10w60 orlen rally API - SL - wysoka jakość lub 10w40 Orlena API-SL, dla klubowiczów duże zniżki w IC na oleje Orlena.

a ja tem leje AGIP i jestem zaj...zadowolony:D

Ja smigam na liqui moly 10w60 racetech szybko sie chlodzi, mialem tez kiedys motula 10w40 , dawal wieksze cisnienie

Ja tez smigałem na motulu z tym ze był to 15w50 (półsyntetyk) i moge jak najbardziej polecic, lepiej chłodzi (wczesniej mobil 10w40), wyciszył silnik a turbina to hulała jak szalona, dopuki nie dostała ciałem obcym po łopatkach
Ale wole i tak agip bo wypada zazwyczaj lepiej od pozostałych produktów, lubi wysokie temp i niema nadmiaru detergentów których nie lubią poczciwe dohce, i cena jest korzystna ze wzgledu na małą popularnosc. Na codzien sint 2000(10w40) a do integrali zaleje racing 10w60 i sie zobaczy czy tabelki z parametrami tego oleju mówią prawdę
Texaco (teraz chyba Vavoline) tez dobrze wypada na tle innych"racingowych"produktów,ale nie miałem kontaktu w praktyce

A ja mam pytanie trochę z innej beczki, a nie che zakładać nowego topicu. Będziemy jutro zmieniać olej w Alfie GTV kumpla (2.0 V6t), i czy wymiana oleju w samochodzie z turbinką rożni się jakoś zasadniczo od tej samej operacji w wollnossaku?
Bo u sobie robię to tak:
-rozgrzewam trochę sinik jednak nie na tyle by się olejem poparzyć
-odkręcam kolek spustu oleju i daje mu spokojnie spłynąć
-zmieniam filtr oleju, Smarując oczywiście uszczelkę przed przykręceniem nowego
-przed zakręceniem spustu sprawdzam czy nie ma jakiś grubszych zanieczyszczeń na dnie, (oraz korku jeśli jest z magnesem)
-Nalewam świeży olej mniej więcej do pełna
-uruchamiam silnik by napełnić filtr oleju itd.
-sprawdzam stan i ewentualnie dolewam w razie potrzeby by osiągnąć mniej więcej 75% skali na bagnecie

I to tyle, teraz czy w samochodzie z turbina będzie ta metoda poprawna?