Lancia Klub Polska

witam serdecznie
Kiedys już założyłem tu post na temat słabego mojego silnika "na dole" obrotów. Niestety żaden z mechaników w Krakowie i Warszawie nie był w stanie mi pomóc, tak samo niestety nie pomogli forumowicze.
Po długich a ciężkich własnych próbach doszedłem do tego, że wina malej mocy silnika przed włączeniem turbiny jest przepływomierz. Usterka nieby banalna do zdiagnozowania, ale niestety wymiana przepływomierzy na nowe nie pomaga - auto nadal na niskich obrotach nie chce się wkręcać zbyt żwawo. Co ciekawe, gdy wypnę kostkę z przepływomierza, auto odzyskuje wigor i rwie do przodu jak chcieli tego w fabryce
Moje pytanie: czy ktoś już miał podobny problem i jak mu zaradzić? Obawiam się, że jeżdżenie z wypiętym przepływomierzem spowoduje wzrost spalania

witam,skoro po odpięciu kostki auto dostaje kopa to na 100% przepływka,może założyłeś nie taki lub chińskiego boscha z allegro,dobra przepływka kosztuje ok 400zł

Hej jak potrzebujesz przepływki to mam nowy orginał boscha - sprzedam tanio... P.S. W podróby sie nie baw (juz to przerabiałem i szkoda kasy) Miałem taki sam efekt jak wkładałem jakis zamiennik (naprawde loteria z nimi, i to duża...)- zero poprawy, po zakupie orginalnego wszystko OK

bravomeksyk pisze:witam serdecznie
Kiedys już założyłem tu post na temat słabego mojego silnika "na dole" obrotów. Niestety żaden z mechaników w Krakowie i Warszawie nie był w stanie mi pomóc, tak samo niestety nie pomogli forumowicze.
Po długich a ciężkich własnych próbach doszedłem do tego, że wina malej mocy silnika przed włączeniem turbiny jest przepływomierz. Usterka nieby banalna do zdiagnozowania, ale niestety wymiana przepływomierzy na nowe nie pomaga - auto nadal na niskich obrotach nie chce się wkręcać zbyt żwawo. Co ciekawe, gdy wypnę kostkę z przepływomierza, auto odzyskuje wigor i rwie do przodu jak chcieli tego w fabryce
Moje pytanie: czy ktoś już miał podobny problem i jak mu zaradzić? Obawiam się, że jeżdżenie z wypiętym przepływomierzem spowoduje wzrost spalania

heja. obstawiam, zeby podpiac na probe sprawny przeplywomierz od innej kappy jtd ze sprawnym motorem i... oczywiscie ponowna proba w realu. postaraj sie o kontakt z najbliższej mieszkajacym forumowiczem z jtd, lub kims innym. to moim zdaniem najlepszy i zarazem najtanszy sposob na sprawdzenie tego typu usterki.

a jakie są konsekwencje jazdy z wypiętym przepływomierzem?

witam
odkopuje temat
mam identyczny problem a mianowicie brak mocy do ok 2000 obrotow potem zalacza sie turbo i auto dostaje mega kopa ale do tego momentu totalna lipa
ale napisze od poczatku jakie mialem przygody: problemy z moca na poczatku byly takie autko ogolnie bylo zamulone (15 sek do 100 Vmax to licznikowe 190 i to tylko dlatego ze bylo z gorki;)) mechanik mial wszystko przepatrzec i nic nie znalazl podmienil tylko przeplywke na inna dla porownania ale razcej zadnej roznicy nie opdczulem wiec w wolnej chwili postanowilem wziac sprawy w swoje rece i od razu znalazlem wielkie pekniecie w rurze od inetcoolera do silnika (taka czarne w ksztacie u zaraz co dochodzi do egru) auto przy tym kopcilo jak smok
prowizorycznie zakleilem rure szara pacerna tasme i od razu lepiej ale jadac ucieszony ze znalazlem problem (nowa rure mialem odebrac po weekendzie) trafila mi sie przygoda z zajacem zaraz po trafieniu auto totalnie zamulilo wlasnie ponizej 2000 obrotow w ogole nie szlo na 5 nie moglem sie rozpedzic powyzej 80 wiec odpialem przeplyke i auto znowu zaczelo isc
zamowilem przeplywomierz i teraz mam tak: z nowym przeplywomierzem-orginal boscha (jeszcze jak sie okazalo to przeplywka od mechanika byla od 1.9:/) i nowa szczelna rura mam dokladnie taki problem jak kolega zamula auto do momentu wlaczenia turbo
z tego co odkrylem to zajac rozwalil wlot powietrza na intercooler i jest szansa ze dostalo sie samemu inercoolerowi:/ dodatkowo mam peknieca na gumowej rurze ktora idzie od filtra powietrza do turbo (taka co sie rodziela na 2 zaraz za plastikowa ktora wychodzi z przeplywki)
ale teraz sie pojawia pytanie czy nieszczelnosc na rurze bez cisnienia ma az tak duzy wplyw na moc i czy ewentualnie dziurawy intercooler( bo slychac jak cos swiszcze tak od 1700 obr) tez moze miec az taki wplyw na moc w dolnych zakrecasz obrotow przeciez wtedy jeszcze nie ma duzego cisnienia wiec co za roznica poza tym juz mialem w innym aucie dziure na intercoolerze i nie bylo prawie czuc roznic w mocy i przyspieszaniu
teraz auto nie kopci a po odlaczeniu przeplywki odzyskuje wigor
ps czy po podlaczeniu nowej przeplywki trzeba kasowac kod bledu zeby dzialala? bo nie sadze ale wole spytac
ma ktos jakies sugestie?

Każda nawet najmniejsza nieszczelność dolotu czy to przed turbo czy na jego wyjściu w Lybrze ma ogromne znaczenie. U mnie na przykład sama wymiana wszystkich fabrycznych opasek na nowe dała sporą wyczuwalna różnicę w mocy i dodatkowo spowodowało całkowite zniknięcie czarnych dymków z wydechu, które zdarzały się co jakiś czas. Jeżeli masz spękaną harmonijkę na gumie zaraz za plastikowym kolankiem przed turbo i nieszczelny intercooler to nic dziwnego że auto ma muła, bo cała energia produkowana przez turbo idzie w atmosferę. Poza tym turbo kręci się cały czas podczas pracy silnika dają jakieś tam ciśnienie, ale dopiero jego najefektywniejsza praca zaczyna się od 1700obr.

ok w taki razie w wolnej chwili przejrzele caly dolot nad wymiana opasek tez sie zastanowie i dam znac czy nastapily jakies zmiany

jenks pisze:witam,skoro po odpięciu kostki auto dostaje kopa to na 100% przepływka,może założyłeś nie taki lub chińskiego boscha z allegro,dobra przepływka kosztuje ok 400zł

ogólnie temat części termostat kupiony "nomen omen"nie napiszę ,nowy
do kappy dawał więcej problemów niz stary też źle działający, kupiony nowy w Autosklepie 24 behr, dygresja na temat tanich produktów, nowych, nade in PRCH

Koledzy poszliście chyba troszkę w ślepa uliczkę - pomijając cenne uwagi na temat dolotu powietrza pod ciśnieniem, zauważam, że wszystko to, o czym pisze nie ma nic z tym wspólnego - podpinam przepływkę - auto muł, odpinam przepływkę - auto rakieta. Intercooler cały czas bez zmian - więc on tu nie jest winny....

no wlasnie sam juz nie wiem ja sam sprobuje przejrzec caly dolot i pod sisnieniem i ten bez cisnienia moze jak jest dziura to przeplywka daje inne dane po drodze powietrze gzies ucieka i silnik ma zla mieszanke .. moze
zobacze to dam znac bo oznaki mamy identyczne
ps obaj jestesmy z krakowa to moze wspolnymi silami cos zaradzimy?
aha jaka wersje silnika Ty masz bo ja 140 KM
pozdrawiam

witam
też mam problem z mocą ale powoli 'ożywiam' silnik , jeśli to możliwe to tez bym się przyłączył do tematu wspólnej naprawy . pozdr
ps wyczyściłem na tyle ile moglem bez odkręcania kolektor ssący i jest znaczna poprawa u mnie

no to witam w eikipie;)
a tak w ogole to tez planuje przeczyscic dolot i egr i mam pytanie czy jak zdejme kolektor dolotowy to musze wymieniac jakas uszczelke czy cos takiego?

lesny_83 pisze:no to witam w eikipie;)
a tak w ogole to tez planuje przeczyscic dolot i egr i mam pytanie czy jak zdejme kolektor dolotowy to musze wymieniac jakas uszczelke czy cos takiego?

Tak

witam
i jak sprawa ożywiania lybr? coś poszło do przodu ? (nie odzywałem się bo wyjazd urlopowy zaliczyłem )