Lancia Klub Polska

Kappa niedawno miała grubszy remont przy przednich kołach - wymieniane łożyska, tarcze, klocki, sworznie wahaczy i parę dupereli w okolicy. Od kilku dni coś w kołach zaczęło (czasami) wyć. Wycie zmienia ton jeżeli pojadę "wężykiem", ustaje natychmiast jak tylko leciutko przyhamuję. Zauważyłem, że np. raz zaczęło wyć po mocniejszym przyhamowaniu, wyło jakiś czas, aż znowu mocniej przyhamowałem, wtedy już do końca trasy był spokój.
Z początku podejrzewałem któreś łożysko, ale przy próbach (jazda wężykiem) najpierw odgłosy wskazywały na prawe koło (wyło głośniej przy skrętach w lewo), a za jakiś czas - na odwrót. I zgłupiałem całkiem.
Co to za wyjec mi tam siedzi?

A tłoczki były regenerowane? Może któryś nie odbija i hamulce słychać. Sprawdź czy któreś z kół nie grzeje się bardziej niż powinno przy normalnej jeździe.

grzesiekj23 pisze:A tłoczki były regenerowane? Może któryś nie odbija i hamulce słychać. Sprawdź czy któreś z kół nie grzeje się bardziej niż powinno przy normalnej jeździe.

Też bym obstawiał taką opcję.

Nie wiem, jak to fachowo opisać, ale jak przy wymianie klocków nie wyczyścimy jarzma i nie posmarujemy w odpowiednich miejscach smarem miedziowym to efekt jest taki sam, a szczególnie na zakrętach. Łożyska można wykluczyć.

OK, dzisiaj będę ustalał termin wizyty u mechanika. Przy poprzednim komplecie klocków jeden był starty dużo bardziej niż pozostałe, ale mechanik twierdził, że przy wymianie sprawdził zaciski, prowadnice i wszystko płynnie chodziło.

bichon pisze:mechanik twierdził, że przy wymianie sprawdził zaciski, prowadnice i wszystko płynnie chodziło.

Ale pewnie sprawdzał zimne, gdy podczas jazdy są ciepłe, a co dopiero po hamowaniu... U mnie tak to wyglądało, że dopiero po zrobieniu ok. 20km zaczynał popiskiwać klocek w prawym tylnym kole, bo po lekkim ogrzaniu gorzej odpuszczał, co powodowało dodatkowe grzanie koła i jeszcze gorsze puszczanie i jeszcze wyższą temperaturę aż do jakiejś równowagi. Po przyhamowaniu (nawet ręcznym) na chwilę był spokój, a potem znowu serenada. Ostatecznie musiałem wymienić uszczelkę i jest spokój.

Kappa jest po drugim przeglądzie hamulców i elementów mogących wyć w tamtej okolicy. Wszystko dokładnie przeglądnięte i nie ma żadnych niepokojących objawów. Cylinderki, prowadnice i co tam jeszcze siedzi zostały wyczyszczone, przeszlifowane i nasmarowane. Zobaczymy czy problem się znowu pojawi, jak na razie jest cisza.
Kappa ma nowe tarcze i nowe klocki, cylinderki już dawno nie pracowały w tym zakresie pozycji.

Sprawdziłem koła w trasie, kiedy mi wyło. Lewa przednia felga trochę ciepła, pozostałe zimne.

Ja mam podobny problem. Ale u mnie wyje czasami tylko z prawej strony. Zazwyczaj wycie pojawia się po ok 15-30km. Jak przyhamuje wycia ustępuje. Łożysko wymieniane w lipcu.Dziś zdejmowałem zacisk hamulcowy i dokładnię go obczyściłem i przesmarowałem. Tłoczek i prowadnice chodzą lekko. Tarcze i klocki też w porządku a wycie nadal się pojawia.. Nie wiem już co to może być. Chyba muszę utrafić moment i jechać z tym do mechanika. Gorzej, że jak byłem z tym u niego w poniedziałek to wyć nie chciało