Lancia Klub Polska

Witam. Od dwóch lat posiadam w/w kappe , w tym roku postanowiłem sie za nią wsiąść. Prosiłbym O radę z problemem który pojawił się jakiś czas temu. Po zapaleniu rano , po jakiś 10 sekundach zaczyna dymić i trwa to 10-15 sekund, przestaję i do końca dnia jest spokój. Nie ma wątpliwości że pali olej. Wymieniłem Uszczelniacze niestety nie pomogło.jaka jest wedlug was przyczyna. Turbina ? Pierścienie ? Czy jeszcze coś innego ? Jeśli turbina to gdzie radzicie regenerować.

Możesz spróbować zregenerować turbinę na początek. Zdecydowanie jest z tym mniej kłopotu niż z pierścieniami. Objawy które opisujesz pasują zarówno do pierścieni jak i turbiny. Przechodziłem jedno i drugie. Bez sprawdzenia na stole nikt ci nie powie co się u Ciebie dzieje. Tak jak powiedziałem, możesz spróbować od turbiny bo szybciej i taniej. Jeżeli to nie pomogło to będzie oznaczać że pierścienie.

Witam,

Zrób tak jak kolega pisze. Wyciąg turbinę i daj do zakładu zajmującym się naprawą turbin. Wezmą do sprawdzenia i będzie wiadomo czy puszcza olej czy nie. Wystarczy że ściągną obudowy i już będą wiedzieć co się dziej z turbiną.

Pozdrowienia

Dzięki. Tak zrobie. Macie moze godne polecenia miejsce do regeneracji turbiny

Ja ostatnio robiłem tutaj http://turbo-lab.pl/pl.html na zestawie 360st. na razie nie narzekam.

Prawdziwy problem to by był, jakby przestawała kopcić dopiero po wyłączeniu silnika . Taki krótki dymek to norma, u mnie wszystko ma nalatane ze 3 tysiące km i też w chłodniejsze dni na dzień dobry sobie chwilowo i delikatnie zadymi. Rzekłbym, że to raczej wilgoć z wydechu. Niemniej lepiej zapobiegać niż leczyć.

Czy turbina pluje olejem to możesz w miarę łatwo sam sprawdzić - wystarczy obejrzeć, czy ten gruby wąż idący od intercoolera do przepustnicy ma w środku olej. Jak otworzysz maskę to jest właściwie na wierzchu. Niemniej jeśli tak szybko przestaje dymić to ja serio wątpię, czy jest coś nie halo, chyba że w te kilkanaście sekund stawia z tyłu zasłonę dymną...

Objaw zdecydowanie wskazywałby na uszczelniacze zaworowe/prowadnice.

na postoju olej sobie spływa do komory spalania i potem się wypala przy pierwszym odpaleniu.
Dodatkowy objaw (do potencjalnego zaobserwowania/sprawdzenia) w celu potwierdzenia uszczelniaczy zaworowych, to pociągnięcie gdzieś do 4-5k RPM, pozwól zejść hamując silnikiem na jakieś 2-2,5 i znów but w podłogę. Jak puści bąka niebieskiego to już praktycznie 100%- podciśnienie wyciąga olej przez uszczelniacze.

W przypadku pierścieni, to raczej dymu się spodziewać należy pod obciążeniem

potencjalnie, olej może też być wyciągany z turbo - ale to Borek napisał.
Zdejmujesz rurę z turbiny i widać czy tam jest olej czy nie.
odrobina myślę że może się pojawić, ewidentne zaolejenie = regeneracja.

Michor pisze:Zdejmujesz rurę z turbiny i widać czy tam jest olej czy nie.

Lub odkręcić wydech zaraz za kolankiem turbiny. Moja za każdym razem (x2) puszczała olej na gorącą stronę.

W pierwszej chwili też pomyślałem o uszczelniaczach, ale kolega pisze że są wymienione.
Pozostaje jeszcze pytanie jaki to jest dymek? Niebieski czy raczej siwy.

Zajrzyj do filtra powietrza ,jak będzie przytkany to szybciutko poleci turbinka

Dzięki za wskazówki, po niedzieli podjadę do mech sprawdzić to o czym piszecie. Dym natomiast jest dramatyczny , przez chwile z tyłu nic nie widać , a jak mnie dogoni na najbliższym skrzyżowaniu wyraźnie czuć spalony olej. Dziwne jest to że nieraz stoi dobrych parę godzin w ciągu dnia i już drugi raz nie dymi, tylko rano.

Eeee szkoda drogi, wyciągaj turbinę. Na bank ma luz wzdłużny i idzie olej na gorącą stronę.

Taki goniący mnie dym już przerabiałem, skończyłem na generalce silnika . Najłatwiej zrobić turbinę, jak to nie pomoże to przynajmniej wiesz gdzie szukać dalej.

pp11 pisze:Witam. Od dwóch lat posiadam w/w kappe , w tym roku postanowiłem sie za nią wsiąść. Prosiłbym O radę z problemem który pojawił się jakiś czas temu. Po zapaleniu rano , po jakiś 10 sekundach zaczyna dymić i trwa to 10-15 sekund, przestaję i do końca dnia jest spokój. Nie ma wątpliwości że pali olej. Wymieniłem Uszczelniacze niestety nie pomogło.jaka jest wedlug was przyczyna. Turbina ? Pierścienie ? Czy jeszcze coś innego ? Jeśli turbina to gdzie radzicie regenerować.

Troszkę dziwne, jak dwa razy padła turbawka to olej dymił, aż go nic nie było w silniku tylko w wydechu i rozepchało dziurę ozonową ,
u mnie też rano zadymi lekko 5-8,5 sek. i tyle
zobacz przewody powietrza czy są zaolejone jak z odmą może coś z niej leci,
sprawdzaj stan oleju w silniku
i pisz co się rodzi
pozdrawiam

topcio1 pisze:Eeee szkoda drogi, wyciągaj turbinę. Na bank ma luz wzdłużny i idzie olej na gorącą stronę.

I to jest najbardziej prawdopobobna przyczyna.

Typowy objaw zużycia łożysk, uszczelnień i wynikającego stąd luzu osiowego na wałku.

Szczęśliwie to początek. Ale też i końca, jeżeli nie zrobi się na czas.