Lancia Klub Polska

Kurcze mam problem/pytanie.

Jechałem sobie S1 Tychy-Jaworzno około 180km/h nagle auto zaczeło mi słabnąć dodawałem gazu nic się nie działo przy 80km/h itd aż do zatrzymania się to samo usłyszałem taki dziwny dzwięk zatrzymałem się na poboczu auto zgasło. Gdy chciałem je odpalić zachowywało się jakby nie było prądu wszytsko przygasąło ICS itd nie kręciło. Pasek alternatora cały. Możliwe żeby się rozsypał w środku? Czy progonzujecie coś innego? Auto odwiezione/scholowane do mechanika czekam na diagnoze jak na wyrok.

zatarłeś

Weż bo sę popłacze

Ciechu pisze:Weż bo sę popłacze

To objaw wału -obym sie mylił

a może po prostu umarł aku.Oby tak było

Może elektrycznie "tylko' padł.Podobny przypadek miałem w Delcie II.W czasie jazdy po prostu zdechł,elektryk załatwił sprawę

grodek pisze:Może elektrycznie "tylko' padł.Podobny przypadek miałem w Delcie II.

Lepiej dla niego by tak było

Najgorszy był ten dzwięk teraz będzie mi się snił po nocach..

Zatarcie silnika nie ma nic wspólnego z brakiem prądu, ja obstawiam akumulator, który przy okazji mógł załatwić alternator.

Lukasz_TG pisze:Zatarcie silnika nie ma nic wspólnego z brakiem prądu, ja obstawiam akumulator, który przy okazji mógł załatwić alternator.

Tak czy tak lepiej zeby był to tylko akumulator bo Lancia to niezawodne auto

Alternator. Kilka razy spotkałem się z tym przypadkiem. Ostatnio kumplowi w toyocie poszedł alternator. Było tak samo jak Ty opisałeś! Jemu tylko dodatkowo poszedł jakiś czujnik na wale... Miejmy nadzieje, że u Ciebie to tylko alternator;) Pozdrawiam!

Gros pisze: bo Lancia to niezawodne auto

Parę razy mnie zawiodło,ale nawet pani Lancia może mieć tak zwane trudne dni

grodek pisze:

Gros pisze: bo Lancia to niezawodne auto

Parę razy mnie zawiodło,ale nawet pani Lancia może mieć tak zwane trudne dni

Jaka każda kobieta i może jeszcze mieć kaprysy

jak był jakiś dziwny dzwięk z silnika to raczej nie elektryka/elektronika...niestety, mógł się zatrzeć, mógł pęknąć pasek rozrządu a w najlepszym przypadku zablokował się alternator ale wtedy by waliło paloną gumą z paska wielorowkowego. Mimo wszystko życzę co by padło tylko coś z osprzętu silnika... 2.0 jest taki fajny szkoda by było

niemniej jak każdy w takiej chwili,kolega szuka pocieszenia i pokrzepienia...będzie dobrze

nie opisał co to za dźwięk itp,może alternator zmieliło