Lybra 1,6 SW benzyna + gaz - nie odpala
: 03 lis 2010, 18:13
Witam.
Mam następujący problem. Od jakiegoś czasu miałem taki problem, że po odpaleniu silnik zaczynał się dławić. Po dodawaniu gazu obroty spadały. Trzeba było chwilę odczekać, aż się nagrzeje i potem już wszystko było ok...żadnych problemów podczas jazdy. Ale ostatnio autko zaczęło mi robić niespodzianki... mianowicie przestało odpalać. Po takiej akcji należało auto zostawić na parę godzin i później odpalało od ręki. Początkowo taki problem był sporadyczny, ale w ostatnim czasie jest to nagminne. Dochodzi do tego, że podjeżdżam na stację benzynową, tankuję i już nie odjeżdżam bo auto nie zapala.
Zauważyłem także, że problem nie ujawnia się, jeżeli auto stoi z górki (tzn, nieznacznie przodem w dół) natomiast jeżeli stoi na względnie prostej nawierzchni lub pod górkę to można zapomnieć o uruchomieniu silniki.
Ktoś mi poradził, żebym wlał denaturatu do baku bo mogła się zebrać woda i to może pomóc....... i faktycznie pomogło na parę dni, ale znowu jest to samo.
Ktoś inny stwierdził, że może być to związane z filtrem paliwa, że może zanieczyszczony i trzeba wymienić......... i tu pytanie, gdzie się owy filtr znajduje (przy baku??) i jeżeli jest gdzieś instrukcja jak go wymienić to poproszę.
No i na końcu...... szwagier stwierdził, że to problem pompy paliwa i że trzeba ją wymienić albo zresetować.
Proszę o opinie
ps. gaz jest automatyczny, więc auto zawsze odpala się na paliwie, piszę to bo nie wykluczam też, że przydałby się przegląd instalacji gazowej, może jakieś filtry trzeba wymienić
Mam następujący problem. Od jakiegoś czasu miałem taki problem, że po odpaleniu silnik zaczynał się dławić. Po dodawaniu gazu obroty spadały. Trzeba było chwilę odczekać, aż się nagrzeje i potem już wszystko było ok...żadnych problemów podczas jazdy. Ale ostatnio autko zaczęło mi robić niespodzianki... mianowicie przestało odpalać. Po takiej akcji należało auto zostawić na parę godzin i później odpalało od ręki. Początkowo taki problem był sporadyczny, ale w ostatnim czasie jest to nagminne. Dochodzi do tego, że podjeżdżam na stację benzynową, tankuję i już nie odjeżdżam bo auto nie zapala.
Zauważyłem także, że problem nie ujawnia się, jeżeli auto stoi z górki (tzn, nieznacznie przodem w dół) natomiast jeżeli stoi na względnie prostej nawierzchni lub pod górkę to można zapomnieć o uruchomieniu silniki.
Ktoś mi poradził, żebym wlał denaturatu do baku bo mogła się zebrać woda i to może pomóc....... i faktycznie pomogło na parę dni, ale znowu jest to samo.
Ktoś inny stwierdził, że może być to związane z filtrem paliwa, że może zanieczyszczony i trzeba wymienić......... i tu pytanie, gdzie się owy filtr znajduje (przy baku??) i jeżeli jest gdzieś instrukcja jak go wymienić to poproszę.
No i na końcu...... szwagier stwierdził, że to problem pompy paliwa i że trzeba ją wymienić albo zresetować.
Proszę o opinie
ps. gaz jest automatyczny, więc auto zawsze odpala się na paliwie, piszę to bo nie wykluczam też, że przydałby się przegląd instalacji gazowej, może jakieś filtry trzeba wymienić