Lancia Klub Polska

Witam
Jako ze problem z praca na beznynie mojego silnika 2.0 16v nie został nadal opanowany chwytam się już wszystkiego.
Wiele razy jest poruszany temat na forum naszym jak i Fiata Coupe oraz Tipo ze komputery z 2.0 16v źle znoszą współprace z LPG... problem w tym ze jakiegoś punktu zaczepienia w tym brak.
Rozjeżdżają się ponoć auto adaptacja..czyli mapy, domyślne czasy wtrysku dla zimnego silnika itd.
Jeśli tak jest to powinno pomoc zresetowanie ECU odłączeniem go na jakiś czas od zasilania.. pod warunkiem że..nie ma własnego podtrzymania pamięci lub ma pamięć typu flash lub eeprom...czego w 4q6 nie stwierdziłem... a nic nie pomaga

Zna ktoś ten problem z praca przy LPG lepiej? bo ludzie wymieniają komputery i sobie chwalą a ja szukam rozwiązania w samym ECU.. bo jaja się dzieją jak berety u mnie..

Dla objaśnienia..wszystko zostało sprawdzone..zawory, lambda..kable świece..cewka...regulator ciśnienia..pompa paliwa przerwy czujników położenia walków

Pozdrawiam

Opisz jakie masz objawy.W moim 2.0 na benzynie chodzi idealnie zaś na gazie są szaleństwa.

witam.
u mnie na gazie chodzi idealnie..od zimnego do cieplego..mocy ma wiecej niz na bezynie. Zalozony jest BLOSS i tyle..zadnych emulatorow sond itd..pisze bo to moze wazne.

na beznynie tak jak juz opisywalem na forum:
silnik odpala zawsze ladnie...czy zimny czy cieply.. ale:
jesli zimny to po powiedzmy 20-30 sek od odpalenia zaczyna pracowac troche nierowno, wypadaja sporadycznie zaplony...chodzi tak dosc dlugo jesli stoi na jalowych..czasem zapali sie check i wiem ze zglasza za uboga mieszanke. Jesli juz pojade to jedzie w miare ok..tylko jak to opisac.. do..2 tys jedzie..pozniej..nie chce slabnie..ale jesli wcisne gaz troche mocniej niz zwykle to pojedzie bez buntowania sie.i po 2-5 min to mija..gasnie check i jest w miare ok.
Jesli zapalam cieply to po 2-3 sek od zapalenia zaczynaja wypadac zaplony i to tak dosc niemilo.. chociaz obroty sa ok 900..wypadaja tylko na jalowych oczywiscie..ale jednak jechac sie da chociaz lepiej poczekac z 20-30 sek az sie to troche uspokoi...potrafi sie tez check zaswiecic na chwile w tym czasie..
W dowolnym momecie moge przerwac ta ZABAWE przelaczajac na gaz..i pracuje rowno..wiec to nie silnik...zawory czy cos w tym stylu.
Jak juz mu przejdzie to jest w miare ok..chociaz za malo mocy ma na PB ..nie jest duza roznica..ale LPG chodzi lepiej..
To wszystko nie stalo sie z dnia na dzien..poglebia sie od pol roku jakos dziala mi to na nerwy juz troche bo nie chce zeby mi w trasie padlo to calkiem..a odpalanie zimnego Blossa ryzykowne

Mając dedre za takom silnikiem wymieniłem ze 3 kompy.
Zawsze to samo-po pewnym czasie brak mozliwości jazdy na benzynie.
W kompie jest EPROM,proponuje skopiować eproma z dobrego kompa i sprawdzić czy wymiana
pomaga.
Jeśliu tak to trzeba sobie zrobic zapas epromów,
Mi nie starczyło cierpliwości-dzieki bogu sprzedałem dedre.
Kupiłem dedre diesla w myśl zasady:
Nie stać Cie na benzyne -kup sobie diesla...
I nie załuje.

Czyli jednak sie to potwierdza ale jednak znow "teoretycznie"..ale moze instalka LPG byla zle podpieta i powodowala uszkodzenie kompa..np zle rezystory emulujące wtryskiwacze dla ecu.. no ale mniejsza z tym
Opiszesz mi tak na szybko jakie byly objawy przy uszk ECU? i dalo sie jechac i byly jaja czy zupelnie umarlo?
W kompie jest wlasnie eprom..a jego sie programuje programatorem i kasuje lampa UV wiec komp nic nie zapisze na nim sam.Zapisywalny latwiej jest eeprom.
Na sam gaz przeciez nie narzekam to ze pb nawala moze byc spowodowane lpg ale niekoniecznie..i ma to wplyw posrednio a nie dlatego ze rozpierniczylo silnik mechanicznie..
Nie trulbym na forum tylko pojechal do mechanika nie fakt ze już myślało nad tym z pięciu

Pozdrawiam ,spokojnych świat i miliona kilometrów

Problem rozwiązany po długich bojach a widzialem ze problem sie pojawia na forum czasem wiec może sie komuś to przyda.

Map sensor podawał zbyt wysoka wartość podciśnienia - pomagało podanie lekko lewego powietrza na nim..
Ciezko mi stwierdzic czy nawalił ECU czy MAP bo silnik przecież nie moze wytwarzac zbyt dużego podciśnienia.
Stwierdzając ze zanim kupie map lub ecu poeksperymentuje , strzeliłem przeróbkę w ECU dodając potencjometr tak ze jestem w stanie przesunąć wskazania MAP sensora wzgledem rzeczywistego podcisnienia. Efekt.. bardzo mała zmiana spowodowała całkowite ustąpienie wszystkich problemów.
Przy okazji stwierdzam ze lambda koryguje skład tylko w niewielkim stopniu i odpowiednio kombinujac jestem w stanie zupełnie zubożyć lub na max wzbogacić mieszanke tak ze już wypadają zapłony w jedna lub druga stronę...i sonda wychodzi poza zakres.
Moze by tak jakis Kompresorek sobie strzelić do 2.0 16V w takim razie ?

gratulować wytrwałości

Na tym właśnie polega zawziętość, skąd ja to znam

U mnie w 2.0 16V V.I.S. była założona zwykła instalacja Lovato (ostatnia generacja przed sekwencją) i nie było żadnych problemów ani na gazie ani na Pb. Tyle że była to instalacja zakładana (i serwisowana) we Włoszech

Thema ma zupełnie inny układ wtryskowy niż Delta. Problem Delty to autoadaptacja komputera.

Napiszę jak było u mnie, informacyjnie, może się komuś przyda, bo to popularna sytuacja w 2.0 16v na Weberze. Walczyłem z tym długo, ale w końcu powinno być ok
ECU to Weber IAW 4Q5.

130000km zrobionych na LPG II generacji(poprzedni właściciel)
I etap
po zakupie auta
Praca na LPG, bez zastrzeżeń
Praca na PB, tragedia silnik zalewany na maxa bez wciśniecia gazu nie odpalał, brak równych obrotów, wypadanie zapłonów, brak chęci wkręcania się na obroty, strzały w dolot, zakopcona rura, czuć paliwem z niej
Próbowałem:
-wyjęcie miksera nic
-wielokrotne odpinanie klemy(reset)nic
-sprawdzenie czujników(parametry, odległości) okazało się że aparat zapłonowy był przestawiony prawdopodobnie pod LPG-przyśpieszony zapłon ustawiłem na znak i nic
II etap lekka poprawa
-podmieniając Map Sensor jakoś tak mi się nasunęło, żeby zaślepić wężyk z podciśnieniem idący do niego. Czujnik podpięty normalnie z ECU, tyle że bez węzyka
i to co nieco pomaga w tej sytuacji taki półśrodek, bo auto zaczęło odpalać na dotyk, nie wyrzucało checka i w miarę jeżdziło jednocześnie przy wpiętym mikserze od LPG jednak na moje nadal silnik zalewany PB, ale do odpalania i awaryjnej jazdy gdy zabraknie LPG może być. Przy wchodzeniu na obroty lekka zdławienie i dopiero potem obroty szły podczas jazdy
III etap
Zakupiłem od Forumowicza (dzięki Macius) inny komputer też 4Q5. Podmieniłem no i jak się okazuje ECU u mnie jest uszkodzone. Na tym innym kompie od razu praca na PB bez zarzutu. Jałowe równe, pali na dotyk, auto się wkręca bez problemu idzie jak złe. Wyrzuca mi sporadycznie checka ale to już drobnostka nie wpływa na pracę silnika.

Pytanie do blejku:
Możesz dokładniej opisać jak wygląda założenie tego potencjometru, wpinasz się w przewód podający napięcie do ECU z Map Sensora, czy jak?

REASUMUJĄC przy tym wtrysku WEBER IAW 4Q5 ECU po pewnym czasie sie rozjeżdza.
Jak macie problem tego typu to powiem po sobie, że najlepiej od razu wypinać mikser i podmienić kompa, szkoda zachodu, no tak mi się wydaje.
I właśnie się zastanawiam dlaczego, bo przecież jedyny czujnik który zczytuje pracę na LPG to Lambda, niby u mnie była emulacja ok, a jednak. No może też MAP SENSOR, bo przy założonym mikserze może przekłamywać, chociaż ciężko określić. Na resztę czujników LPG nie ma wpływu, więc dlaczego mapy się rozjeżdzają???To trochę nie logiczne...może zła emulacja lambdy, albo negatywny wpływ mieszanki LPG na Mapsensor, który się jakoś uszkadza i przekłamuje co potem wpływa na rozjazd map w ECU???

Ktoś ma wiedzę w tej kwestii...

A i Pytanie do blejku:
Możesz dokładniej opisać jak wygląda założenie tego potencjometru, wpinasz się w przewód podający napięcie do ECU z Map Sensora, czy jak?
Z góry mówię, że z elektroniki szału nie robię

Witam
Podobno 4q1 czyli ecu od tipo sie nie rozjezdzalo ale ja nie sprawdzalem osobiscie.

Postaram sie to wszystko dokladnie opisac z jakimis zdjeciami jak tylko znajde chwile.
Ja osobiscie zalozylem to bezposrednio w ecu , jest mozliwosc przy map sensorze ale wolalem tego uniknac bo jest tam wilgoc , malo miejsca u mnie i krotkie przewody.
Montaz w ecu wymaga troche zdolnosci manualnych bo trzeba sciezke jedna przeciac i wlutowac sie w nie i jeszcze jedno miejsce, poza ecu przy wtyczce od niego odpada bo za duze szanse na uszkodzenie wiazki.
Wiec chyba przygotuje taki zestaw do wpiecia kolo MAP`a czy wolisz jednak grzebac w ecu?
Jezdze juz z przerobka jakis czas i wszystko jest wlasciwie cacy

4Q1 rozjeżdza sie tak samo.
Miałem takie przypadki w innych Fiatach.
Z mapa wychodzi dobre info, a komp sobie z przerabia to info na jakiś kosmos.
Do strojenia uzywam:
można nawet zapłonem sterować.

Ecumaster fajna sprawa tylko niestety kosztuje.
Zaplon tez moge regulowac bo ktos mi urwał łape od czujnika polozenia wału .. no niestety nie wg mapy
Ale damy rade za 2pln zrobic porzadek z 4q5
Myslalem ze 4q1 sie nie rozjezdza, dobrze wiedziec ze nie wydalem 100zl na ecu.
Wlasnie wydawalo mi sie ze mam cos albo z mapem albo ecu glupieje bo podcisnienie okolo 220mmHg bylo u mnie bez oszukania ecu.
Ogolnie prosta moja modyfikacja moze miec teoretycznie wplyw na prace pod wiekszym obciazeniem tzn troche wieksze spalanie bo przesuwa odczyt MAP nieliniowo ale wysokie wartosci tez.
Ja tego nie obserwuje akurat