Lancia Klub Polska

Wczoraj spotkała mnie niemiła niespodzianka. Wracając w środku nocy zobaczyłem,że za moją Kappą z okolic prawego tylnego koła toczy się siwy dym. Po chwili poczułem w środku swąd palonej gumy. Zatrzymałem się i zobaczyłem że auto bardzo nisko siedzi z tyłu właśnie z prawej strony, z lewej też nie było wiele lepiej. Myślałem że może ręczny trzyma na mrozie ale tarcze z tyłu były zimne. Podniosłem auto ale w nocy,bez oświetlenia nic nie zobaczyłem. Mam wrażenie że to koło tarło o wykładzinę z powodu tego że Kappa "usiadła"i stąd ten dym. Musiałem zostawic samochód około 30 km od domu,a jutro czeka mnie holowanie. Jak myślicie co mogło się stać w zawieszeniu że Kapiszon usiadł z tyłu????

Sprezyna pekla nic innego raczej nie moze powodowac takiego siedzenia.

Pozdrawiam

To nie czułeś twardego zawieszenia, jak sprężyna pęknie to jedziesz jak na kwadratowych kołach.

Nie czułem żeby była twardsza jak zazwyczaj. Jutro albo we wtorek wrzucam ją na podnośnik i wtedy wszystko się okaże.

korser pisze:Nie czułem żeby była twardsza jak zazwyczaj. Jutro albo we wtorek wrzucam ją na podnośnik i wtedy wszystko się okaże.

Do takiej kontroli nie potrzebny podnośnik, wystarczy zwykły lewarek i podniesienie prawej strony i będzie widać.

Nie podnosiłem jej i nie zaglądałem bo była 2 w nocy a nie miałem nawet latarki Na dziś umówiony jestem z laweciarzem. Ściągniemy ją do warsztatu i na spokojnie popatrzymy co sie stało.

Wszystko już wiadomo. Sprężyna pękła, druga pęka, opona została rozdarta przez wystającą sprężynę. Wymieniam obie sprężyny i obie opony z tyłu. Koszt całkowity ~ 1200 zł. Mam nadzieję że zapewni mi to świety spokój na jaki czas, przynajmniej jeśli chodzi o zawieszenie.