Strona 1 z 3

Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 9:49
autor: Alan
jestem zwolennikiem LPG,zawsze uważałem że to jest bardzo bezpieczne.A butla to już w ogóle stopień bezpieczeństwa milionpińcetstodziewińcet ale....


zdarzenie w Opolu,rozerwało butle lpg podczas jazdy...jestem co najmniej zdziwiony,to chyba pierwszy taki przypadek

Obrazek

Obrazek


jak pierdutło to wydmuchlo szybę i wnętrzności ... prowadząca pojazd cała... chyba więcej LPG nie zaloży

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:05
autor: bargaw3181
masakra.. No ja też bym się zraził do LPG :)

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:13
autor: Polej
a będzie jakieś śledztwo/oględziny w tej sprawie? Bo jakaś przyczyna być musi..

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:14
autor: bargaw3181
No ja bym tego nie odpuścił. Takie szkody ktoś pokryć musi ...

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:43
autor: Dudi
Może temp. nie wytrzymała :roll: ;)
Ja zawsze obawiałem się takiego czegoś ze strony LPG. Dlatego chyba nigdy nie będe miał tego w samochodzie.
A co się mogło stać, gdyby z tyłu siedziały dzieci :| :| :|

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:49
autor: Rafako
Cóż, właśnie dlatego nasz nowy samochód będzie ekonomicznym dieslem...
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:54
autor: mike_d
A czy przypadkiem zamontowanie za dużego zbiornika do wnęki od koła tak się nie kończy? Zwykle montażyści zostawiają troche miejsca żeby właśnie takich wypadkach zbiornik miał się jak odkształcić. Tutaj naprężenie widać poszło od tyłu auta. U mnie w kapocie jest miejsce dookoła zbiornika.

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 10:59
autor: Alan
nie mam zielonego pojęcia czy będzie śledztwo czy nie i pewnie sie tego nie dowiemy.Mam dwie hipotezy

1 wadliwy spaw

2 za duże cisnienie,przetankowane i upał

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 11:05
autor: bargaw3181
Co by to nie było daje obraz jak niebezpieczna może być butla z gazem...

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 11:08
autor: faraon
Alan pisze:jestem zwolennikiem LPG,zawsze uważałem że to jest bardzo bezpieczne.A butla to już w ogóle stopień bezpieczeństwa milionpińcetstodziewińcet ale....
To rzeczywiście wyjątkowa sytuacja. Znane mi są procedury wykonania, kontroli, warunków dopuszczenia do eksploatacji, itd. butli gazowych do samochodów na etapie produkcji. Reżimy są naprawdę wyśrubowane i nikt ich nie lekceważy, bo stracić renomę na rynku jest bardzo łatwo /choćby polska firma STAKO znana w całym świecie/. Widziałem też ile taka butla (z gazem !!) potrafi wytrzymać /np. wjazd na nią kilkudziesięciotonowego ciągnika gąsienicowego/ - niewielkie zadrapania na butli, włożenie butli z gazem do żywego ognia /nie ogniska z kilku polan/ - i gaz się ulatniał (spalał) powoli przez zawór bezpieczeństwa (żadnego wybuchu). I nie ukrywam, od tego momentu stałem się zwolennikiem gazu, mam już trzeci samochód z takimi instalacjami, nigdy na nie nie narzekałam.
Sądzę :hmmm: że w sprawie wybuchu butli będą bardzo dokładne badania tego przypadku, aby nie miały one miejsca w przyszłości.
Pozdrawiam

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 11:23
autor: argenta67
faraon pisze:
Alan pisze:jestem zwolennikiem LPG,zawsze uważałem że to jest bardzo bezpieczne.A butla to już w ogóle stopień bezpieczeństwa milionpińcetstodziewińcet ale....
To rzeczywiście wyjątkowa sytuacja. Znane mi są procedury wykonania, kontroli, warunków dopuszczenia do eksploatacji, itd. butli gazowych do samochodów na etapie produkcji. Reżimy są naprawdę wyśrubowane i nikt ich nie lekceważy, bo stracić renomę na rynku jest bardzo łatwo /choćby polska firma STAKO znana w całym świecie/. Widziałem też ile taka butla (z gazem !!) potrafi wytrzymać /np. wjazd na nią kilkudziesięciotonowego ciągnika gąsienicowego/ - niewielkie zadrapania na butli, włożenie butli z gazem do żywego ognia /nie ogniska z kilku polan/ - i gaz się ulatniał (spalał) powoli przez zawór bezpieczeństwa (żadnego wybuchu). I nie ukrywam, od tego momentu stałem się zwolennikiem gazu, mam już trzeci samochód z takimi instalacjami, nigdy na nie nie narzekałam.
Sądzę :hmmm: że w sprawie wybuchu butli będą bardzo dokładne badania tego przypadku, aby nie miały one miejsca w przyszłości.
Pozdrawiam
Pełna racja przedmówcy, taki wystrzał był spowodowany na pewno jakimś negatywnym działaniem człowieka.

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 11:54
autor: Alan
jeśli się przyjrzeć,to mogło dojść do pęknięcia na spawie.Ciśnienie zrobiło swoje, Argenta znam przypadki gdzie właściciele demontowali pływaki i zabezpieczenia z wielozaworu bo wtedy więcej gazu wlazło....może i tym razem?

coś mi się zdaje że ten przypadek zaginie śmiercią naturalna wśród starych newsów lokalnego portalu...skrobnąłem dwa słowa na temat do Interii oni tam lubią pisać o pierdołach mniejszych lub większych więc może podchwycą temat

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 12:19
autor: argenta67
Alan pisze:Argenta znam przypadki gdzie właściciele demontowali pływaki i zabezpieczenia z wielozaworu bo wtedy więcej gazu wlazło....może i tym razem?
I czy to nie jest negatywna ingerencja człowieka, bomba na zawołanie.

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 12:35
autor: Alan
ja bym to nazwał bezmyślna ingerencja, LPG samo w sobie nie jest zagorzeniem, jak widać na załączonym przykładzie samochód nie uległ spaleniu ect więc nawet w przypadku takiego rozerwania butli... zakładam że pusta nie była jeśli nie ma ognia jest bezpiecznie....no prawie

Re: Rozerwało butlę podczas jazdy

: 18 lip 2010, 12:44
autor: Polej
wielkiego bum chyb anie było, a przynajmniej nie było zapłonu,tylko wybuch ciśnieniowy. Butla jest rozerwana, nie spalona, szyba wybita, nie spalona, w bagażniku przedmioty porozrzucane, a nie spalone. Znając życie taka sensacja po profesjonalnych oględzinach (nie gdybaniu) przestaje być sensacją, a wynika z niej jakaś nasza narodowa mądrość. Bo polaczek najmądrzejszy i najsprytniejszy, a po co kupować dobrą butle z homologacją, jak sąsiad ma na zbyciu starą za flaszke.