Lancia Klub Polska

Witam, ostatnio mam problemy z odpaleniem zimnego silnika, dzieje sie cos takiego jak by ssania nie bylo.
Przychodze z rana wlaczam silnik w pierwszych 3 sekundach jest 1100 obrotow i potem spada na 600 i nie potrafi tego utrzymac obroty wahaja sie od tych 600 w dol i nie raz potrafi zgasnac, jak juz sie po 7 minutach zagrzeje to chodzi normalnie. wymienilem czujnik polozenia przepustnicy, czujnik biegu jalowego i dwa czujniki spalania studkowego, nie wymienilem tylko czujnika tego co wtyczka leci pod przepustnica, (taka biala) wie ktos co tam na koncu tej bialej wtyczki jest i co to za czujnik i do czego? silnik 2.0 20v VIS auto z 95 roku.

czujnik położenia wału o ile pamiętam, a czujnik temperatury sprawdzałeś?

Jedź na kompa to Cię taniej wyniesie niż gra w ruletkę z czujnikami. Ja obstawiam czujnik temperatury .

czujnik temperatury ( ten niebieski wymienilem), stary i nowy maja takie same parametry sprawdzelem miernikiem opor i z ksiazka serwisowa no i wychodzi ze stary byl dobry ale wymieniony jest.
chcialem dzis na komputer go wziac to gosciu mi powiedzial ze sie trzeba umowic na termin, najwczesniej po 20 lipca, a bylem 23 czerwca sie pytac... no to przepraszam bardzo, w aso maja podobne terminy, a tu gdzie mnie przyjeli to nie mogli sie polaczyc z komputerem bo niby maja nowsze oprogramowanie, a drudzy podpieli sie pod abs, chcac sprawdzic bledy ECU, to podziekowalem i pojechalem...


a co to czujnika polozenia walu, to moze byc jego wina ze nie ma "ssania"? bo jak juz sie silnik zagrzeje to wszystko chodzi tak jak powinno.
Jakie macie obroty w swoich kappach? ja mam jakies 650... tak ma byc? czy cos jest nie tak?

bartek.p pisze:czujnik temperatury ( ten niebieski wymienilem)

To może być również wina złego styku w niebieskiej wtyczce właśnie. Ja to już przerabiałem.

Może być również jak u mnie post