Kappa - problemy z odpalaniem
: 17 gru 2010, 10:42
Witam,
Panowie poratujcie radą bo już tracę wszelkie nadzieję na rozwiązanie problemu.
Od kilku tygodni mam taki problem, który zdarza się od czasu do czasu: wsiadam do auta, chce odpalić a ono nie kręci. Przekręcam kluczyk w pozycję off, a tu żarzą się kontroli od ładowania, oleju, zostaje zasilanie w instalacji gazowej (świecą się diody poziomu gazu). Słychać przekaźnik w skrzyneczce na podszybiu, który rytmicznie pstryka. Czasem zaczyna wyć alarm.
Aby przywrócić samochód do normalności (czyli móc go odpalić) muszę zdjąć klemę minusową i założyć z powrotem. Po tym zabiegu samochód normalnie odpala i chodzi elegancko.
Taka sytuacja powtarza się kilka razy w tygodniu i nie ma reguły co ją powoduje - raz przez 3 dni normalnie odpala za każdym razem, by później 2 razy dziennie odwalić taki ww. opisany numer:(.
Co już zrobiłem:
1. Wymiana akumulatora na nowy.
2. Wyczyszczenie połączeń masowych, zmierzone napięcie pomiędzy (-) a masą 0.01 V.
3. Ładowanie pod obciążeniem 14,2 V.
4. 2 krotna wizyta u elektryka samochodowego. Niestety u niego wszystko działa - Kappina na złość;) nie chce pokazać swoich humorów w trakcie wizyty. Elektryk poprzeglądał, pomierzył, ale nic nie znalazł. Jedyną opcją żeby stwierdzić co jest, jest dostarczenie auta w stanie kiedy nie chce odpalać i psrtyka przekaźnik - ale wtedy qrna nie można jechać! I koło się zamyka:(
Czy ktoś z was miał coś podobnego? Może wspólne doświadczenia naprowadzą mnie na usunięcie tej masakrycznie denerwującej usterki.
Z góry dzięki za wszelkie uwagi!
Panowie poratujcie radą bo już tracę wszelkie nadzieję na rozwiązanie problemu.
Od kilku tygodni mam taki problem, który zdarza się od czasu do czasu: wsiadam do auta, chce odpalić a ono nie kręci. Przekręcam kluczyk w pozycję off, a tu żarzą się kontroli od ładowania, oleju, zostaje zasilanie w instalacji gazowej (świecą się diody poziomu gazu). Słychać przekaźnik w skrzyneczce na podszybiu, który rytmicznie pstryka. Czasem zaczyna wyć alarm.
Aby przywrócić samochód do normalności (czyli móc go odpalić) muszę zdjąć klemę minusową i założyć z powrotem. Po tym zabiegu samochód normalnie odpala i chodzi elegancko.
Taka sytuacja powtarza się kilka razy w tygodniu i nie ma reguły co ją powoduje - raz przez 3 dni normalnie odpala za każdym razem, by później 2 razy dziennie odwalić taki ww. opisany numer:(.
Co już zrobiłem:
1. Wymiana akumulatora na nowy.
2. Wyczyszczenie połączeń masowych, zmierzone napięcie pomiędzy (-) a masą 0.01 V.
3. Ładowanie pod obciążeniem 14,2 V.
4. 2 krotna wizyta u elektryka samochodowego. Niestety u niego wszystko działa - Kappina na złość;) nie chce pokazać swoich humorów w trakcie wizyty. Elektryk poprzeglądał, pomierzył, ale nic nie znalazł. Jedyną opcją żeby stwierdzić co jest, jest dostarczenie auta w stanie kiedy nie chce odpalać i psrtyka przekaźnik - ale wtedy qrna nie można jechać! I koło się zamyka:(
Czy ktoś z was miał coś podobnego? Może wspólne doświadczenia naprowadzą mnie na usunięcie tej masakrycznie denerwującej usterki.
Z góry dzięki za wszelkie uwagi!