Lancia Klub Polska

Witam,
Mam problem z moją delta.
Gdy temperatura przekroczyła -15 stopni, delta przestała po prostu odpalać.
Rano gdy chcę jechać do szkoły nie ma szans żeby odpaliła, ( raz musiałem odpalić ją z popychu i odpaliła od pierwszego załapania kół ), po południu jakoś udaje się ją uruchomić ale ledwo.

Po prostu rozrusznik bardzo słabo kręci rano. Jak się rozgrzeje to jest wszystko ok.
Był on regenerowany ok 2 miesiące temu, kupiłem również nowy akumulator bosha 60ah.
Oczywiście na noc i tak wyciągam akumulator.

Jaka może być tego przyczyna ?


ad. Jak już odpali, pochodzi ok 10s, zgaszę ją to za drugim przekręceniem kluczyka odpala idealnie.

Sprawdzałeś czy ładuje alternator?

Świece i przewody w jakim są stanie?

Pewnie olej gęstnieje na tyle, że rozrusznik nie jest w stanie obrócić wałem, który jest w bardzo gęstym oleju.

Olej zmieniony. Zobacze jutro jak będzie odpalał.

Na jaki? Poszukaj sobie na internecie filmików jak wyglądają konkretne oleje w niskiej temperaturze. Na zimę powinno się lać inny ulej niż latem, w niskiej temperaturze powinien być bardziej rzadki.

rozrusznik kręci elegancko teraz nie musze wyciągać akumulatora na noc jeszcze został tylko jeden problem... słabo odpala na benzynie, nie wazne czy zimny czy ciepły, muli go przy wyzszych obrotach na benzynie i gaśnie. na wolnych jest już w porzadku. Podejrzewam pompę paliwa

Ale jak narazie odpala i da się jeździć pozdrawiam