Lancia Klub Polska

Czy to jest normalne, że jak jadę po mocno mokrym asfalcie lub po kałużach, to słyszę wodę walącą prawdopodobnie spod tylnych kół w nadkola? Hałas jest na tyle duży, że po zakupie auta myślałem, że mam otwarty bagażnik podczas jazdy
Może powinienem mieć jakieś dodatkowe plastikowe nadkola? Zastanawiałem się też nad wygłuszeniem odpowiednią matą, ale boję się, że zacznie mi tam gnić. Przerabiał ktoś ten temat?

nie wiem, jak jest to w Ygrekach, ale u mnie w Escorcie, hałas, który opisujesz nie wróżył niczego dobrego - okazało się, że była dziura w podłodze. Sprawdzałeś, czy nie masz mokrego dywanu w okolicach nóg pasażera tył lub w bagażniku?

Tak, nie ma raczej nic mokrego, bo bym raczej wykrył, a gdy kupowałem to pięciu chopa w warsztacie patrzyło od spodu i nic nie zauważyli Dziura to raczej nie będzie, zbyt symetrycznie się to rozchodzi.

Jak nie ma dziur, to stawiam na opony, lub padające łożysko koła. Na dziurach nie pojawia się mocne stukanie z tyłu?

No właśnie zaczęło się pojawiać stukanie i właśnie cisnę żonę, żeby odstawić do mechanika (bo Lancią częściej ona jeździ), ale jakoś jej się ciężko rozstać z tą czarnulką.
To stukanie pojawiło się dopiero niedawno (może to tłumik), z kolei ten hałas, którego dotyczy temat, to po prostu mocne chlupanie wody od spodu z tyłu (chyba w nadkola). Będę to obserwował i może kiedyś się pobawię w wygłuszenie tego ustrojstwa. Najpierw muszę umówić się w sprawie tego stukania i żeby mechanik zerknął na tłumik bo coś głośnawo chodzi.
A i może kiedyś kupię dodatkowe plastikowe nadkola, bo gdzieś mi się przewinęły na allegro, ale są ważniejsze rzeczy, trzeba klimę nabić itd.

Tłumik tam nie ma o co stukać. Obstawiam łożyskowanie tylnego wahacza. Co do chlapania to nigdy czegoś takiego w Y nie zaobserwowałem, stawiam na bieżnik opon, pewnie jest tak zbudowany, że chlapie.

Hmm może coś w tym jest, bo hałas tak naprawdę słyszę latem, a teraz o dziwo nie przypominam sobie, żeby się to działo (czyli może na zimówkach nie ma tego problemu). Dobry trop, sprawdzę teraz jak będzie dużo deszczu a potem po zmianie na letnie opony.

Jak teraz nie słychać, to łożyska koła możesz wykluczyć. Zostały opony A stukanie tak jak pisałem podejrzewam łożyskowanie wahacza

widzę że nie Tylko ja miałem "otwarty" bagażnik.
U mnie bynajmniej pomogło "wyciszenie" po długich poszukiwaniach okazało się że to przestrzeń jak koło zapasowe, oraz tylNa klapa.
ale dla świętego spokoju wyłożyłem też boki (tylNe) pod kanapą, cały bagażnik, klapę, no i przednie drzwi
Jeszcze nie wiem jak wyciszyć maskę, (tanim kosztem) Ale po takim zabiegu nawet nie wiem że 140 jadę

Ile Cię to wyszło $ ? U mnie to jednak kwestia opon (jak teraz zmienię na letnie to znowu zacznie być słychać chlapaniem o nadkola). Ale chętnie bym powciskał coś również w niektóre miejsca jak ty. Fajnie byłoby się zmieścić w 70 pln. Chyba za tyle po prostu nakupię maty i wsadzę za kanapę, pod nadkola i albo maska albo tylne boki.