Lybra 2.0 - katalizator
: 24 cze 2011, 15:34
Witajcie
Czy ktoś z Was usuwał katalizator z Lybry z silnikiem benzynowym? Ja mam problem po usunięciu kata, pisałem wcześniej o problemach z wchodzeniem na obroty, zamulaniu, szarpaniu itp, pierwsze co to zrobiłem diagnostyke u elek., wszystko wyszło na ok, dodatkowo spr. sondy lambda, ogólnie żadnych błędów. Diagnosta pokierował mnie tropem katalizatora, żeby go usunąć i sprawdzić co sie bedzie działo.
Katalizator został wycięty, w jego miejsce wstawiona strumienica, silnik ożył...wkręca się ładnie na obroty, idzie elegancko do odcięcia, wychodzi na to że to była wina zapchanego katalizatora.
Niestety po wywaleniu kata wyskoczyła kontrolka sterowania silnika, silnik na wolnych obrotach pracuje nierówno, obroty wariują choć po ruszeniu auto jedzie b.dobrze. Gość który wycinał mi kata ma też kompa i kable, sprawdził i wyszedł bład przepływomierza
, dziwne pomyslałem bo wcześniej wszystko było ok. Niestety auto musiałem zostawić u majstra i wrócić do domu (100km dalej). Dzisiaj z nim gadałem przez tel, mówi że coś wariuje bo raz pokazuje bład przepływki, innym razem sondy lambda itp...powiedział że chyba bedzie trzeba wspawać kata z powrotem
tyle że nie wspawam zapchane kata bo problem bedzie nadal ten sam.
Ktoś ma pomysł, czy ktoś wywalał kata u siebie i nie miał żadnych problemów?
Czy ktoś z Was usuwał katalizator z Lybry z silnikiem benzynowym? Ja mam problem po usunięciu kata, pisałem wcześniej o problemach z wchodzeniem na obroty, zamulaniu, szarpaniu itp, pierwsze co to zrobiłem diagnostyke u elek., wszystko wyszło na ok, dodatkowo spr. sondy lambda, ogólnie żadnych błędów. Diagnosta pokierował mnie tropem katalizatora, żeby go usunąć i sprawdzić co sie bedzie działo.
Katalizator został wycięty, w jego miejsce wstawiona strumienica, silnik ożył...wkręca się ładnie na obroty, idzie elegancko do odcięcia, wychodzi na to że to była wina zapchanego katalizatora.
Niestety po wywaleniu kata wyskoczyła kontrolka sterowania silnika, silnik na wolnych obrotach pracuje nierówno, obroty wariują choć po ruszeniu auto jedzie b.dobrze. Gość który wycinał mi kata ma też kompa i kable, sprawdził i wyszedł bład przepływomierza


Ktoś ma pomysł, czy ktoś wywalał kata u siebie i nie miał żadnych problemów?