Lancia Klub Polska

Hej ponownie

Wymieniłem ostatnio olej i na wymienionym oleju zrobiłem jakieś 1500km i stan był elegancki,ale jeździłem po mieście i to bardzo "emerycko"
Teraz zrobiłem trasę 1000km ciągle autostradą z prędkością około 160-180km/h i miarka sucha ;-(
Do tego na takim dłuższym dystansie pojawiają się błędy:
p1177
p0300
p0303
Gdy jeżdżę normalnie na krótkich odcinkach to żadnych błędów nie ma i olej silnikowy zostaje na swoim miejscu.
Nie mam już zacięć sportowych i auta używam zgodnie z jego przeznaczeniem.......po zakupie wlałem olej valvoline 10w60 teraz wlałem 10w4o shella.

Jeżeli trzeba robić silnik to Mikuś zrobi ale od czego zacząć ??

ps.Gdy wymieniałem filtr powietrza to na niewielkiej jego części (wielkość dłoni) znajdowała się olej i mechanik stwierdził że to nic poważnego i tak może być.Dodatkowo,nie wiem czy ma to znaczenie ale po zgaszeniu silnika jeszcze z 5 minut leci dymek


AAAaaaa i kolejny ps. Czy w 2.0T wyświetla się jakiś komunikat gdy jest za niski stan oleju????

Kolego motorek ma swój przebieg i łyka olej to norma i nic dziwnego

BogdanA pisze:kolego motorek ma swój przebieg i łyka olej to norma i nic dziwnego

No niby tak.....z tym że moja lybra też ma podobny przebieg a wymiany robię co 15tys i bez dolewek....żony citroen c4 100tys km bez dolewek....... ;-(

Jak widzę twój avatar to byłbym skłonny pożyczyć Tobie 100tys zł takie zaufanie bije z niego.

Kolego gdyby twoja turbawka miała 100ke nie łykała by tyle.
Co do mojego awatara i zaufania, wiary dawać nie musisz -nie zależy mi na tym wcale.

No może i racja........ale w sumie ma no już prawie 170tys. Więc turbawki tak mają????Wychodzi na to że muszę dolewać 1litr na 1000km jeżdżąc powyżej 3tys obrotów....bo jeżdżąc grzecznie i statecznie oleju nie bierze

tacitus pisze:No może i racja........ale w sumie ma no już prawie 170tys. Więc turbawki tak mają????Wychodzi na to że muszę dolewać 1litr na 1000km jeżdżąc powyżej 3tys obrotów....bo jeżdżąc grzecznie i statecznie oleju nie bierze

Zadam pytanie -masz ją od nowego?

Od nowego nie...ale przebieg raczej realny.
Potwierdza to książka serwisowa i rozmowa z poprzednim właścicielem.

no no miałem auta z książkami serwisowymi -tylko potem według faktUr brakowało 200 -lub po sprawdzeniu w serwisie gdzie był ostatni przegląd 170. No ale twoja może tyle ma .
Co do Lybry jak ja pogonisz po autobanach pod 200 przez kilka 100ek tez ubedzie oleju

Niestety 2,0 T w lanciach z tego co wiem to lubią olejek i albo trzeba się przyzwyczaić albo kupić 3,0 lub 3,2. Opinia że 2,0 T są B.dobre w moim przekonaniu jest błędna, a olej w filtrze powietrza to zwiastun kończących się pierścieni na tłokach

Prędzej stawiałbym na kończącą się turbinę niż na zużyte pierścienie. Poza tym, przy tych prędkościach silnik jest bardzo obciążony = olej łapie bardzo wysoką temperaturę = staje się bardzo rzadki. Poza tym, jeżeli częściej jeździsz na dłuższych dystansach, zwłaszcza szybciej - lepiej zalej olej W50, W60. Silnik będzie miał lepsze warunki pracy, a i oleju nie powinno aż tyle ubywać. Na koniec jeszcze dodam, że Thesis to auto, które chyba zasługuje na coś lepszego niż olej Shella Oczywiście po takiej szybszej, dłuższe jeździe należy bezwzględnie pamiętać o schłodzeniu turbiny przed zgaszeniem silnika.

Turbo swoją droga ale olej w filtrze??? gdzie turbo do tego...wychodzą nieszczelności na pierścieniach.
Aaaa jak turbo to żeby nie było któregoś dzionka "pierrr duu i siwo tuuu"

Tacitus.
Myślałem, że kupiłeś Tereske w ostatni weekend... Kiedy zdążyłeś tyle razy olej wymieniać.?
Olej na filtrze powietrza to na pewno niedobry objaw. Lepiej sprawdź realny przebieg auta.

Gdzieś czytałem, że w fabrycznej instrukcji dla Lanci Kappy z silnikiem 2.0 20vt jest nawet podana ilość oleju jaką sobie samochód spala na ileś tam kilometrów i jest to norma, a silnik przecież praktycznie ten sam, ale fakt, olej na filtrze nie za dobrze wróży

Lancia kupiona jakieś 5tys km temu wymieniłem po raz pierwszy olej na valvoline 10w60 no ale na trasie do roboty i z powrotem musiałem ponad 2l dolać więc zmieniłem po powrocie do domu na shella 10w40(tak mi doradził kolega z forum) ponieważ mam go za darmo.Auto ma swój przebieg tzn prawie 170tys.
Jak wrócę to chcę auto wstawić na warsztat ale chcę wiedzieć od czego mogę zacząć........Jak wymieniałem lambdy u mechanika to auto po odpaleniu narobiło trochę dymu w garażu.....nawet sporo i mechanik powiedział że to norma po zmianie sond.I czasami auto kopci gdy jest zimne i falują obroty gdy zimny a czasami wszystko jest oki......

GrimlocK pisze:Prędzej stawiałbym na kończącą się turbinę niż na zużyte pierścienie. Poza tym, przy tych prędkościach silnik jest bardzo obciążony = olej łapie bardzo wysoką temperaturę = staje się bardzo rzadki. Poza tym, jeżeli częściej jeździsz na dłuższych dystansach, zwłaszcza szybciej - lepiej zalej olej W50, W60. Silnik będzie miał lepsze warunki pracy, a i oleju nie powinno aż tyle ubywać. Na koniec jeszcze dodam, że Thesis to auto, które chyba zasługuje na coś lepszego niż olej Shella Oczywiście po takiej szybszej, dłuższe jeździe należy bezwzględnie pamiętać o schłodzeniu turbiny przed zgaszeniem silnika.

Jak doprowadzę mojego Lucjana do stanu takiego żebym był spokojny to nawet koniakiem będę go zalewał
pierwsze 2tys km na 10w6o dolewka 2l