Lybra - 2.0 20V - panewki
: 08 lip 2010, 15:09
Witam, to mój 1 post na tym forum i od razu tak fatalny....
w Poniedziałek za namową kolegi nabyłem piękną Lancie Lybre 2.0 20v , autko z 2000r. Salon polska 6 lat w Ministerstwie potem 1 właściciel przez 4 lata..... 1 jazda odbyła sie bez problemów - żadnych zastrzeżeń...
wracajac do domu po 100km Lybra straciła "jakby" moc tzn. bardzo trudno wkrecala się na obroty ale po 3 tys. szło jej lepiej... wyczuwając co się święci postanowiłem pozostałe 100km przejechać max ostrożnie. dojechałem do domu bez problemów ( po tel. do znajomego mechanika - ktory jako przypuszczenie postawil teze iz auto moze nie pracowac na 1 garze ) , nastepnego dnia rano postanowiłem wiec do niego pojechac.... niestety po kilku km autko zaczelo klekotac jak kilo stali w pralce i kompletnie stracilo moc..... do warsztatu zostałem wiec doholowany.
diagnoza - kompletnie zniszczone panewki - mechanik stawierdzil ze nie sa orginalne i napewno zostaly wczesniej zmienione bez szlifu i teraz je kompletnie zmielilo....
POMOCY co teraz zrobić ??????
czy remontować ten silnik?
szukać uzywanego?
gdzie moge wykonać remontu-wymiany silnika w Warszawie lub okolicach?
jakie to koszta?
Czy moge zaskarżyć komis lub byłego właściciela o fakt zatajenia "fuszerki przy siniku" ?
Pomocy !
p.s. Już nigdy nie kupie auta z komisu !!!!
w Poniedziałek za namową kolegi nabyłem piękną Lancie Lybre 2.0 20v , autko z 2000r. Salon polska 6 lat w Ministerstwie potem 1 właściciel przez 4 lata..... 1 jazda odbyła sie bez problemów - żadnych zastrzeżeń...
wracajac do domu po 100km Lybra straciła "jakby" moc tzn. bardzo trudno wkrecala się na obroty ale po 3 tys. szło jej lepiej... wyczuwając co się święci postanowiłem pozostałe 100km przejechać max ostrożnie. dojechałem do domu bez problemów ( po tel. do znajomego mechanika - ktory jako przypuszczenie postawil teze iz auto moze nie pracowac na 1 garze ) , nastepnego dnia rano postanowiłem wiec do niego pojechac.... niestety po kilku km autko zaczelo klekotac jak kilo stali w pralce i kompletnie stracilo moc..... do warsztatu zostałem wiec doholowany.
diagnoza - kompletnie zniszczone panewki - mechanik stawierdzil ze nie sa orginalne i napewno zostaly wczesniej zmienione bez szlifu i teraz je kompletnie zmielilo....
POMOCY co teraz zrobić ??????
czy remontować ten silnik?
szukać uzywanego?
gdzie moge wykonać remontu-wymiany silnika w Warszawie lub okolicach?
jakie to koszta?
Czy moge zaskarżyć komis lub byłego właściciela o fakt zatajenia "fuszerki przy siniku" ?
Pomocy !
p.s. Już nigdy nie kupie auta z komisu !!!!