Strona 1 z 2

Lybra - czujnik położenia wału?

: 09 maja 2010, 17:01
autor: malakas
No i stało się. Od czwartku jestem w właścicielem czarnej 1,9 SW 02'. Autko jest piękne, czyste i zadbane. Wszystko działa (łącznie ze zmieniarką, która podobno była zepsuta, no ale pewnie poprzednik nie czytał LKP i nie wiedział o tym dynksie ze stronami płyt :-). Przyjechałem nim do domu ok. 150 km, a w piątek powoziłem szanowną małżonkę po okolicach circa about 50 km. Pełen zachwyt!
Niestety czar prysnął a moja radość trwała bardzo krótko, do wczoraj rano, kiedy to koleżanka zastrajkowała i nie da sie jej za żadny : cenzura : uruchomić. No więc siedzę i : beczy : . Nigdy nie miałem diesla i niewykluczone, że coś robiłem nie tak. W piątek zapaliła mi się ta sprężynka i migała jakiś czas. Niestety zlekceważyłem to i zamiast, póki samochód chodził, pojechać nim do serwisu, to ja - skoro zgasła - hyc do domu i potem ew. poczytać literaturę na temat tej lampki. Jestem z leksza załamany, bo mieszkam w niezadużym mieście, w którym nie jestem pewien czy jakiś warsztat cuśkolwiek kuma w Lanciach. I weź teraz holuj kilkadziesiąt kilosów gdzieś, gdzie mają komputer z odpowiednim softem.
Aku sprawne, sprężynka gaśnie, rozrusznik kręci, coś tam niby z początku bulgocze, ale potem tylko echo. A, i nie wiem czy to ważne, nalałem VERVY, że niby jak droższa to może lepsza. Mówię Wam, cały weekend w plecy, a tydzień też się nieciekawie zapowiada. Chyba zadzwonię do Providenta :)

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 09 maja 2010, 17:06
autor: bargaw3181
najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest podpięcie Lucynki pod komputer... będzie wiadomo co się stało i gdzie ręce włożyć...:)
PS.
Wypełnij pole "Miejscowość" no i pochwal się Lucynką w dziele "Nasze Lancie" :)
pozdrawiam

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 09 maja 2010, 18:55
autor: Yogi Mis
Proponuje zakup odpowiedniego kabelka i samemu sobie diagnozować auto. Sofcik dostępny jest na stronie http://www.fiatecuscan.net" onclick="window.open(this.href);return false; . Podpięcie kompa i zczytanie błędów wbrew pozorom jest sprawą banalnie prostą. Mi to przynajmniej zaoszczędziło już kilku wizyt w warsztacie. 1 000 000 km życzę

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 09 maja 2010, 19:48
autor: malakas
Dzięki Ci, dobry cżłowieku. Pewnie że tak zrobię.

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 09 maja 2010, 20:35
autor: mr.kura
ale to nie muszą być fachowcy od lancii tylko od diesli. A problem który masz to albo wtryski (droga sprawa) albo świece (tania sprawa). Poza tym jak już ktoś ma "wtyczkę" to softa do JTD fiata, alfy, lancii na pewno też ma. Teraz się nie łam, płakać będziesz po diagnozie albo - czego Ci szczerze życzę będziesz płakac ze szczęścia :).
p.s w dieslu tej sprężynki nigdy nie lekcewarz :nono:

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 09 maja 2010, 22:28
autor: Nat
Napisz, co to znaczy, że zastrajkowała.
Nie reaguje w ogóle na kluczyk?
Umarła kompletnie? A może kontrolki się palą, ale nie kręci? A może kręci, ale nie zapala?
Daj szansę sobie pomóc :)

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 10 maja 2010, 20:18
autor: malakas
Już mówię. Kręci, ale nie zapala. Tzn. nie do końca, bo sytuacja ciut się zmieniła. Zakupiłem ten kabelek co to Yogi Mis polecał (szacun), podłączyłem lapka i wyskoczyły dwa błędy. P1320 - brak sygnału (tu chyba może być coś na rzeczy) oraz P0380 - słaby sygnał. Pobawiłem się trochę programem, poczytałem parę różnych parametrów, nie za wiele bo silnik przwecież nie chodził, ale ogólnie zdaje się toto działać. I teraz najlepsze. Odłączyłem kabelek, zwinąłem kompa i tak dla śmiechu przekręcam kluczyk... a tu siurprajz, auto pali! Czary jakieś cycuś? Jakaś iskierka optymizmu się zatliła, nie powiem:-)

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 10 maja 2010, 20:57
autor: Alan
włoska elektronika ma to do siebie że sama się psuje i sama naprawia :P

a tak poważnie posprawdzaj wszelakie połączenia może masz taki przypadek jak np w mojej kappie?

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 10 maja 2010, 21:15
autor: Nat
cóż Lancia poczuła się dopieszczona i doceniona, że zainwestowałeś w kabelek.
Będzie dobrze. : ok2 :

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 10 maja 2010, 21:33
autor: mr.kura
sprawdź czujnik położenia wału korbowego i czujnik położenia wałka rozrządu- 90 % to jest to

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 11 maja 2010, 8:24
autor: Dudi
Alan pisze:włoska elektronika ma to do siebie że sama się psuje i sama naprawia :P
Sedno w tym, że ta elektronika rzadko kiedy jest włoska :roll: ;)

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 11 maja 2010, 8:57
autor: Krzysiek82
malakas pisze:Już mówię. Kręci, ale nie zapala. Tzn. nie do końca, bo sytuacja ciut się zmieniła. Zakupiłem ten kabelek co to Yogi Mis polecał (szacun), podłączyłem lapka i wyskoczyły dwa błędy. P1320 - brak sygnału (tu chyba może być coś na rzeczy) oraz P0380 - słaby sygnał. Pobawiłem się trochę programem, poczytałem parę różnych parametrów, nie za wiele bo silnik przwecież nie chodził, ale ogólnie zdaje się toto działać. I teraz najlepsze. Odłączyłem kabelek, zwinąłem kompa i tak dla śmiechu przekręcam kluczyk... a tu siurprajz, auto pali! Czary jakieś cycuś? Jakaś iskierka optymizmu się zatliła, nie powiem:-)
Jeśli chodzi o błąd P1320 to albo czujnik przy rozrządzie albo czujnik położenia wału, ale na 90% wychodzi czujnik położenia wału. Wymień go, skasuj błąd i zobaczysz czy się będzie pojawiał. Cena oscyluje od 105 - 130 zł w zależności gdzie kupisz. Po czym poznasz, że to ten czujnik: przy rozgrzanym silniku i wyłączeniu go, nie będzie chciał ponownie zapalić. Dopiero po czasie jak się lekko ochłodzi to zapali. To nie czary mary, z tym padającym czujnikiem tak jest, jedziesz sobie na zakupy, a potem siedzisz w samochodzie i czekasz aż ostygnie, bo nie chce zapalić. Nie pali, nie pali, próbujesz za 5 min znowu nie pali, a za minutę czy dwie odpala bez problemu.

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 11 maja 2010, 9:10
autor: malakas
Dziękuje za zainteresowanie. Fajnie, że nie jest się całkiem samemu w biedzie. A teraz króciutki raport co nowego. Autko rano zapaliło jak gdyby nigdy nic i pojechało na stację diag. Pan mechanik podpiął swoje ustrojstwo, które wykazało w zasadzie to samo co mój kabelek i FiatECUScan. Coś tam jeszcze sprawdzał, słuchał jakichś przekaźników, skasował, kazał zostawić do ostygnięcia i dalszych czynności, o których nic bliższego nie wspomniał. Mam dzwonić o 13:00 wysłuchać werdyktu.
Słuchajcie, czy to możliwe, że przez to moje diagnozowanie coś tam się wzbudziło, przeskoczyło, rozładowało, wyzerowało itp.? Zaznaczam, że żadnych błędów osobiście nie kasowałem, tylko sobie oglądnąłem.

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 11 maja 2010, 9:29
autor: Dudi
Ten czujnik tak ma, tzn. czujnik położenia wału. Raz pozwoli Ci odpalić, innym razem nie (i raczej nie ma to związku z tym, że sam podłączałeś auto pod kompa).
Po prostu wymień ten czujnik i będziesz miał święty spokój.

Re: Lybra - chwalę się i żalę!

: 12 maja 2010, 9:35
autor: malakas
By temat zakończyć donoszę, że mechanik po sprawdzeniu nic złego nie wykrył, ale i nie umiał też powiedzieć, dlaczego stało się jak się stało. Na razie cieszę się bo odpala bez problemu za każdym razem. W najbliższym czasie wybiorę się jeszcze do innego warstatu. Po umyciu i odpicowaniu obowiązkowa sesja zdjęciowa i wrzuta w odpowiednim dziale.
Aha, coś jednak musiało się wydarzyć podczas tego mojego podłączania kabelka, coś w rodzaju resetu. Zwróciłem bowiem uwagę (chociaż skojarzyłem później), że wyzerował mi się licznik podręczny oraz data na wyświetlaczu.
Z wszystkie uwagi i życzenia jeszcze raz dziękuję.