Lancia Klub Polska

Witam . Chciałbym się dowiedzieć jakie oleje stosujecie w waszych Lybrach przy inst. gazowej i silniki trzymają się nadal w dobrej kondycji. Pozdrawiam

Sam nie mam lybry 2.0 ale jest kilka uniwersalnych zasad odnośnie oleju. Przede wszystkim unikałbym bardzo popularnych,reklamowanych w TV marek jak Castrol, Mobil itd. Nie dość, że są bardzo często podrabiane to jeszcze ich jakość nie jest adekwatna do ceny. Warto zainteresować się olejami Fuchs,Amsoil,Valvoline,Millers i jeszcze kilku innych, mniej znanych firm. Natomiast jeżeli chodzi o sam olej to stosowałbym syntetyczny olej (tutaj należy zaznaczyć, że oleje "w technologii syntetycznej" to nie to samo co prawdziwy syntetyk na estrach PAO) o lepkości 5W40

EDIT: Instalacja LPG nie ma wpływu na dobór oleju, jeżeli chodzi o smarowanie to LPG jest mniej szkodliwe dla oleju silnikowego niż benzyna - LPG nie rozrzedzi oleju tak jak może to zrobić benzyna np. przy niesprawnej sondzie lambda i jeździe ciągle na zbyt bogatej mieszance.

Właśnie interesuje mnie Valvoline myślałem jeszcze o Totalu a najchętniej Selena ale to ciężko dostać i jest kosmicznie drogie dlatego pewnie raczej coś z tych 2 pierwszych tylko nie mam pewności co do parametrów 5w40 czy na nasze warunki nie będzie lepszy 10w40 ? silnik ma 150 tyś przebiegu

Poczytaj sobie wątki w dziale Kappy:




Zawsze coś wyhaczysz ciekawego

coloseumcol pisze:Właśnie interesuje mnie Valvoline myślałem jeszcze o Totalu a najchętniej Selena ale to ciężko dostać i jest kosmicznie drogie dlatego pewnie raczej coś z tych 2 pierwszych tylko nie mam pewności co do parametrów 5w40 czy na nasze warunki nie będzie lepszy 10w40 ? silnik ma 150 tyś przebiegu

Selenie sobie odpuść, te oleje są przeciętne. Płacisz za markę "dedykowaną" Fiat/Alfa/Lancia. Valvoline będzie ok ale tutaj też należy uważać już na podróbki - najlepiej jak zamówisz od oficjalnego dystrybutora, lista jest na stronie valvoline polska. Na nasze warunki zdecydowanie lepszym wyborem będzie olej 5W40. Dlaczego? Cóż, jego lepkość przy 100c jest taka sama jak oleju 10W40 natomiast przy niskich temperaturach olej 5W szybciej dotrze do każdego miejsca w silniku dzięki lepszemu przepływowi. Jeżeli jesteś pewien przebiegu silnika to tym bardziej zadbaj o kupno dobrego oleju i filtra - unikniesz w ten sposób problemów popularnych w tych jednostkach (panewki...). Na Twoim miejscu wykosztowałbym się trochę bardziej i kupił olej na estrach. Np. z oferty FUCHS: FUCHS TITAN RACE PRO S 5W40. Jeżeli koniecznie chcesz Valvoline i używasz auta jako samochód do codziennej jazdy to wybrałbym Valvoline Synpower 5W40.

Jeżeli nie wiesz na jakim oleju silnik pracował wcześniej możesz przed wymianą zaaplikować płukankę. Valvoline, Liqui Moly, Millers, kosztują w granicach 20-30zł, a usunie to pozostałości po poprzednich olejach.

A co mi poradzicie?
Pacjent lybra 2.0. 20V, przebieg 310 tys km, jeździła na mobilu, przed założeniem gazu zmieniłem na valvoline 10w40, ubytków znacznych nie zauważyłem. Po założeniu instalacji lpg auto zaczeło brać olej. Została wymieniona uszczelka pod kolektorem bo było podejrzenie że tam jest problem. Niestety pacjent nadal chory. Ubytki oleju w granicach 0,8l na 1000km.
Pierwsze co to chce zmienić olej tylko na co? Co sadzicie o valvoline max life 10w40?

Przy takim ubytku to raczej nie liczyłbym, że zmiana oleju coś zmieni znacząco. Nie kopci Ci delikatnie na niebiesko? Nie zostawia śladów po dłuższym postoju?

FXX pisze:Przy takim ubytku to raczej nie liczyłbym, że zmiana oleju coś zmieni znacząco. Nie kopci Ci delikatnie na niebiesko? Nie zostawia śladów po dłuższym postoju?

Nic a nic. Zero dymku. Pod autem rozkładałem folie żeby zbadać ubytek, ale folia czysta. Jeszcze będę badał ciśnienie na cylindrach, ale moc ma zaj...tą także wątpię żeby dół był do roboty.

Jak płyn chłodniczy? Czysty? Nie ma bata, olej gdzieś musi znikać, skoro go ubywa.

cysiek pisze:

FXX pisze:Przy takim ubytku to raczej nie liczyłbym, że zmiana oleju coś zmieni znacząco. Nie kopci Ci delikatnie na niebiesko? Nie zostawia śladów po dłuższym postoju?

Nic a nic. Zero dymku. Pod autem rozkładałem folie żeby zbadać ubytek, ale folia czysta. Jeszcze będę badał ciśnienie na cylindrach, ale moc ma zaj...tą także wątpię żeby dół był do roboty.

Częstym błędem montażystów LPG jest wiercenie w kolektorze ssącym bez jego demontażu, na skutek czego drobiny z wiercenia wpadają do cylindrów, na skutek czego w następstwie pojawia się nadmierne zużycie oleju. Inna sprawa, że wzrosło obciążenie termiczne komory spalania,co mogło dobić pierścienie, które na benzynie jeszcze by pojeździły, ale w nowych warunkach się nie odnalazły. Podobnie z uszczelniaczami na zaworach-prawdopodobnie straciły sprężystość. Po pierwsze z racji wieku i przebiegu a po drugie wzrost temp.spalania je dobił. Kolejna sprawa to taka, że te silniki akurat zupełnie nowe potrafiły spalać tyle oleju co podałeś. Zatem możliwości są dwie. Jeździć dalej dolewając olej i godząc się z takim stanem rzeczy, albo wyciągasz silnik i robisz wymianę uszczelniaczy na zaworach wcześniej weryfikując luzy na prowadnicach zaworów, bo jeśli one są wytarte to nowe uszczelniacze nic nie wniosą do sprawy. Następnie robisz szlif cylindrów i dajesz nad-wymiarowe pierścienie. Nic nie da lub da na krótko założenie nowych pierścieni bez szlifu, bo trzeba zlikwidować owalizację cylindra. Do pełni szczęścia szlif wału i nowe panewki i później już kilka lat spokoju. Domyślam się, że wybierasz opcję numero uno?

Co wybiorę? Hmm? Na pewno jak na razie silnika robił nie będę.
Dostanie nowy olej (tylko jaki?) i przez zimę się przetaczam.
Na wiosnę zobaczę czy nadal będę chciał ładować kaskę w lybre.

Auta z gazem generalnie lubią sobie podpić trochę oleju.
Przy takim ubytku to zalałbym już ją minerałem
np. Elfem
A potem jeździć i regularnie sprawdzać poziom oleju.

Ale bez przesady, że przez gaz nagle zaczął blisko 1litr oleju na 1000km wciągać. Mój poprzedni samochód miał niewiele mniejszy przebieg - ok 260tys., z czego na gazie ok 170tys. i litr oleju to na 10 tys. km przy niezłym dawaniu w palnik spalał.
Zalanie mineralnym to raczej średni pomysł, już lepiej dolewać tego pół-syntetyka, a najlepiej sprawdzić pierścienie na cylindrach.

Witam wszystkich! Za niedługo przyjdzie ten czas że będę potrzebował wymienić olej w swojej Lybrze, przypomnę że jest to silnik benzynowy 2.0 150 koni. Nigdy nie miałem "tak" młodego samochodu i nie wiem co jej wlać, teraz ma wlane 5w30 Castrola, wlane jeszcze we Włoszech ale boję się że może być zbyt rzadki, może ktoś poleci coś konkretnego?

P.s.
W wyszukiwaniu słowa "olej" i "Lybra" wychodzą tematy tylko z Diesli więc proszę o pozytywne komentarze co do tematu
Pozdrawiam!

Ja leje Valvoline 10W40 MaxLife.
Motul tez ma dobre oleje