Lancia Klub Polska

Witam serdecznie

Jestem poczatkujacym uzytkownikiem Lybry 1.9 jtd i mam kilka pytan.

1. Czy ktoś ma w swojej Lybrze również ciężkie/twarde - płytkie sprzęgło (ciężko je do końca wcisnąć) ?
Jak do tej pory w innych autach którymi jeździłem sprzęgło chodziło lekko, miękko i spokojnie można było je wcisnąć do końca a tutaj jest dość dziwnie ? Czesto powoduje to wpadanie w drgania i gasniecie silnika - zwlaszcza przy malych predkosciach - na pierwszym i drugim biegu - ciezko wyczuc to sprzeglo bo jest bardzo plytkie.

2. Druga sprawa dotyczy zmiany biegów - czy ktos wie przy jakich obrotach (predkosciach) zmieniać poszczególne biegi zgodnie z zaleceniami producenta (dotyczy silnika 1.9 jtd) - Przy niskiej predkosci na drugim biegu silnik dostaje drgawek... ?

Pozdrawiam

ad1. Może masz zapowietrzone sprzęgło
ad2. Producent takich danych nie podaje, każdy jak uważa.Ja zmieniałem przy 2500-3000 obr/min

dokładnie trzeba sprzęgło odpowietrzyć dosłownie jak gibanie przy odpowietrzaniu hamulców, dolewać płynu hamulcowego do zbiornika i heja, na skrzyni pod akumulatorem masz wysprzęglik w którym jest odpowietrznik, zabawa aż do skutku jak przy hamulcach.

Co do zmiany biegów to uważam to pytanie za trochę nie na miejscu, bo biegi zmieniasz według uznania, w zależności od sytuacji na drodze, czy stylu jazdy, TURBINA Ci się zaczyna kręcić mocniej od 2000obr więc to powinno Ci podpowiedzieć jak zmienić bieg w danej sytuacji, osobiście jak jeżdżę jak "pizdanteusz" to przy 2000 obr/min zmieniam bieg na wyższy, jak gnam jak szalony to nie schodzę poniżej 2500obr/min, jak kogoś odstawiam to nawet kręcenie było do max mocy czyli 4000 obr/min i targam wtedy 115KM choć generalnie unikam takich sytuacji, no chyba ża 5 bieg i 190 km/h czyli tyle ile producent pisze że powyżej nie odpowiada za następstwa

jaki masz przebieg ?? i czy sprzęgło było już w niej kiedyś wymieniane ?

ja bym obstawiał 2 możliwości

1. zapowietrzony wysprzęglnik (podczas odpowietrzania będzie widać jak wygląda płyn - być może jest stary nie wymieniany płyn hamulcowy)

2. Jeśli masz przebieg powyżej 160tyś to sprzęgło już się kończy, po wymianie pedał na pewno będzie znacznie lżej chodził. U mnie też tak było, a winny był docisk.
Lepiej się z tym nie męcz, a ta robota i tak cie nie minie.

Przebieg 160 tys.
Raczej nigdy nie byla wymieniana.

U mnie sprzęgło tez chodzi koszmarnie ciężko. Wymieniłem płyn (w wysprzęgliku była czarna maź, fe ) ale niewiele to pomogło. IMO to wina docisku. Przerabiałem to w BXie i Felicji. Po wymianie chodzi bardzo ładnie. I w naszych Lucynach wykończony docisk będzie pewnie przyczyną zakwasów lewej nogi

Może być też zużyty popychacz pompy sprzęgłowej. Jest do kupienia jedynie w zestawie z nową pompą. Wyrabia się najczęściej tulejka plastikowo-gumowa w gnieździe współpracującym z pedałem sprzęgła. Efekt ciężko/głośno(rypienie) pracujące sprzęgło, ale wszystko wysprzęgla prawidłowo. Diagnostyka banalna, wystarczy wsadzić głowę tam gdzie w czasie jazdy trzyma się nogi i świecąc sobie latarką popatrzeć.
Zużyty docisk daje wrażenia w postaci chropowato ale cicho pracującego sprzęgła z wyraźnymi skokami w oporze jaki stawia. Zapowietrzony wysprzęglik raczej nie wysprzęgla do końca, więc są kłopoty ze zmiana biegów, zwłaszcza 1 i R.

Poprawiam się doczytałem dokładniej. Drgania na małych obrotach i płytko działające sprzęgło to pachnie dwumasem niestety

gfu pisze:Może być też zużyty popychacz pompy sprzęgłowej. Jest do kupienia jedynie w zestawie z nową pompą. Wyrabia się najczęściej tulejka plastikowo-gumowa w gnieździe współpracującym z pedałem sprzęgła. Efekt ciężko/głośno(rypienie) pracujące sprzęgło, ale wszystko wysprzęgla prawidłowo. Diagnostyka banalna, wystarczy wsadzić głowę tam gdzie w czasie jazdy trzyma się nogi i świecąc sobie latarką popatrzeć.
Zużyty docisk daje wrażenia w postaci chropowato ale cicho pracującego sprzęgła z wyraźnymi skokami w oporze jaki stawia. Zapowietrzony wysprzęglik raczej nie wysprzęgla do końca, więc są kłopoty ze zmiana biegów, zwłaszcza 1 i R.

Poprawiam się doczytałem dokładniej. Drgania na małych obrotach i płytko działające sprzęgło to pachnie dwumasem niestety

Nie strasz tak odrazu kolegi że mu dwumas pada. Olo długi czas jeździł benzynką i przesiadł się na dieselka. W poprzednim aucie sprzęgło chodziło mu bardzo leciutko, tutaj troszke ciężej. Ja jechałem autkiem i odniosłem wrażenie że ze sprzęgłem jest ok. Może dlatego że jeżdże często różnymi samochodami, swgo czasu miałem prace polegającą na odbywaniu jazd próbnych i dziennie jeździłem kilkoma różnymi autami i wyczucie sprzęła przychodzi mi łatwiej. Pozatym jak zaczynałem dieslem śmigać też zdarzało mi się że dławiłem silnik np pryz powolnym dojeździe do garba zwalniającego na II biegu. Przy przyspieszaniu oczywioście z rozsądnych prędkości obrotowych nie czuć szarpania.
Reasumując:
Moim zdaniem koledze wyczucie przyjdzie z czasem i będzie ok.
A może jest ktoś w łodzi z lybrą 1,9 jtd i dał by OLOBUSOWI sprawdzic jak chodzi sprzęgło?

u mnie sprzegło chodzi delikatnie jak pedał przyśpieszenia - wymienione sprzęgło z 4 miechy temu

Codee pisze:u mnie sprzegło chodzi delikatnie jak pedał przyśpieszenia - wymienione sprzęgło z 4 miechy temu

Logiczne jest że nowe sprzęgło będzie chodziło inaczej niż sprzęgło po przebiegu 160 kkm. Lancia była u mechanika na wymianie piasty i rozrządu i mechanik do sprzęgła nie zgłaszał zastrzeżeń.

Wszystko jest OK, sprzeglo chodzi tak jak powinno - sprawdzalem u fachowca.
Moje obawy zwiazane byly z przesiadka z sportowego auta - tam sprzeglo chodzilo zupelnie inaczej i po przesiadce do Lybry jtd nie moglem sie na poczatku przyzwyczaic

Pozdrawiam i dzieki za wasze posty.