Lancia Klub Polska

Witam wszystkich,
ostatnio pisałem temat na temat usterki w moim silniku. To najprawdopodobniej panewka korbowa. Wszystko się okaże jak zostanie rozebrany silnik. Ale nie o to chcę zapytać.


Mianowicie będę robił kapitalkę silnika i renowację samochodu i wpadłem na pewien pomysł, być może szalony. Chcę do mojej lucyny 2.4 20v "wsadzić" turbosprężarkę od 2.0 20vt.

Pytania:

1) Czy jest to wykonalne?
2) Czy w 15 tys się wymieszczę? ( W tym jest kapitalka, ewentualny regeneracje czy wymiany podzespołów, przeróbki potrzebne pod turbo, zmiana hamulcy, nowy lakier, zmiana audio)
3) Czy będę musiał wymieniać skrzynię na tą z 2.0 20vt?

Co mi się przypomni to dopiszę.

Proszę o pomoc. Myślę, że temat ciekawy (jak mówiłem też szalony)

Ja chciałem wsadzić turbo do 3.0 V6, pomysł dużo bardziej realny ale sobie odpuściłem.
Myślę, że szkoda kasy na takie cuda. Do tego bez Visco ciężko będzie tym jeździć.
A co do wykonalności to na bank jest to do zrobienia.

Zapomniałem o Visco, nie da rady tego zamontować? Czy lepiej sprowadzić dobrą budę z silnikiem do kapitalki?

Wszystko jest do zrobienia, Gros nawet prawie takie coś zrobił.
Skrzynia najlepiej z visco, ale to będzie jeden z mniejszych kosztów tego przedsięwzięcia.
Oczywiście kwestię finansów odkładamy na bok jako indywidualną i prywatną.

Tu masz trochę informacji:

Dzięki za tego posta, dał mi do myślenia. Z racji tego, że muszę jak najszybciej dać samochód do warsztatu (stoi już ponad miesiąc) odpuszczę sobie tą przeróbkę. Daję samochód do kapitalnego remontu, myślę, że coś z tego urośnie. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy korzystał ktoś kiedyś z usług firmy F.L.AR ITAL z Częstochowy?

Kup sobie drugi silnik i nie baw się w remonty - SZKODA KASY!!! Bardzo mało jest u nas fachowców, którzy potrafią dobrze zrobić remont silnika.
Temat przerabiałem już wiele razy u siebie i znajomych i uwierz mi taniej, szybciej i lepiej wyjdzie kupno drugiego silnika. Wiesz co innego uszczelka pod głowicą a co innego kapitalka. Nie wierz w gadki mechanika co to mówi, Panie zrobisz Pan remont i wiesz czym jeździsz - tak ale jak coś się stanie i pojedziesz do mechaniora co to gwarancje dawał to Ci zaraz powie, że źle docierałeś silnik, że zły olej, że przegrzałeś silnik, itp.
Za 4500 PLN masz nowy silnik z Warszawy-Zekrętu, za 1500 jest na allegro z Thesisa w idealnym stanie.

Z używanym silnikiem jest większe ryzyko.

Ja Ci dałem radę od siebie - ty zrobisz jak uważasz.

Jasna sprawa, ale chcę to dobrze przemyśleć. Nie wydam kilku tysiączków ot tak w błoto.

Jak nie ufasz i nie znasz pochodzenia silnika oraz sprzedawcy to najlepiej kup całe autko i przyjedź na kołach. Wtedy już bardziej wiesz co kupujesz i możesz bawić się w przerzucanie silnika.

Artur dobrze mówi, obecnie za sensowne pieniądze kupisz całą Kappę 2.4 - sprawdzisz sobie jak chodzi silnik i masz dodatkowo pełno gratów.

nie lepiej od razu 8.32

~:-(

Czasem można jechać po silnik w aucie, odpalasz ,nagrzewasz słuchasz,demontaż i powrót.

Jak szukałem do swojej tak zrobiłem,więc wracał na "bitce" można powiedzieć jeszcze ciepły