Lancia Klub Polska

Witam,
miałem okazję obejrzeć poniższe auto. Jeśli ktoś z bardziej doświadczonych Lybrystów miałby okazję i możliwość podjechania i zweryfikowania moich obaw, byłbym wdzięczny.
Generalnie ok, ale:
1. coś jest bardzo nie halo ze sprzęgłem, pedał dziwnie chodzi: może sprzęgło, może docisk, może wysprzęglik
2. coś buczy przy skręcaniu kołami, zapewne pompa wspomagania (wymiana, regeneracja?)
3. auto w przyzwoitym stanie blacharki
4. nie działa szyba po prawej stronie
5. względnie nowe tłumiki
6. stan licznika poniżej 200k (nie pamietam dokladnie ile), ale z faktur w schowku wynika, ze auto jezdzilo jako sluzobowe i pierwsze lata krecilo po 30kkm rocznie
7. w srodku dosc przyzwoicie.
8. auto nie ba OC, wiec nie moge wziac go na warsztat do przejrzenia.
9. cena praktycznie nie podlega negocjacji

Z uwagi na punkty 1,2 oraz zwiazany z nim #8, bede wdzieczny na wszelkie komentarze, ewentualnie wizytacje kogos na miejscu.

http://otomoto.pl/lancia-lybra-C20091944.html

Pozdr
M.

Ten samochód był do sprzedania w listopadzie 2009 w komisie na Łopuszańskiej...
ciekawe czy sprzedaje się od tamtego czasu i zmienia tylko komisy

Tak prywatnie "brak OC" to żenujące Rozumiem Trabant czy zardzewiały Maluch za 500 zeta ale samochód za 8 tysięcy i bez OC
Dla mnie byłby to wystarczający argument, żeby sobie odpuścić, bo:
1. To takie kupowanie kota w worku,
2. Skoro Pan (lub Pani) właściciel nie ma kilkuset zeta na opłacenie OC, to nie miał też na dobre klocki, tarcze, sprawne zawieszenie, nie wspominając o wariatorze, rozrządzie, oponach itd.
Serdecznie pozdrawiam.

Jakieś OC musi mieć, UFG pilnuje w zasadzie tylko handlarzy więc dziwiłbym się gdyby gość tak ryzykował... I biorąc pod uwagę to, jakie są oferty na OC dla komisów, np 1 zł za dzień ubezpieczenia w Liberty.

Byłem na miejscu i chciałem autem wyjechać na drogę przejechać się, ale mi nie pozwolono, podobno z uwago na brak OC. Pozwolono mi jedynie przejechać się po drodze wewnętrznej tuż przy komisie. Nie ma OC, nie mogę podjechać autem na jakikolwiek warsztat, a kupować na oko, to ja mogę banany za 3,99zł a nie pojazd za 8k zł. Auto mnie zainteresowało, ale jak pisałem zostały zlokalizowane pewne defekty, które chciałbym potwierdzić i mieć świadomość, co w aucie piszczy.

Info oczywiście było, że jeśli auto kupie, to mogę wykupić na miejscu z LDirect 30 dniowe OC.

mallcin pisze:Byłem na miejscu i chciałem autem wyjechać na drogę przejechać się, ale mi nie pozwolono, podobno z uwago na brak OC. Pozwolono mi jedynie przejechać się po drodze wewnętrznej tuż przy komisie. Nie ma OC, nie mogę podjechać autem na jakikolwiek warsztat, a kupować na oko, to ja mogę banany za 3,99zł a nie pojazd za 8k zł. Auto mnie zainteresowało, ale jak pisałem zostały zlokalizowane pewne defekty, które chciałbym potwierdzić i mieć świadomość, co w aucie piszczy.

Info oczywiście było, że jeśli auto kupie, to mogę wykupić na miejscu z LDirect 30 dniowe OC.

Jakby nie mieli nic do ukrycia, to by sami wykupili OC 30 dniowe, bo to żaden wydatek...

...ba, z tego co wiem, to "nieoficjalnie", mając zaprzyjaźnionego agenta ubezpieczeniowego, można w ramach "przysługi" otrzymać w takim przypadku polisę OC, która w razie czego po jednym dniu zostanie anulowana.
To nie Audi czy inny Golf, żeby ktoś kupił oczami i w ciemno.
Nic nie tłumaczy takiego "buractwa" jakie stosuje ten sprzedawca.
BTW, ciekawe kiedy UFG się nim zainteresuje, w końcu net jest monitorowany przez różne instytucje
Serdecznie pozdrawiam.

Na Modlińskiej róg Światowida jest wypożyczalnia autolawet może jak nie mają ruchu to wypożyczą na 2 godziny albo sami przewiozą a serwis Fiat jest na końcu Modlińskiej pod Jabłonną może to jest sposób.

Dziwne :/ Może jakby wyleciał na modlińską to już by nie starczyło oleju na powrót??

OC pewnie jest... nie opłacone. Pamiętajmy, że polisa ulega automatycznemu przedłużeniu gdy nie jest wypowiedziana.
Auto wydaje się być ciekawą ofertą chyba nawet w sytuacji gdy ewentualnie trzeba będzie wyłożyć ze 2k pln na sprzęgło i serwo układu kierowniczego.

Ale jak go nie opłacisz to później się już nie przedłuża

Jak go nie opłacisz to masz długi,a jak sprzedasz nieopłacone to dług przejmie nabywca.I to nowy nabywca będzie musiał opłacić zaległe składki OC jeśli nie zostało ono wcześniej wypowiedziane.

Alan pisze:Jak go nie opłacisz to masz długi,a jak sprzedasz nieopłacone to dług przejmie nabywca.I to nowy nabywca będzie musiał opłacić zaległe składki OC jeśli nie zostało ono wcześniej wypowiedziane.

pierwsze słyszę.... zawsze było tak że nowy nabywca nie odpowiada za to czy OC było czy też nie przed zawarciem umowy....
Jak Ci się podoba to nie zostaje nic innego jak ponegocjować ze sprzedającym koszty tego ubezpieczenia i ewentualnie kupić je pół na pół... jeśli silnik chodzi cicho i nie dymi zabardzo to może warto postawić an szalę te 50-100zł? miej na uwadze tylko że 1.8 lubi pić olej...

Było już nie raz nie dwa opisywane na forum....chłopski rozum sobie a życie sobie....Dawid ostatnio opłacał zaległe OC poprzedniego właściciela za Kappę.

Gents,
ja zabezpieczając się przed takimi i innymi historiami, wpisuję do umowy, że sprzedający oświadcza, iż na samochodzie nie ciążą żadne zobowiązania wobec osób trzecich (zastaw, niezapłacone mandaty etc.). Jeśli wychodzą kwiatki w postaci OC, to odsyłam do poprzedniego właściciela.

M

też mam wrażenie że Dawida wyrolowali... ale co ja tam wiem...
znalazłem coś takiego i mnie to wystarczy... link