facio pisze:Ostatnio miałem okazję rozbierać zatarty silnik ,po silikinowym mechaniku -silikon był wszęgdzie, a zarazem przyczyną zatarcia silnika ponieważ zatkał całkowicie wymiennik ciepła,i jak nie musisz to nie papraj wszystkich uszczelek silikonem.

Dlatego jeszcze raz powtórzę:
Z bibuły wycinasz odpowiedni kształt, kładziesz na szybę, smarujesz silikonem, rozcierasz ładnie szpachelką, odwracasz na drugą stronę, smarujesz silikonem, znowu szpachelka,
czekasz z 10 min, aż lekko zacznie żelować (schnąć jak kto woli), zakładasz,
dokręcasz śrubki bardzo lekko, tyle tylko żeby utrzymać jednakową grubość tworzonej właśnie uszczelki - idziesz na kawę -
po upływie 2 godzin dokręcasz już normalnie.
Zadaniem bibuły jest mechaniczne utrzymanie płynnego jeszcze silikonu we właściwym kształcie, oraz mechaniczne wzmocnienie tworzonej właśnie uszczelki. Silikon utwardza się w tempie ok 2-5 mm/godz zatem po 10 minutach powierzchnie zewnętrzne tracą swoją lepkość i po przyłożeniu do metalowej powierzchni nie kleją się do niej. W tym momencie należy dokręcić drugi element bardzo lekko, tylko i wyłącznie po to, aby tworzona uszczelka stała się płaska. Optymalnie byłoby utrzymać grubość ok 1 mm. Po dwóch godzinach większa część masy jest już zżelowana (utwardzona) - czyli ma konsystencję miękkiej gumy. W tym momencie możemy dokręcać element ostatecznie - miękka guma silikonowa ugina się pod naciskiem wypełniając wszystkie szparki, pory, dziurki i szczelinki, pomimo, iż nie jest sklejona z metalem.
Wariant
B: (Stosowany przeze mnie do pokrywy zaworów).
Powierzchnię przylgni (tą płaską która "przylega") pokrywy zaworów smaruję silikonem, na to kładę kształtkę z bibuły, smaruję z zewnątrz silikonem, na to kładę szybę. Po 2 godz. delikatnie zdejmuję szybę. W tym momencie można też zrobić poprawki i obciąć nadmiar silikonu. Zakładam pokrywę, dokręcam właściwym momentem obrotowym (czyli nie za mocno).
Wariant
C: też wypróbowany na pokrywach zaworów:
powierzchnę przylgni smarujemy cieniutko silikonem, zakładamy fabryczną uszczelkę, lekko przykręcamy pokrywę, po 2 godz dokręcamy prawidłowym momentem.
Sprawdzone w kilku samochodach - takie uszczelnienie wytrzymuje pięciokrotne zdejmowanie pokrywy i ponowne zakładanie, bez zniszczenia uszczelki.
Mam nadzieję, że tak dokładne instrukcje praktyczne, przyniosą Wam więcej korzyści niż biadolenie na pseudomechaników walących silikonem jak z węża strażackiego.