Lancia Klub Polska

witam
wczoraj w nocy jeszcze nic sie nie działo
dzis odpalam silnik a tu??
no jak by mu nie wiem, silnik z tarpana włożył
klekot, ze szok
chodzi jak diesle z 80 lat, dokładnie tak samo, warkot z klekotem

no to se mysle nie ma oleju (tak samo klepało kumplowi jak miał pusto) ale patrze oleju pod max
no to czytam forum, dział podpiety, ale nie wydaje mi sie zeby byla pompa czy ten łańcuszek bo tam nie ma takiego metalicznego dźwięku
różnicy w mocy nie czuć, w spalaniu również

klekocze podobnie jak zawory, ale to raczej nie zawory bo przez noc sie nie mogły przestawić a po drugie odgłos jest gdzies przy dole silnika

jade do mechanika, a ten mówi co ty od tego silnika chcesz, chodzi jak normalny diesel (tylko ze jtd chodzi duzo ciszej jak normalny diesel )
dopiero jak osłuchał silnik to mowił że jednak coś klekocze
i to w okolicy koła pasowego

koło pasowe kazał wymienić, bo sie troche rozwulkanizowało (górna część obraca sie po gumie)
myślicie że może być tego wina ze tak klekocze??

klekot ustaje przy 1500 i wzwyż obrotów

co moze byc przyczyna takiego klekotu??
czy to aby napewno koło pasowe???

Umnie było to samo myslałem ze pope szlak trafił klekot taki był. wymieniłem koło pasowe i malinka kupiłem koło pasowe urzywane za 60 zł DAYCO takie same tylko bez sprzegielka jest solidniejsze chodzi jak ulał

Koło pasowe,napinacz,źle napięty pasek...

moze byc koło pasowe, a moze byc pęknięty napęd wałka balansującego w pompie oleju.
patrz na mój post w tym watku :