Lancia Klub Polska

Witam Was. Jestem dumnym posiadaczem Autobianchi lancia y10 gt.
Potrzebuje waszej pomocy. Gdzie znajde wyłącznik uderzeniowy w tym modelu?
To kochany samochodzik. Lekko zaszalałem i stuknąłem na parkingu.
Poza tym szukam przyczyny jej humorów ponieważ gaśnie w najbardziej nieoczekiwanych momentach.Ktos mi powiedział,że to może być ten oto włącznik odpowiedzialny za te humory.To kochane auto.Dodam dla ciekawyc,że to silniczek 1.3 .
Przy wadze niecałe 800 k.g. to strzała! Ktokolwiek wie ktokolwiek,pomocy.
P.s Ktos z was ma takie autko/ Pozdrawiam Włodek.

Z tego co wiem, tylko jeden Y10 w wersji GT otarł się o forum LKP. Niegdysiejszym posiadaczem był Radicz, który jednak autko sprzedał i przesiadł się na FIATa coupe.
Autko bardzo zacne

tutaj znajdziesz jego opis (kliknij)

Ale to raczej nie w tym wyłączniku problem.
Po uderzeniu auto by w ogóle nie odpalało, dopiero po "przestawieniu" wyłącznika uderzeniowego by odpaliła, a Ty piszesz że czasem gaśnie...

Dzięki. Też tak myślę. Dziś poszła do lekarza właśnie i okaże się co dalej.
Mają też sprawdzić przekaźniki i pompę paliwowa.
Jeszcze jesli ktoś z Was zna mechanika który ma serce do samochodów,też polecam się
pamieci. Trochę mnie złości jak ktoś moja małą widzi i się smieje.
Jednak wielu na światłach się nie śmieje.uśmiech!!!!!

My naszą Y10 naprawialiśmy u kolegi w warsztacie w Markach. Samochód jest prosty jak papieros, więc nie wiem czy mają powody się śmiać owi "mechanicy", szczególnie jeśli płacisz im za naprawy.
Tu przydała by się maksyma: "Mechaniku, pieniądze nie śmierdzą, więc nie gadaj i naprawiaj albo...
...wal się na maskę"
Co do wyłącznika uderzeniowego, podstawowe pytanie to takie, czy w tak starym aucie jak Y10 w ogóle coś takiego jest To nie było standardem na początku lat 90-tych, nasze Y10 odpalało nawet po dzwonie, w którym urwało pół przodu i silnik prawie wypadł na ulicę...
Serdecznie pozdrawiam.

No właśnie moje też ale zatyka się.
z wielu źródeł dowiedziałem ,że ma takowy wyłącznik więc szukam przyczyn.
poza tym proszę o kontakt tego warsztatu.
baaaaaaardzo!!!!!
Ps. Moja mała lekko puknięta tylko była.nic jej nie stalo ale po tym uderzeniu
własnie nie chciała odpalic.
Dodam tez że w zeszłym roku ktos we mnie przywalił i nic.
Tylko z ubezpieczenia wartość auta zwrociła się.......hi!

Nat pisze:Z tego co wiem, tylko jeden Y10 w wersji GT otarł się o forum LKP. Niegdysiejszym posiadaczem był Radicz, który jednak autko sprzedał i przesiadł się na FIATa coupe.
Autko bardzo zacne

tutaj znajdziesz jego opis (kliknij)

Teraz właścicielem tej małej rakiety jest lukasz_lodz