Lancia Klub Polska

Miałem... rewelacyjny samochód, jeździło mi się nim lepiej jak 156... tylko ta korozja... no i słaba jakość plastików, ale to chyba był standard w tamtych czasach. Ceny części jednak do najtańszych nie należą.

Boorek pisze:Miałem... rewelacyjny samochód, jeździło mi się nim lepiej jak 156... tylko ta korozja... no i słaba jakość plastików, ale to chyba był standard w tamtych czasach. Ceny części jednak do najtańszych nie należą.

A jak możesz ocenić artykuł w stosunku do Twoich doświadczeń?

generalnie rzetelny artykuł... dodałbym jeszcze że części zwłaszcza okołosilnikowe są dość drogie, i słabo dostępne. Miałem 2.0 8v T.S.- fakt brzmienie miał kapitalne!

Miałem swojego czasu 2 Alfy 155 i do dziś je bardzo dobrze wspominam. Jedną jeździłem od przebiegu 140 tys.km do 360 tys.km i nie potwierdzam by było to auto ponadprzeciętnie awaryjne.W zasadzie to mógłbym nawet powiedzieć , że się nie psuło.Regularnie co 45 tys.km wymieniałem kpl rozrząd i jazda.Nawet jak na Alfę nie piła oleju.Na 10 tys.km potrzebowała raptem jednego litra. Była to wersja Super zatem miałem ładną drewnianą kierownicę co bardzo mi się podobało. Nie potwierdzę też tematu korozji. U mnie nigdzie jej nie było na żadnym z dwóch egzemplarzy.Na pewno też nie można powiedzieć, że były tam regularne problemy z korozją jak to jest choćby u Opla, Forda czy w Japońcach.Owszem ja swoje egzemplarze sprzedałem zanim skończyły 10 lat a dziś kiedy najstarsza ze 155 ma 22 lata a najmłodsza 17 lat można rzeczywiście wskazać elementy na których znajdziemy korozję.Jeśli chodzi o tworzywa to w owej epoce nie wyróżniały się jakoś negatywnie a od japońskich i tak były lepsze z tym , że po dużym przebiegu pewnie z racji twardego zawieszenia zaczynały skrzypieć. Jeśli chodzi o sylwetkę to uważam, że nawet dziś jest ładna a mnie wciąż potrafi zachwycić.Drugi mój egzemplarz z którego byłem również bardzo zadowolony to już całkiem ewenement bo kupiłem ją niejako przypadkiem z ogromnym przebiegiem i potraktowałem ją jako eksperyment do montażu LPG.Mimo tego , że miała ponad 400 tys.km to przed montażem LPG zrobiłem tylko głowicę i później nakręciłem jeszcze 100 i sprzedałem.Z tego co wiem to kolejnemu właścicielowi jeszcze 160 tys.km udało się zrobić do wymiany motoru. Także nie taki diabeł straszny jak go malują. Ale lepsze wrogiem dobrego bo następna 156 zdeklasowała 155 jeśli chodzi o zawieszenie i pewność prowadzenia chociaż już 155 jak na owe czasy prowadziła się świetnie.

Miałem 155 tylko w wersji SPORT 2.0 16v. Sprzedałem ją w grudniu 2012 r.


Auto obłędne

siwy155 np. mnie lepiej prowadziło się 155 2.0 8v niż alfę 156 1.8 T.S. w sportpacku... 156 moim zdaniem jest dość ociężała i nie reagowała tak na ruchy kierownicą jak 155. moja 155 miała 16 lat jak ją kupiłem

Brakowało tego modelu w dziale Wrzucę stary test i coś z TG.


Testujemy używane: alfa 155





---

Moja pierwsza wloszczyzna to wlasnie 155 1.8 TS. Piekny samochod ktorego nieprzecietne wlasciwosci jezdne poznalem niestety dopiero w dniu sprzedazy na dosc kretej gorskiej szosie w drodze do przyszlego wlasciciela. Samochod piekny i do tej pory jak widze taka na drosdze to oczu oderwac nie moge. Pomijajac wersje q4 moim cichym marzeniem jest v6 alr zbytnio sie na to nie nastawiam. Samochod niedoceniany. Bije ne glowe kazdego chyba szwaba z tamtuch lat

Boorek pisze:siwy155 np. mnie lepiej prowadziło się 155 2.0 8v niż alfę 156 1.8 T.S. w sportpacku... 156 moim zdaniem jest dość ociężała i nie reagowała tak na ruchy kierownicą jak 155. moja 155 miała 16 lat jak ją kupiłem

Oczywiście 155 prowadziła się rewelacyjnie ale różnica była wyraźnie widoczna na śliskiej nawierzchni gdzie 156 była bardziej stabilna chociaż póki jej nie spróbowałem to przysiągłbym, że nie ma auta , które by się lepiej prowadziło niż 155.A ogólnie to uważam, że 75 była jeszcze fajniejsza niż 155 ale to już zupełnie inna historia.

Kiedyś jak mieszkałem w Pile, był ktoś kto miał na podwórku właśnie 155 i 164V6, ciekawy duet, zawsze jak tamtędy się przemieszczałem głowa sama się odwracała na to podwórko.
Generalnie ciekaw jestem jak tym się jeździ zwłaszcza po Waszych opiniach.

155 mój mokry sen Chciałbym nią doprawić Dedrę na wespół z jakąś Temprą. Turbo. To dopiero byłoby trio.

Myślę, że warto zajrzeć Alfa Romeo 155 ? już youngtimer?

Ciekawe czy to faktycznie wersja Q4

U mnie we wsi jeździła 155 radiowóz gdzieś w okolicy 2000roku, ale nasi stróże prawa strasznie ją obijali..aż w końcu wycisnęli takiego dzwona że poszła na złom.

Piękny samochód, zawsze mi się podobała Tak bardzo że nawet do swojej Tempry wsadziłem telefony z 155