"sloneczna" pisze:Gdzie logika zakładać instalkę za 3600zł
do tego wydać na jakąś diagnostyke z tym związaną ze 400zł ?Potem na domiar złego spalanie 15l i lepiej LPG.
Kiedy to ma się spłacić?
Skoro ja 100km przejadę średnio za 36zł na bęzynie ,a na gazie to samo miał bym zapłacić 30 zł z masą problemów przy okazji.
LPG jest dobre dla jednopunktów raczej .
Logika bierze w łeb, gdy ktoś spartoli sprawę. Instalacja, o której piszesz (3600PLN) - to raczej instalacja IV generacji, a nie II - z którą to ma kolega problemy. Przy dobrze zrobionej II generacji, którj koszt wynosi połowę tego co napisałeś, spalanie średnie zamyka się w max 13l/100 (wiem bo mam) - co daje ok. 26PLN/100 (dałem 2PLN/l gazu - to jest cena średnioroczna). W sigu masz napisane 9,5l/100 benzyny - więc nie wiem skąd te Twoje 36zł na benzynie, przyjmijmy cenę średnioroczną na 4,1PLN*9,5 = mamy ~39PLN/100. Różnica banalna bo 13PLN/100. Zwrot kosztów instalacji mamy więc po mniej niż 15000km. Dla mnie to mniej niż rok. Co do kosztów diagnostyki - 400PLN wrzućmy między bajki, bo mnie to kosztuje 30PLN/rok za wymianę filterka + przegląd u gazownika + ok. 70PLN/rok za przegląd auta (o tyle jest droższy niż standard).
Wniosek - jest to logiczne, gdy ktoś dobrze to zrobi....
Żebym nie został odebrany jako wielki orędownik instalacji gazowych to:
a) instalację kupiłem z autem (sam nie wiem czy założyłłbym - patrz punkt b)
b) w poprzdenim aucie nie miałem, potem się wahałem i na wahaniach przejeździłem ok. 50 tys km i 4 lata, gdy koszt instalacji zwróciłby mi się po nie całych 20 tys km (poprzednie auto to był jednopunkt, a instalacje 4 lata temy były dość drogie)
c) ciekawe, że podobną opinię do Twojej miałem, dopóki nie spełniłem punktu a

- po prostu w ten sposób sobie tłumaczyłem punkt b...