Lancia Klub Polska

Ponieważ zamek kierowcy na dobre zaciął się, muszę znaleźć "nowy". Czy z każdej delty II podejdzie takowy zamek?
Chodzi mi o to czy do 1.8 8v podejdzie zamek z delty o innych "parametrach" i roku produkcji?

Wydaje mi się, że mogły być jakieś drobne różnice, ale generalnie chyba wszystko pasuje.
Jeżeli tylko możesz, kup nowy, np na ebay.it:
http://www.ebay.it/sch/i.html?_trkparms ... 581&_pgn=2

montowanie używek to strata czasu, przekonałem się o tym trzy razy ... i tak potem trzeba kupić nowy.

to pod linkiem chyba nie jest tym co szukam, znowu posłużę się fotką Topcia. Chce wiedzieć czy ta część jest taka sama we wszystkich deltach II różnych roczników itp.

Jeśli chodzi o zamki, to pasuje z każdego modelu Lancii Delty II i Dedry.
W czym dokładnie tkwi problem, jakie są objawy? Konstrukcja tych zamków jest trudna do uszkodzenia, najczęstsze problemy występują w wyniku zabrudzenia rygla zamka w kasece - wystarczy porządnie wyczyścić np. WD-40 i problem znika na długie lata.

Pozdrawiam.

Krótka historia: wysiadłam z auta i chciałam zamknąć drzwi, ale się nie zatrzasnęły tylko otworzyły. Kręcenie kluczykiem ani zamykanie bolcem przy szybie nic nie robiło. Jak teściu zaczął grzebać przy skoblu to zaciął go w pozycji zatrzaśnięcia i nie można było domknąć drzwi. Rozkręciłam boczek, ale wszystko wydawało się sprawne, słychać było takie "cykanie" przy przekręcaniu kluczyka. Wypsikałam WD-40 co się dało, ale nadal bolec był zablokowany. W końcu porządnie przyłożyłam z pięści w drzwi na wysokości tego zamka, i bolec odskoczył w pozycję otwartą, przy drugim uderzeniu zamknął się po przekręceniu klucza i nawet pracował dobrze. ale dla bezpieczeństwa wyjęłam bezpiecznik i zamknęłam te drzwi... na drugi dzień nie mogłam już ich otworzyć i tak jest do dziś (od niedzieli)...

mechanik twierdzi, że się zatarł zamek na amen...

Jeśli był mocno zabrudzony piachem lub czymś podobnym, to jest taka możliwość. Jednak ja na miejscu mechanika bym go rozebrał i porządnie wyczyścił, na nowo nasmarował. Powinien ożyć po tym zabiegu.

Pozdrawiam.

Z tego co ja wiem, to jest on nierozbieralny... ale co sie da to sie wyczysci, mimo to wolałabym mieć zamek w zapasie...

W Kappie też jest nierozbieralny, a ja już duuużo naprawiłem
Mechanikowi się nie chce - wymieniacz

pani_bichoniowa pisze:Z tego co ja wiem, to jest on nierozbieralny..

Fakt.

pani_bichoniowa pisze: co sie da to sie wyczysci, mimo to wolałabym mieć zamek w zapasie...

Raz zaciął mi się zamek przy zamkniętych drzwiach - nic przyjemnego , od tamtej pory wymieniam zamki przy pierwszym objawie zacinania.

stabraf pisze:W Kappie też jest nierozbieralny, a ja już duuużo naprawiłem

Tak często Ci się psują? Może to znak, że czas wymienić na nowe. Tak czy inaczej jak bym zobaczył, że zaciął mi się "naprawiany" przez kogoś zamek, to by mnie szlag trafił na takie druciarstwo. Moim zdaniem niektórych części się nie rozbiera, zwłaszcza gdy "oszczędność" może przysporzyć wiele problemów.

topcio1 pisze:
Tak często Ci się psują?

Nie, nie Marcinie - swoje naprawiałem raz i prawie 4 lata spokój. Kolegom z forum duuużo naprawiłem

stabraf pisze:

topcio1 pisze:
Tak często Ci się psują?

Nie, nie Marcinie - swoje naprawiałem raz i prawie 4 lata spokój. Kolegom z forum duuużo naprawiłem

A to spoko . Tak czy inaczej oszczędność na zamkach uważam za zbędną wobec problemów jakich mogą przysporzyć.

Raz zaciął mi się zamek przy zamkniętych drzwiach - nic przyjemnego , od tamtej pory wymieniam zamki przy pierwszym objawie zacinania.

No właśnie teraz mam zacięty na zamkniętych drzwiach, ale lepsze to niż jak był zacięty w pozycji zamkniętej przy otwartych.
A powiedz mi jak udało ci się wymienić zamek jak drzwi byly zamknięte? "Rozwiercałeś" zamek, czy jest jakiś inny sposób?

pani_bichoniowa pisze:No właśnie teraz mam zacięty na zamkniętych drzwiach, ale lepsze to niż jak był zacięty w pozycji zamkniętej przy otwartych.

Przedziwny dla mnie tok rozumowania , ale nic w tym dziwnego przecież Wy jesteście z Wenus (żarcik- oczywiście nic złego nie mam na myśli ) Moim zdaniem Trzeba było zdemontować zamek, uchylić szybę w drzwiach i zaciągnąć opaskę kablową do słupka środkowego .

pani_bichoniowa pisze:A powiedz mi jak udało ci się wymienić zamek jak drzwi byly zamknięte? "Rozwiercałeś" zamek, czy jest jakiś inny sposób?

Pukałem, stukałem, kręciłem kluczykiem i nagle gdy po dwóch dniach nic nie zdziałałem i stałem nad nimi z gumówką nagle się otworzyły . Dlatego teraz dmucham na zimne i przy pierwszej oznace szwankowania zamki wylatują .

PS. Rozwiercenie zamka czyli jak mniemam tej dziurki gdzie się wkłada kluczyk absolutnie w niczym nie pomoże !!! Konieczne jest magiczne zdjęcie tapicerki drzwi i rozbrojenie cwaniaka od środka lub trzeba się rozejrzeć za nowymi drzwiami w kolorze aby zastąpić te pocięte gumówką .

Przedziwny dla mnie tok rozumowania , ale nic w tym dziwnego przecież Wy jesteście z Wenus (żarcik- oczywiście nic złego nie mam na myśli ) Moim zdaniem Trzeba było zdemontować zamek, uchylić szybę w drzwiach i zaciągnąć opaskę kablową

No wiesz rozumowanie kobiece czy niekobiece, hehe, ale ciężko w garniturach, sukienkach i szpilkach bawić się w demontaż zamka podczas imprezy z okazji I Komunii Św. ... 30 km od domu na parkingu restauracji...

No no, o to mi chodziło, że rozwiercać sam ten mechanizm z cynglem Broń Boże wkładkę...

btw. wiem co to opaska zaciskowa/kablowa

pani_bichoniowa pisze:No no, o to mi chodziło, że rozwiercać sam ten mechanizm z cynglem Broń Boże wkładkę...

No tak, ale to od środka po zdjęciu tapicerki, rozwiercić nity i go rozłożyć lub rozciąć obudowę Dremelem.
Zanim zaczniesz destrukcję to stukaj, pukaj, kluczykiem, centralnym może za którymś razem puści.