Lancia Klub Polska

Witam mam taki problem mam Lyberkę 2.0 i nie odpala podłączyłem pod kompa padnięty czujnik .No i moje pytanko gdzie znajduje się ten czujnik położenia rozrządu i aby go wymienić to muszę wyjmować silnik jak przy rozrządzie .

Zapewne chodzi o czujnik położenia wału? Jest do niego dobry dostęp od dołu, wystarczy zdjąć dolną osłonę silnika, sam czujnik z tego co pamiętam jest z tyłu silnika.

Czujnik położenia wałka rozrządu nie ma nic wspólnego z czujnikiem położenia wału.Do jego wymiany konieczne jest rozpięcie rozrządu.

apo25 pisze:Czujnik położenia wałka rozrządu nie ma nic wspólnego z czujnikiem położenia wału.Do jego wymiany konieczne jest rozpięcie rozrządu.

Dokładnie, do wymiany czujnika położenia wału jest konieczne rozpięcie rozrządu niestety. Z tego co się orientuję wymiana czujnika położenia wałka rozrządu nie jest skomplikowana i jest szybką operacją zatem o ten czujnik chodziło Bichoniowi ;)a o którego zapytał w poście sam apo25.

Tutaj jest też temat jak się nie mylę to Zielony pokazał lokalizację czujnika w ostatnim poście.

Ej, no co wy, mówicie że czujnik położenia wałka rozrządu jest na dole silnika? Wałki rozrządu są na górze, na dole jest wał...

No dobra: czujnik położenia wałka zwany czujnikiem fazy znajduje się pod obudową rozrządu a konkretnie kołem napędowym wałka wydechowego. Do jego wymiany konieczne jest całkowite rozpięcie rozrządu i demontaż w/w koła. Należy przy tym uważać aby blokując koło do odkręcenia nie pogiąć stalowych przesłon magnetycznych które znajdują się po wewnętrznej stronie koła zębatego. Natomiast czujnik wału korbowego CPW znajduje się na wysokości koła zamachowego z tyłu silnika, w okolicy rozrusznika. Do jego demontażu niezbędny jest kanał i drobne dłonie bo ciasno tam jak jasny gwint. Tak jest w 1.8 ale myślę że 2.0 ma podobnie.

już naprawione padł czujnik faz jedna z śrub się odkręciła i uszkodził czujnik .mała błaHostka a kupe roboty

Podpinam się pod temat. Napisałem już sporo w dziale giełda - kupię, ale mało kto tam pewnie zagląda, więc dorzucam tutaj. Chodzi oczywiście o czujnik przy wałku wydechowym. Zdechł z przyczyn jeszcze nie znanych. Zrobiłem mu test "LED" i zachowuje się tak, jakby cały czas był przesłonięty. Trudno, trzeba podmienić, ale nie mogę tego ustrojstwa namierzyć w sklepie, więc zacytuję sam siebie:

"Odkupię takowy czujnik, nowy, najchętniej oryginał Boscha (wiem, nie są tanie) lub przyjmę informację, gdzie taki czujnik mogę kupić, bo jakoś nie widzę go w sklepach ogólnie znanych.

Jeżeli oryginał Boscha to jakieś unobtanium totalne, jakiej firmy założyć czujnik? Mam używkę Bosch ze starego silnika (zabity przez mechanika), ale wolałbym nowy. Niestety naczytałem się u alfaholików, że np EPSy palą ECU. Legend w sieci jest moc... W ASO Olsztyn Pan zaproponował Magneti Marelli za ok 120PLN. Warte to jest zainstalowania?"

Pisz w tym wątku viewtopic.php?t=69257 do usera baseniarz.

Witam ponownie w temacie "po latach".

Niestety w moim 2.4 20V padł PONOWNIE czujnik położenia wałka rozrządu. Tym razem definitywnie i bez ostrzeżenia, aczkolwiek szczęśliwie pod domem. Nie przejąłbym sie zbytnio gdyby nie fakt, że moj dom to teraz Francja i nie mam dostępu do warsztatu, który przez ostatni rok pobytu w PL zajmował się autem. Czujnik jest martwy (sprawdzone kompem i LEDem). Zdobycie części nie jest problemem, natomiast z racji jego umiejscowienia pod kołem walła rozrządu, nie jestem pewien możliwości jego wymiany we własnym zakresie. Byłem przekonay, ze Panowie podczas ostatniej naprawy odsunęli tylko koło rozrzodu i wymienili czujnik bez rozpinania całości. Niestety po kilku dniach lektury LKP itp źródeł, przejrzeniu sporej ilości zdjęć dostępnych w sieci, zaczynam wątpic i biję się z myślami jak to zrobiono ostatnim razem.

Dlatego pytam Was po raz kolejny - WYMIENIĘ CZUJNIK POŁOŻENIA WAŁKA ROZRZĄDU BEZ ROZPINANIA CAŁOŚCI ROZRZĄDU?

Boję się rozbierać celem sprawdzenia, czy śruba mocująca jest wystarczająco długa i pozwoli odsunąć koło bez luzowania paska. Logika mojego rozumowania może być nieco dziwna, ale jestem lekko zdesperowany - zostałem bez auta i nie mam pojęcia o świecie mechaników we Francji. Do pracy jakoś dostać się trzeba...

Masz tylko jedno wyjście - spróbować jak nie wyjdzie i spadnie koło to i tak skończy się zmianą rozrządu. Na wszelki wypadek przed przystąpieniem do dzieła założyłbym blokady i zaznaczył pozycję koła wału..

Nie da siętrzeba wszystko rozebraćtakie nie fajne miejsce zrobiły makaronya tak w ogóle to jest tam za ciasno na odsunięcie koła

Pozdrawiam brać klubowiczów