Lancia Klub Polska

witam, jak w temacie- mam problem, ponieważ ciągle czuję delikatne bicie przy 80km/h, nie jest to kwestia kół, kompletna prawa półoś jest nowa, więc cóż to może być? Przegub z lewej strony? Jakieś inne pomysły? :

A luzów nie ma na łożysku może..?

Tylne koła do wyważenia.

"... I guess it's just the way I'm wired."
www.delta-HF.blogspot.com

Były wyważane, problem był i na letnich i jest na zimówkach
Gdzieś wyczytałem, że może być to przegub, mechanik doradzał wymianę półosi prawej(długiej), bo coś tam coś tam, ale nic to nie dało...
Co do łożyska- nie pomyślałbym o tym, sprawdzę i to.

Drgania się nasilają powyżej 80 km/h?

Pozdrawiam.

Drgania są przy 80km/h i przy 150. Poniżej/powyżej nie ma problemu.

X którą stronę te drgania? Moim zdaniem to koła.

"... I guess it's just the way I'm wired."
www.delta-HF.blogspot.com

Ale mam teraz założone świeżo wyważone zimówki i problem jest, 2 tyg temu na letnich też był... 2 komplety kół powodowałyby taki sam problem?

Zmień rozmiar (obwód) kół i problem zniknie. Jeśli te drgania występują tylko w określonych momentach, to jest to częstotliwość rezonansowa przy napędzie.
Możesz to rozwiązać trzema sposobami:
1. zmiana stosunku przełożenia koła talerzowego z wałkiem atakującym - rozwiązanie pewne i dające 100% pewności.
2. zmiana długości drogi jaką pokonuje koło.
3. zwiększenie mocy silnika - żeby przezwyciężał rezonans swoim momentem napędowym.
Pierwsze dwie operacje wykonuje się w dół - zwiększenie przełożenia (mniejsza prędkość, przy większych obrotach); koła także zmniejszamy (efekt jak z przełożeniami). Trzecia operacja jest do góry, aby efekt dała podobny jak w dwóch poprzednich.

Ja na Twoim miejscu jeszcze bym sprawdził to po resecie ECU, jadąc na benzynie.

Pozdrawiam.

Koła mam w różnych rozmiarach, niestety nie mam innych więc nie mam jak tego sprawdzić, a zmiana rozmiaru opon nie wchodzi na razie w grę- oba komplety są tegoroczne.
Wieczorem zresetuję ECU i sprawdzę czy coś to da.

bassman pisze:. zmiana stosunku przełożenia koła talerzowego z wałkiem atakującym - rozwiązanie pewne i dające 100% pewności.

Rozwiń jak to ma zrobić w aucie osobowym z przednim napędem?Skrzynie pruć??

bassman pisze: zwiększenie mocy silnika - żeby przezwyciężał rezonans swoim momentem napędowym.

Hmmm,można jaśniej?Jak ma silnik momentem przezwyciężyć rezonans??

bassman pisze:Ja na Twoim miejscu jeszcze bym sprawdził to po resecie ECU, jadąc na benzynie.

Tu już całkiem nie kumam co ma ecu do drgań kół?Wchodzimy w jakiś naprawdę złożony tok myślowy...

W swojej K też mam podobny problem na letnich w okolicach 110-120 lekko wibruje kiera potem spokój ,niżej też.Koła sprawdzone były ale jeszcze się im przyjrzę.Dopiero dziś włożyłem zimowe na stalówkach tutaj problemu nie było,zobaczymy w tą zimę. Także też mam zagwostkę.

Ja nie napisałem że ma cokolwiek zrobić. Napisałem jakimi sposobami można to zmienić.
Gdy silnik będzie miał większą moc (przy tych samych stosunkach przełożeń co teraz) problem się nie powtórzy - wystarczy około 10KM. Częstotliwość rezonansowa to dość złożone zagadnienie, nie potrafię tego wytłumaczyć, ale mogę przekazać przykład ze swojego życia:
Kiedyś (no nie tak dawno - młody jestem) miałem malucha, jeździł pięknie bo wył wręcz idealny. Zachciało mi się w nim modernizacji, zacząłem od kół. W oryginale były 12 cali, ja założyłem 13 cali - opony dobierałem tak aby obwód był ciut większy ale jak najbardziej zbliżony do kół oryginalnych. Samochód na nowych felgach i oponach, tuż przed 60 dostawał takich drgawek że nie szło patrzeć w lusterka, odpuszczałeś gaz i wszystko ustawało, dopóki nie przekroczyłeś tak 65 licznikowego telepało jak cholera. Wulkanizator cudował z kołami na wszystkie sposoby - nic nie dawało efektu. Nie miałem pojęcia co to może być...
W niedalekim czasie po założeniu tych opon, zacząłem bawić się w KZKach i KJSach, potrzebowałem szybszego startu i krótszych przełożeń. Możliwe to było tylko z zastosowaniem koła talerzowego i wałka ataku ze skrzyni biegów od Fiata 500 - pasowało wszystko idealnie.
Ku mojemu zdziwieniu po tej wymianie (tylko tych dwóch części - łożyska i wszystko zostały te same), drgania ustały.
W późniejszym etapie zwiększona została moc silnika (zapomniałem już o drganiach) i powróciłem do przełożenia oryginalnego - drgania nie powróciły.
Dalej zachciało mi się szybszej skrzyni i założyłem atak i koło od Bisa (mniejsze przełożenie - skrzynia szybsza/dłuższa).
I co, drgania o sobie dały znać przy około 75 km/h.
Wszystko było na tej samej konfiguracji mechanicznej - działo się to od wiosny do jesieni jednego roku, na tym samym komplecie letnich opon Dębica Navigator 135/70R13 i felgach z Cinqucento 700.

Dlatego napisałem wcześniej taką odpowiedź.

Pozdrawiam.

Sprawdź jeszcze czy zaciski i klocki są pewnie zamocowane. Mieliśmy podobny problem w Alhambrze i okazało się że brakuje sprężynki rozpychającej klocki.