Kappa - komp widzi -47 st C !
: 09 gru 2011, 18:01
witam
przeszukiwałem forum ale nie znalazłem satysfakcjonującej mnie opowiedzi więc proszę o poradę
mam problem z kappą (1998 2.0 20v turbo) mianowicie komputer widzi temperaturę silnika -48 do -57 st C
(czujnik w termostacie - niebieski - wymieniony na nowy a wcześniej podmieniany na dwa inne raczej sprawne)
więc przy odpalaniu silnika zalewa go paliwem (czuć zapach duuużej dawki w wydechu)
co ciekawe jeśli uda się odpalić silnik to już po chwili (nawet 10 s) komputer zaczyna widzieć poprawną temperaturę (np +3 st C)
temperaturę podaję jaką wskazuje egzaminer
mechanicy (ASO fiata) po stwierdzeniu że to może brak połączenia na wtykach popsikali je kontaktem i tyle (na termostacie i kompie)
pomogło na jeden poranek - dojechałem do pracy, samochód ostygł (8 godzin) i znów było ciężko zapalić (prawie padł aku)
pomijam że taki już kupiłem - to znaczy od początku dłuugo kręcił zanim zapalił ale wcześniejsze warunki pogodowe jakoś pozwalały na uruchomienie mimo bogatej mieszanki
moje pytanie: jak "zasilany" jest czujnik ? plusem z centralki (pin 30 ) czyli + 5 czy + 12 V?
czy ten drugi kabel od czujnika biegnie bezpośrednio do centrali (pin 45) czy cośtam zahacza ?
bo takie wskazania temperatury moim zdaniem odpowiadają oporowi na czujnika na poziomie 50 kilo omów więc są podobne do oporu... przerwanego lub niełączącego kabla! jutro będę szukał po kablach i zastanawiam się czy nie dorobić nowego kabla pomiędzy kompem i czujnikiem
ewentualnie jakieś wskazówki ?
przeszukiwałem forum ale nie znalazłem satysfakcjonującej mnie opowiedzi więc proszę o poradę
mam problem z kappą (1998 2.0 20v turbo) mianowicie komputer widzi temperaturę silnika -48 do -57 st C
(czujnik w termostacie - niebieski - wymieniony na nowy a wcześniej podmieniany na dwa inne raczej sprawne)
więc przy odpalaniu silnika zalewa go paliwem (czuć zapach duuużej dawki w wydechu)
co ciekawe jeśli uda się odpalić silnik to już po chwili (nawet 10 s) komputer zaczyna widzieć poprawną temperaturę (np +3 st C)
temperaturę podaję jaką wskazuje egzaminer
mechanicy (ASO fiata) po stwierdzeniu że to może brak połączenia na wtykach popsikali je kontaktem i tyle (na termostacie i kompie)
pomogło na jeden poranek - dojechałem do pracy, samochód ostygł (8 godzin) i znów było ciężko zapalić (prawie padł aku)
pomijam że taki już kupiłem - to znaczy od początku dłuugo kręcił zanim zapalił ale wcześniejsze warunki pogodowe jakoś pozwalały na uruchomienie mimo bogatej mieszanki
moje pytanie: jak "zasilany" jest czujnik ? plusem z centralki (pin 30 ) czyli + 5 czy + 12 V?
czy ten drugi kabel od czujnika biegnie bezpośrednio do centrali (pin 45) czy cośtam zahacza ?
bo takie wskazania temperatury moim zdaniem odpowiadają oporowi na czujnika na poziomie 50 kilo omów więc są podobne do oporu... przerwanego lub niełączącego kabla! jutro będę szukał po kablach i zastanawiam się czy nie dorobić nowego kabla pomiędzy kompem i czujnikiem
ewentualnie jakieś wskazówki ?