Lybra -Sposób na piszczące teleskopy klapy bagażnika
: 27 sie 2010, 13:15
Przez prawie dwa miesiące, czyli od momentu zakupu Lybry, zmagałem się z nieprzyjemnym zgrzytem ( piszczeniem ) wydawanym w trakcie unoszenia i opuszczania drzwi ( klapy ) bagażnika. Teleskopy wspornikowe mocne, suche, bez wycieków.
W chłodniejsze i bardziej wilgotne dni było to krótkie Yyyy..., natomiast w gorące i suche dni długi przerażający pisk Iiiiiiiii....., który od razu zwracał uwagę otoczenia na mnie i moje auto. Do tego te irytujące docinki... i wymuszone tłumaczenie, że to taka sygnalizacja na wypadek próby dostępu osób nieuprawnionych.
Wypróbowałem smarowanie powierzchni sztyftu tłoka teleskopu:
- towotem
- oliwką
- smarem molibdenowym
- wazeliną techniczną
- WD40
- jakieś dwa smarowidła podsunięte przez kolegów
a efekt?: albo źle, albo jeszcze gorzej.
... Ponieważ od czasu do czasu wypada zadbać o autko (tym bardziej jak się ma w perspektywie jazdę w orszaku weselnym) pucowałem karoserię pastą woskową
- Coś mnie tknęło, w przypływie ułańskiej fantazji, aby wypróbować jak się zachwa teleskop gdy potraktuje się sztyft tłoka taką pastą.
I ponownie wyczyściłem tłok ręcznikiem papierowym następnie też ręcznikiem rozprowadziłem po nim pastę i ... cisza.
W górę, w dół - cisza.
Minęły dwa tygodnie - delikatne popiskiwanie powraca.
Ponowię smarowanie woskiem chyba, że ...
podzielicie się waszym sprawdzonym, lepszym patentem na taki problem.
W chłodniejsze i bardziej wilgotne dni było to krótkie Yyyy..., natomiast w gorące i suche dni długi przerażający pisk Iiiiiiiii....., który od razu zwracał uwagę otoczenia na mnie i moje auto. Do tego te irytujące docinki... i wymuszone tłumaczenie, że to taka sygnalizacja na wypadek próby dostępu osób nieuprawnionych.
Wypróbowałem smarowanie powierzchni sztyftu tłoka teleskopu:
- towotem
- oliwką
- smarem molibdenowym
- wazeliną techniczną
- WD40
- jakieś dwa smarowidła podsunięte przez kolegów
a efekt?: albo źle, albo jeszcze gorzej.
... Ponieważ od czasu do czasu wypada zadbać o autko (tym bardziej jak się ma w perspektywie jazdę w orszaku weselnym) pucowałem karoserię pastą woskową
- Coś mnie tknęło, w przypływie ułańskiej fantazji, aby wypróbować jak się zachwa teleskop gdy potraktuje się sztyft tłoka taką pastą.
I ponownie wyczyściłem tłok ręcznikiem papierowym następnie też ręcznikiem rozprowadziłem po nim pastę i ... cisza.
W górę, w dół - cisza.
Minęły dwa tygodnie - delikatne popiskiwanie powraca.
Ponowię smarowanie woskiem chyba, że ...
podzielicie się waszym sprawdzonym, lepszym patentem na taki problem.