Ja też się bawię w takie sprawy
Ja saletry nie używam, tylko peklosól - w okresie letnim brzuszki, szynki, balerony-karczki czy polędwiczki kupuję gotowe zapeklowane w Selgrosie w okresie zimowym trzeba sobie samemu zapeklować.
Rajty znaczy siatkę do szynki czy baleronu kupuję w sklepie, czasami sam wiąże ale łatwiej i szybciej kupić gotowe. Jak ktoś woli w sklepie z akcesoriami do wędzenia możesz kupić aromaty do wędzenia ale ja tego nie używam.
Wędzę bardzo tradycyjnie, normalnie w beczce z podkopem i nakryciem z worka jutowego. Dla wygody, używam oprócz normalnego termometru wędzarskiego w wędzarni dodatkowo taki bezprzewodowy co przy tyłku można nosić.
Drzewo - z racji dużej ilości jabłoni w ogrodzie używam właśnie jej jako dodatek do brzozy. Dobrze też wędzi się na czereśni. Na samej brzozie też jest ok. Temperatury musisz już sobie dobierać w miarę upodobania.
Ja osobiście po wielu próbach itd wędzę ok 7 godzin w temp. 50-70 stopni. Później parzenie w temp 85-88 stopni przez godzinę na kilogram.
Ryby wędzę w niższej temp. bo max 50 stopni też ok 7 godzin i później jakieś 40 minut na 60-70 stopni. Oczywiście rybę wcześniej trzymam w zalewie z przypraw przez dobę.
Kurczaków jeszcze nie wędziłem bo nie jestem fanem wędzonego kuraka.
Co do kiełbasy to maszynkę mam, jak zrobić dobrą kiełbasę też wiem ale osobiście jeszcze nie robiłem - poza tym jak pomagałem dawno temu dziadkowi w takie robocie.
Przepisów i opisów jak wędzić jest w necie od groma i informacji o wędzeniu przez 3 dni - na zimno, na ciepło itd ale ja robię to tak jak kiedyś dziadek mi pokazywał i inni, któych znam co wędzą podobnie to robią.