Lancia Klub Polska

Panowie, tragedia Dzisiaj spotkał mnie nie lada gambit
1. Padł mi prawdopodobnie silnik albo zaśniedział (z tego co czytam na forum często śniedzieje z powodu przecieku przy tablicy). Przyciskając otwieranie bagażnika jest sygnał kierunków i nic poza tym (cisza, silnik nie działa). Mechanizm zatrzymał się w momencie otwierania jakby w pół drogi, przez co teraz świeci się kontrolka otwarcia bagażnika.
2. Zamek jest kompletnie zgrzybiały - bez szans na otwarcie. Próbowałem nawet starej metody siłowej, nic z tego.
3. W bagażniku jest złożony wózek, co nie lada skomplikuje ewentualne otwarcie przez zdjęcie foteli, ale tutaj pytanie do Was - ile ewentualnie jest tam miejsca/dziur?
4. Bezpiecznik z tego co czytam jest niestety w bagażniku, ale jak myślicie, czy jest szansa że to wyschnie i zadziała?

Echh naprawdę się dzisiaj zdenerwowałem, do tego samochodu są potrzebne nerwy ze stali, bo codziennie coś wyłazi.. oczywiście wynika to z długoletnich zaniedbań, ale jednak na usta ciśnie się soczysta k

Dziękuję z góry za pomoc

Kurde weź jakoś rozruszaj zamek kluczykiem, może wpuść tam czegoś musi ruszyć.

By odkręcić oparcie kanapy trzeba by było to zrobić od środka bagażnika. Nie inaczej, trzeba by rozpruć pokrowiec w podłokietniku, ale, potem trzeba długich rąk albo klucz. Śruby mocujące są u góry, ale najpierw trzeba zdjąć kanapę.
Ps: Dobrze włóż kluczyk do końca i przekręć, posmaruj i musi iść.

Panowie, niestety kluczyk tak jak wyżej pisałem bez szans. Właśnie mobilizuję się przed starciem.
Mechanizm jest w stanie luźnym (nie dociągniętym) czy istnieje możliwość odhaczenia go jakoś (jak w filmach z USA)? Zna ktoś jakiegoś włamywacza samochodowego?

Połamiesz, pogniesz. Twój wybór.

Jest jeszcze jeden sposób. Ściągnąć zaślepki śrub mocujące uchwyt. Odkrecamy przez podłokietnik. Ale ty tam masz wózek?.

Zaglądałem przez otwór schowka na narty i z tej perspektywy bagażnik jest duuuży.. ale chyba istnieje jakaś szansa przełożenia klucza nad wózkiem. Oczywiście nie zamierzam nic ciąć ani giąć w samochodzie, prędzej potnę ten wózek flexem i wyjmę go przez schowek . Dzięki za foto belial, sprawdzałem i odkręcenie kanapy jest do zrobienia, ale za nią chyba jest pełna blacha ..

Musisz działać.

Trzy śruby widać. Schodzi razem z blachą.

Dzięki za tip i wsparcie duchowe, ale za późno, bo już o tej porze siedziałem w samochodzie . Zmęczyłem trochę inaczej - rozkręciłem co się da z wózka przez schowek (kółka przede wszystkim). Zrobiło się trochę luzu i było jak dojść do śrub. Najwięcej zabawy jest ze zdjęciem zaślepek (o wiele więcej niż z odkręceniem śrub zamka). Na koniec niestety trzeba połamać cały plastik szarpiąc klapą do góry.

A więc jestem już w bagażniku, rozkręciłem całą okolicę tablicy. Trochę się wyjaśniło - ktoś już tu przede mną był. Nawet dał uszczelkę taką jaką belial666 polecał w tutorialu (może forumowicz, albo w LT to robili?) Niestety cały efekt upadł, bo ktoś dał za długie wkręty do tablicy - przeleciał nimi na wylot, dodatkowo łamiąc jeden z zaczepów.

Niestety pomimo przeczyszczenia, silniczek nadal nie chce działać - podłączony na sucho pod 12v kręci się, dodatkowo prawidłowo wykrywa zamnięcie/otwarcie bo lampka w bagażniku gaśnie. Jak przyciskam otwieranie, słyszę jak tyka przekaźnik w sterowniku.. Myślicie że mimo wszystko silnik do wymiany czy jakaś wiązka/brak styku? Gdzie jest ten sterownik? To ten na lewej stronie przy nadkolu?

Do ramki jesli padły mocowania, a masz w planach ją dalej wkładać to proponuję objechać dookoła sylikonem.

Z połamanym plastikiem zapukaj do Aufer' a- pomoże jak ma.

Ważne że klapa cała.

Dokładnie. Humor poprawiony, gambit rozwiązany, kolejna flaszka dla beliala666 . Plastik potraktowałem poxipolem w słusznej ilości. Myślę że wystarczy. Zerwałem starą uszczelkę, teraz myślę że to był błąd, trzeba było ją tylko umyć, a zdrapać teraz ten szajs to prawdziwe wyzwanie.

Niestety muszę zmierzyć się z tym silniczkiem, chyba go po prostu kupię od brygadzisty1 razem z zamkiem, ale boję się tylko, że podłączę a tu i tak lipa ..

s0krates pisze:Dokładnie. Humor poprawiony, gambit rozwiązany, kolejna flaszka dla beliala666 . Plastik potraktowałem poxipolem w słusznej ilości. Myślę że wystarczy. Zerwałem starą uszczelkę, teraz myślę że to był błąd, trzeba było ją tylko umyć, a zdrapać teraz ten szajs to prawdziwe wyzwanie.

Niestety muszę zmierzyć się z tym silniczkiem, chyba go po prostu kupię od brygadzisty1 razem z zamkiem, ale boję się tylko, że podłączę a tu i tak lipa ..

Zamek ma w ręku chodzić. Jak zamontujesz to sprawdź działanie zapadki kluczyka czy działa. Nie od razu jeb... bo tacy tez są... Elektryczne działanie też na sucho.. Nie bój się, ja mam używkę od AUFERA i lata, śmiga.

PS. NIE ZASZYWAJ DZIURY;)

Ok, doszedłem co było nie tak i wcale to nie jest silniczek/zamek. Przyczyną jest przerwany jeden z kabelków przy zawiasie klapy. Jutro ostateczne starcie z ramką tablicy, połatanie przerwanego przewodu i wszystko powinno śmigać.

Ja pi... Szoook. Weź pociągnij przewód odrazu od siły. Na zaś...

Powiedz mi, po odkręcaniu tego mocowania klapa na jaką wysokość poszła do góry. Jak szczelina się zrobiła między klapą, a zderzakiem?.