Lybra - rdza i dziury w progu - załamka...
: 25 maja 2013, 11:07
Wczoraj wymieniałem gumy stabilizatora i przy okazji zobaczyłem szokującą mnie rzecz. Mianowicie Lancia Lybra z 2000 roku należą ponoć do segmentu D (!) ma totalnie zgnity próg jak stara 16-to letnia Astra, która zgodnie z normami gnije szybciej niż jeździ!!!
Nie wiem, może jestem nietutejszy, ale to jakieś nieporozumienie totalne!
Nigdy nie żałowałem temu samochodowi części. Co się nie psuło, co nie pukało, co troszkę niedomagało - zaraz wymieniałem. Samochód ma nowe opony, nowe amortyzatory (przód i tył), zregenerowane wtryski za ponad 3000 zł (!), zregenerowany kompresor klimatyzacji i inne duperele mniejszego kalibru a gnije jak moja stara Astra... Nosz *** mać...
Żeby było śmiesznie, to 3 lata temu dałem ją do konserwacji. Facet powiedział, że była już wcześniej konserwowana bo to widać i bardzo dobrze dla mnie. I co? G*** jest to warte czy tak to zostało zrobione na od*****? A może w Polsce nie opłaca się mieć dobrego samochodu bo wszystko zgnije od tych ton soli zimą i od tych afrykańskich dróg polanych smołą, tylko w Polsce zwaną, asfaltem?
Co teraz mogę zrobić? Orientuje się ktoś czy da się dostać te progi do niej i w jakiej cenie? A może blacharze mają jakieś zamienniki albo ktoś robi je? Pytanie czy to się w ogóle opłaca...
Koszt progów, koszt blacharza, koszt lakiernika, no i zabezpieczyć te nowe progi wypadałoby... Ja pi*****... 


Nigdy nie żałowałem temu samochodowi części. Co się nie psuło, co nie pukało, co troszkę niedomagało - zaraz wymieniałem. Samochód ma nowe opony, nowe amortyzatory (przód i tył), zregenerowane wtryski za ponad 3000 zł (!), zregenerowany kompresor klimatyzacji i inne duperele mniejszego kalibru a gnije jak moja stara Astra... Nosz *** mać...
Żeby było śmiesznie, to 3 lata temu dałem ją do konserwacji. Facet powiedział, że była już wcześniej konserwowana bo to widać i bardzo dobrze dla mnie. I co? G*** jest to warte czy tak to zostało zrobione na od*****? A może w Polsce nie opłaca się mieć dobrego samochodu bo wszystko zgnije od tych ton soli zimą i od tych afrykańskich dróg polanych smołą, tylko w Polsce zwaną, asfaltem?
Co teraz mogę zrobić? Orientuje się ktoś czy da się dostać te progi do niej i w jakiej cenie? A może blacharze mają jakieś zamienniki albo ktoś robi je? Pytanie czy to się w ogóle opłaca...

