Lancia Klub Polska

witam
od kilku dni przy mieleniu kołami na śniegu migała mi kontrolka oleju, przy normalnej jeździe nic się nie działo. (stan oleju wydaje się w normie ) a dzisiaj zapaliła się lampka i nie gaśnie, jaszcze mały fakt ubywa mi płynu z chłodnicy więc może płyn gdzieś się dosaje do silnika.

Może to już śmierć uszczelki pod głowicą??? Jest jakieś specyficzne dymienie z wydechu?

Mleko zamiast oleju??

z tego co widziałem to specjalnie nie dymi, olej w normie i nie mleko, dzisiaj odpaliłem i się świeciła po chwili przy 3000 obrotach zgasła jak na razie to nie świeci, czy może to być wina czujnika oleju?

w mojej delcie kontrolka oleju migała gdy poziom był niski na nierównosciach drogi.....(sprawdz stan oleju na równej nawierzchni i na zimnym silniku-to podstawa),jeżeli auto normalnie sie zachowuje znaczy moc silnika i jego praca jest w normie to może faktycznie to koniec czujnika...poczytaj na forum jeszcze na wszelki wypadek o objawach uszczelki pod głowicą.....ja to już przerabiałem....u mnie powodem migania kontrolki a w rezultacie spalnia oleju były pierścienie i wypalona uszczelka miedzy 2 a 3 cylindrem....ale na szczęście juz wszystko zrobione..