padł mi akumulator podczas mrozów w Wawie (-28'C). Mieszkam tu od niedawna, nie posiadam prostownika, ani sąsiedzi, ani nikt ze znajomych w pracy. Pomyślałem, że zwrócę się na forum o pomoc


Nie wiem w jakim stanie jest aku, nie chcę kupować prostownika na dzień dobry (~70zł), gdy później okaże się, że akumulator musi być wymieniony na nowy. Z drugiej strony, nie chcę od razu wydawać tym bardziej 380zł na akumulator - mam nadzieję, że stary da radę.
Mieszkam na Woli, a pracuję w centrum (pl. Bankowy). W zamian za pomoc oferuję zgrzewę zimnego piwka i słowa podziękowania.
Liczę na waszą pomoc. Auto stoi już 4 dobę uziemione.Radio działa, ale ledwo kręci.
Pozdrawiam,
M