Lancia Klub Polska

koledzy... problem,przy niskim stanie paliwa zajechałem na stację.Zatankowałem ujechałem może 2-3 km i zaczęły się problemy,auto szarpie,silnik pracuje nie równo.Czasem nawet na wolnych szarpnie nim jak cholera ale nie gaśnie.Podczas jazdy spokojnej jest to jeszcze znośne ale przy przyśpieszaniu jest masakra zauważyłem że w momencie jak szarpie przy przyśpieszaniu puści czarnego bąka

chyba przechwaliłem lucyne...druga buba jednego dnia :/

co prawda już napisałem na ten temat w innym Twoim poście no ale przenieśmy rozmowę tutaj gdzie jej miejsce

zatankowałem najbliżej domu na "bliskiej"....tak wiem nazwa własna duża litera....ale nerwa mam i focha i będzie z małej...ooooo

kolega którego bardzo szanuje ect (w końcu jezdzi prawie jak Lancią ma Evasiona)poradził mi abym wlał antydepresantu.....tylko nie wiem czy Lancii czy mi

Pojade dziś na Shell zaleje jej V-Power będziem obserwować

Dolej do paliwa DEPRESATOR (antyżel - do kupienia na stacji bądź w markecie), przydałoby się także wymienić filtr paliwa.

Hej ! Jeżeli miałeś mało wachy mogłeś ściągnąć jakieś śmieci z dna ,fakt wymień filtr paliwa , zrób traskę żeby ''przedmuchać'' auto ,dodaj uszlachetniacz i zalej na Statoilu jak masz gdzieś po drodze i porównaj .W ''mojej'' firmie nawet Ford nie chce chodzić na Shelowym nie mówiąc już o innych stacjach ,ale różnica jest spora ,zauważalna - ''na pusto'' brak mocy nawet na prostej nie ma przyśpieszenia powyżej 80 ...na właściwym paliwie ciągnie bez oporów do 140,dla uściślenia Transit connect .

Pozdro

więc panowie dolane do pełna,wlany depresator i włala....czy jak tam to się pisze w każdym razie po problemie,więcej tam nie zatankuje

nauczka na przyszłość

ja mam dokładnie taki efekt jak zatankuje na Shellu :p

pozdrawiam

na opale tego nie ma nawet czeronego dymu hihi