Lancia Klub Polska

Witam, ostatnio zobaczylem na stacji pozycje biodiesel za 2.99zl... Cena kuszaca ale obawilem sie o common rail wiec dalem sobie spokuj, troszke poszperalem i w necie slychac rozne opinie, jedni tankuja i sa zadowoleni inni nie. Wyczytalem tez ze FAP nie zaleca stosowania tego paliwa.. Jakie macie zdanie?? bo ta cena....

Kiedyś była taka sprawa poruszana. BioDiesla możesz tankować do starych samochodów z silnikami np:D/TD/S TDI.Do nowszych już będzie gorzej bo są czułe.Auto nie przystosowane do takiego paliwa może być słabsze.Mercedes w klasie e lub wyższej zastosował taki trik że jak wlejesz opału itp. to silnik ci nie odpali bo paliwo będzie rzadsze bądź gęstsze.Ogólnie to ja jestem na NIE.

50:50 i jest ok

A co taki biodiesel może uszkodzic w silniku?

dudekken pisze:50:50 i jest ok

Tak jeździsz ? Czy przewidujesz tylko ,że będzie OK ?

Niedawno był program na TVN Turbo w którym pokazywali jak facet sobie załatwił silnik w Volvo przez jednorazowe zatankowanie biodiesla.

Uszkodzić można przede wszystkim wtryskiwacze koszt nowych ...chyba 3.000 lub więcej, regeneracja 250 - 300 zł. sztuka oraz pompę. Koszty naprawy też spore. Nie zawsze tanio, znaczy oszczędnie.

Fakt, cena kusząca, jednak ja leję tylko ON.

Już ktoś z klubu jezdził na bioON, tylko, że w TDS.

dudekken pisze:50:50 i jest ok

Tak wlasnie myslalem ze jesli juz to w takiej proporcji, jak by nie patrzec przy pelnym baku to zawsze kilkanascie PLN w kieszeni, ale tylko w przypadku gdybym mial gwarancje ze nic nie nawali bo jak koledzy pisza to taka zgubna oszczednosc...

Witam
Kiedyś pokusiłem się na bio, przepaliłem całe 70l i muszę stwierdzić że różnicy na silniku nie było, przyspieszenie, obroty itp ok (w kieszeni zostało na pare piwek). Po zapoznaniu się z tematem bio na forum Lanci i nie Lanci zaprzestałem doświadczeń. W razie awarii troche za duże koszty naprawy.

Jak miałem ducato 2,3 jtd 06r to przez przypadek zalałem z 20l bio diesla czy jakiegoś innego świństwa jak był silnik ciepły to było ok, ale jak postał do rana to była tragedia. Nie chciał odpalić z 3-4 razem odpalił a w garażu zrobiło się siwo-czarno, był mułowaty, nie chciał się wkręcać na obroty .Potem zalanie całego baku v-powerem , jazda do pustego baku i wymiana filtra paliwa.

Zatankowałem bioester do mojego tds dwukrotnie: zimą przy mrozach - gorsze odpalanie i falujące obroty; wiosną - podobnie. Poza tym przyśpieszenia i spalanie podobne ja na ON. Po tych eksperymentach zakończyłem doświadczenia z biestrem.

Więcej tutaj -

aro pisze:A co taki biodiesel może uszkodzic w silniku?

Myślę, że wiesz jakie czułe są wtryski na wspólnej szynie.
Wyobraź sobie, że one pracują w zakresie takich wielkości jak ludzki włos podzielony na 6.
Teraz sobie tylko wyobraź zalać coś z pyłkiem choćby i jeszcze do tego żeby filtr tego nie wychwycił - po wtrysku.
Jeżeli komuś się chce oszczędzać na paliwie to niech zacznie się rozglądać za miesięcznym na MZK.

To w takim razie dlaczego sprzedają takie paliwo? Chyba tylko do starych diesli typu merc 190....