Lancia Klub Polska

Witam,
Jestem przed zakupem samochodu..
Dzisiaj rano byłem z właścicielem w warsztacie.. stwierdzono:

1. Wymiana osłony przegubu napędowego (właściciel przyznał, że trzeba wymienić całe przeguby),
2. Tylni lewy hamulec awaryjny nie działa ("spec" z warsztatu Hondy stwierdził, że to kwestia przeczyszczenia linki, bo owa działa dobrze ("cofa się")),
3. Wymiana uszczelki pod miską olejową


Byliśmy u Fiata i u Lancii.
Co nam powiedzieli?
Przegub = ~600 zł za sztukę (a są dwie..) + ~250 - 500 za wymiane.
Linka = w Hondzie powiedział, że wystarczy przyczyścić - we Fiacie i Lancii już mówili o wymianie (nie pamiętam dokładnie czego) i podawali kosmiczne ceny rzędu 300 - 800 zł.
Uszczelka pod miską olejową koszt to około 40 - 60 zł, a wymiana 230 zł.


Powiedzcie mi, jak to wygląda w rzeczywistości?
Gdzie w GDAŃSKU można się udać, żeby zrobić to tanio?

A może nie warto się w to pchać?

"Gosiakoprzem" pisze:Witam,
Jestem przed zakupem samochodu..
Dzisiaj rano byłem z właścicielem w warsztacie.. stwierdzono:

1. Wymiana osłony przegubu napędowego (właściciel przyznał, że trzeba wymienić całe przeguby),
2. Tylni lewy hamulec awaryjny nie działa ("spec" z warsztatu Hondy stwierdził, że to kwestia przeczyszczenia linki, bo owa działa dobrze ("cofa się")),
3. Wymiana uszczelki pod miską olejową


Byliśmy u Fiata i u Lancii.
Co nam powiedzieli?
Przegub = ~600 zł za sztukę (a są dwie..) + ~250 - 500 za wymiane.
Linka = w Hondzie powiedział, że wystarczy przyczyścić - we Fiacie i Lancii już mówili o wymianie (nie pamiętam dokładnie czego) i podawali kosmiczne ceny rzędu 300 - 800 zł.
Uszczelka pod miską olejową koszt to około 40 - 60 zł, a wymiana 230 zł.


Powiedzcie mi, jak to wygląda w rzeczywistości?
Gdzie w GDAŃSKU można się udać, żeby zrobić to tanio?

A może nie warto się w to pchać?

No takie są niestety ceny w serwisie dlatego omijamy je dalekim łukiem
Przegub kupisz do 100 pln pewnie bez problemu, wymiana w zależności jak "idzie" to po kilkadziesiąt pln za stronę
Linkę raczej polecam wymienić, koszt obu powinien być w granicach połowy ceny serwisowej , wymiana prosta i łatwa więc też kilkadziesiąt złotych nie więcej
Z uszczelką miski to już więcej roboty więc pewnie bez 100 lub dwóch się nie obejdzie
Dokładne ceny to dowiesz się dzwoniąc do np. paru zaprzyjaźnionych sklepów z częściami. Patryklancia, Autosklep itp.

Wymienialem to wszystko u siebie:

Przegub zewnetrzny lewy - 100zl + robocizna
linki hamulcowe - po ok. 40zl + robocizna
uszczelka miski olejowej - juz nie pamietam, ale ponizej 50zl na pewno, zrobione przy okazji wymiany oleju.

Nie sa to duze wydatki. Ceny, ktore ci powiedzieli, sa nieco za wysokie....

Mój "sprzedający" już pojechał do znajomego mechanika, ceny jakie mniej więcej wyszły to:

Przegub = ~130 zł (dwie sztuki 260) + wymiana ~200
Linka = prawdopodobnie przeczyszczenie = ~50 zł
Uszczelka = ~40 + 200 wymiana

Negocjuj cenę za wymianę przegubów, wg mnie trochę za drogo chyba że będą problemy więc to cena max
Nie pchaj się w czyszczenia linek, będziesz musiał i tak je wymienić. Jak w linkach jest już korozja to żadne czyszczenie im nie pomoże.

"Gosiakoprzem" pisze:Mój "sprzedający" już pojechał do znajomego mechanika, ceny jakie mniej więcej wyszły to:

Przegub = ~130 zł (dwie sztuki 260) + wymiana ~200
Linka = prawdopodobnie przeczyszczenie = ~50 zł
Uszczelka = ~40 + 200 wymiana

czyszczenie linek to tylko leczenie na krotka mete. prezesjm ma racje, jak zacznie ci blokowac kola, to stracisz sporo nerwow, a w koncu i tak linki wymienisz.

Ok.

Co do tych linek,
W hondzie mechanik powiedział, że to nie tyle kwestia samych "linek" ile jakichś tam zacisków (bo linka się cofa poprawnie).
Dużo z tego nie rozumiem, powtarzam słowa

"Gosiakoprzem" pisze:Ok.

Co do tych linek,
W hondzie mechanik powiedział, że to nie tyle kwestia samych "linek" ile jakichś tam zacisków (bo linka się cofa poprawnie).
Dużo z tego nie rozumiem, powtarzam słowa

Klocki z tyłu wymienia się rzadziej i być może nadszedł ich kres. A co do przegubów to za odkręcenie jednej śruby, zbicie ze sworznia i wyjęcia zabezpieczenia to masakra. U mnie 40-60 zł. Miska też prościzna, tylko dużo śrub 40zł. Za wymianę uszczelki pod głowicą mechanik skasował mnie 100zł, a jest dużo więcej roboty.

Wszystkie ceny według mnie w normie do przeżycia,bardzo podobnie ja płaciłem za w/w elementy- poza tą wymianą uszczelki....lekki kosmos....mój mechanik liczył 300 za wyciągnięcie tłoków i wymianę pierścieni a robota nie porównywalna.... a i jak będziesz kupował w/w uszczelkę to nie oszczędzaj na niej mi wpakowali podejrzewam najtańszą i juz się pocić cholera zaczeła...

Ceny są do przeżycia... ale jestem "świeżo przed kupnem tego wozu".
Jeżeli właściciel zrobi to wszystko.. to go wezmę

Zastanawiam się tylko, czy ten samochód mnie nie będzie "za dużo kosztował"
Zamierzam nim pojeździć z dwa, trzy lata... oczywiście dbając ile sił w rękach o swoje "cacko"

"Gosiakoprzem" pisze: Zastanawiam się tylko, czy ten samochód mnie nie będzie "za dużo kosztował"
Zamierzam nim pojeździć z dwa, trzy lata... oczywiście dbając ile sił w rękach o swoje "cacko"

Ja mam Delte od 1,5 roku i wladowalem w nia jakies 70%-100% ceny zakupu (nie liczylem dokladnie). Nie licze oczywiscie napelniania baku, ale takie rzeczy jak zawieszenie, rozrzad, oleje, filtry, opony itp. - czyli eksploatacyjne. Ale ja zamierzam pojezdzic swoja Delta troche dluzej, wole tez ja doinwestowac niz pozniej sciagac autko z gdzies z trasy.

Weź deltę do sprawdzenia na stacji diagnostycznej(postronnej). Jeżeli będzie zajechana to nie kupuj, zaoszczędzisz sobie wydatków i kasy.

Byłem... gościu stwierdził, że zawieszenie jest ok a do zrobienia jest tylko to co wypisałem wyżej

to już musisz odpowiedzieć sobie sam na to pytanie....i wziąć wszystkie za i przeciw.Moim zdaniem jeżeli tylko to jest do zrobienia w tej chwili i jesteś pewny że silnik ,zawieszenie obejdzie się przez ten okres co zamierzasz jeździć bez większych napraw , to warto kupić to auto..wiadomo niczego nie da się przewidzieć....ale może czasami lepiej się wstrzymać i poszukać naprawdę zadbanego egzeplarza....


ps. ja do swojej dołożyłem przez 1,5 roku około 3 tyś.....fakt przez rok się nic nie działo a potem lawina...... ale coż takie są używane samochody.....a zwłaszcza jak robi sie ponad 20 tyś rocznie

Ja akurat jeździć nie będę dużo.
MAX 500km/miesiąc - a i w to wątpię.

Jeżeli naprawa przebiegnie pomyślnie - auto jest moje

Zastanawiam się nad jeszcze jedną rzeczą.. jako totalny laik:
W miejsce tego standardowego "kaseciaka" - da się bezproblemowo wstawić jakieś lepsze "radio" ?

Dokładnie to myślę nad PIONEER DEH-2020MP, nówka za 250 zł.