Lancia Klub Polska

Koledzy mam problem z wskazaniem kilometrów dziennych. Po wyzerowaniu i zgaszeniu zapłonu gdy ponownie uruchamiam auto wracają do starego wskazania chodzi o kappe 2,4 benzyna 1996 rok.

Zdecydowanie dziwne. Tacho jest obsługiwane przez procesor od prędkościomierza (jeśli dobrze czytam te manuale, to przed i po lifcie jest tak samo), z nim jest wszystko ok? Z przebiegiem ogólnym nic się nie dzieje? Na razie można obstawiać walnięty procesor.
Spróbuj jeszcze inaczej - zresetuj trip po odpaleniu silnika (zamiast przed zgaszeniem), przejedź kawałek, wyłącz zapłon, włącz ponownie i zobacz co wykaże.

Ciekawostka z manuala - odłączenie zegarów od zasilania bezpośrednio z baterii (tego podtrzymującego) może spowodować utratę do 4km z przebiegu ogólnego. Może to jest wyjaśnienie rozbieżności między wartością na licznikach a tą w ECU. Widzę też potencjalny sposób na zaniżenie przebiegu.

Cały czas tak samo wraca do starego wskazania,czy zamiana zegarów z innej coś da?

Jeśli masz inne zegary to załóż i zobacz, ja już to mogę robić z zawiązanymi oczami . Będziesz przynajmniej wiedział czy problem leży w samych zegarach, czy gdzieś poza nimi. W tym drugim przypadku jednak myślę, że byłyby dziwne wskazania prędkościomierza albo ogólniejsze problemy z prądem w zegarach, dlatego obstawiam problem wewnętrzny.

ALE! Jeśli masz drugie zegary z pełną obudową, to może zamień sam przycisk resetu - to takie białe z tyłu. Może w nim tkwi jakiś problem, ale to jest wręcz nieprawdopodobne, to zbyt prosty mechanizm.

Ten licznik w końcu działa czy nie, bo pisałeś, że skasować nie można.
Chodzi mi mi o to czy nalicza prawidłowo czy nie i czy po kasowaniu wraca zawsze do tej samej konkretnej wartości czy ostatniej?
Co się dzieje po chwilowym odłączeniu akumulatora (powinien się wyzerować)?

Borek pisze:... to może zamień sam przycisk resetu - to takie białe z tyłu. Może w nim tkwi jakiś problem, ale to jest wręcz nieprawdopodobne, to zbyt prosty mechanizm.

Ten prosty mechanizm u mnie nie kasował - zmieniony z innego kompletu działa do dziś.

Kilometry działają prawidłowo, ale zegar dzienny za każdym razem wraca zawsze do tej samej wartości, nie ostatniej tylko jakiejś tam. Rozłączenie akumulatora też nic nie daje, nie zeruje go tylko cały czas pokazuje jakiś stary przebieg i zawsze ten sam.

No to na początek, jeśli możesz, zamontuj przycisk zerowania przebiegu dziennego z innych zegarów. Jak to nic nie da albo nie możesz, załóż inne zegary i zobacz. Obstawiam, że to jednak wina procka na płycie zegarów, zawiesił się pewnie któryś tranzystor od pamięci.

Nie wiem co to ma wspólnego do zegarów (wskazania km)ale jak podłączałem radio okazało się ze nie mam na kostce od radia stałego prądu był przetarty przewód pod deską po naprawie wskazanie km zaczęło działać jak należy. Sprawa sama się rozwiązała.

Teoretycznie jedyna część wspólna w obwodach to bezpiecznik 17 pod kierownicą, a praktycznie - włoscy inżynierowie.
Dobre, serio.