Strona 1 z 2

Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 20 lut 2017, 16:47
autor: Arek175
Witam Was wszystkich! Chciałbym abyście wypowiedzieli się na temat tego samochodu. Wasze opinie, doświadczenia, opinie znajomych itp. na temat właśnie tej 607. Podoba mi się to auto i może stanie się następcą mojej Kappy : beczy : choć tak bardzo ją lubię. Dużo w swoją włożyłem pieniędzy i serca i jeszcze by sporo weszło. Nie mam w niej gazu i jakoś nie potrafię się przekonać do tego, dziury porobią : beczy : dlatego chciałbym coś co by choć te 2 litry mniej paliło. Wypowiedzcie się proszę, jaki silnik najlepszy itp.
Aaa... Raczej diesel mnie interesuje.

Re: Peugeot 607

: 21 lut 2017, 9:36
autor: pääkäyttäjä
Najlepszy w tym aucie to rzecz jasna, 3.0 V6 :-D

Lähetetty minun Xperia XZ laitteesta Tapatalkilla ;-)


Re: Peugeot 607

: 21 lut 2017, 10:28
autor: fedos
Kumpel miał V6 w Gazie i zrobił nim bez większych problemów prawie pół miliona :D A mówią, że francuzy są awaryjne :D
Kiedyś sie też nad nim zastanawiałem i opinie o "fałce" są najlepsze. Elektronika to bolączka i płata figle, ale da sie z tym podobno żyć.

Re: Peugeot 607

: 21 lut 2017, 11:13
autor: pääkäyttäjä
To jest to samo V6 co siedzi w Ulysse i po modyfikacjach napedzalo Renault Clio Sport :-P

Lähetetty minun Xperia XZ laitteesta Tapatalkilla ;-)

Re: Peugeot 607

: 23 lut 2017, 17:01
autor: Arek175
No ok, to już coś wiem. A mieliście do czynienia może z Nissanem Maxima 5 generacji i Hondą Legend 3 generacji?
A czy przemiły moderator może zmienić nazwę tematu na "Czym jeździć gdy Kappy nie będzie?"
Dziękuję

Re: Peugeot 607

: 23 lut 2017, 17:54
autor: Duch-Dziadka
Mój kolega miał 607 2.7 HDI Biturbo podkręcony na 280 PS-ów.
Duża wygodna limuzyna. Mieli ją z 3-4 lata nic się nie działo. Na końcu zaczął mieć problemy z DPF-em i wtryskami, ale auto przez te lata było użytkowane w trybie miejskim więc podejrzewam, że stąd te kłopoty...

Re: Peugeot 607

: 23 lut 2017, 19:03
autor: Arek175
Już chyba lepiej DPF i wtryski zrobić niż obróconą panewkę w Kappie np. 2.0 20V i kupić nowe górne mocowanie amortyzatora przedniego heh

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 19:42
autor: Wilkin
Jak mi braknie Kapp- to będę jeździł Maserati.I tyle...:P

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 20:41
autor: fedos
Ciężko jakoś mam zamienić Kappe na coś innego. Wygodna, szybka pięknie brzmi i mało się psuje. Czego chcieć więcej?

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 20:48
autor: marceli
Tak na serio to póki co (6lat) ,żadne grubsze kaprysy tudzież awarie na drodze nie miały miejsca.Trochę było napraw,bez niespodzianek,w garażu na kanale nie raz klnę jak diabli......ale w trasie się odwdzięcza nie ma co i złość mija.

A następca no cóż,na razie fundusze przeznaczam na co inne ale kiedyś nadejdzie ten dzień to myślę coś w kierunku Saab,Volvo no i jako nr 3 Audi.
Raczej zostaję z Pb i dokładam LPG.

Re: Peugeot 607

: 23 lut 2017, 20:51
autor: wujekp
Arek175 pisze: 23 lut 2017, 17:01 No ok, to już coś wiem. A mieliście do czynienia może z Nissanem Maxima 5 generacji i Hondą Legend 3 generacji?
W dobre samochody mierzysz :D chociaż nie miałem i nie wypowiem się co do użytkowania.
Aczkolwiek pomysł Wilkina z Maserati lepszy : ok2 :
Natomiast, mimo pojawiających się tu i ówdzie narzekań na dostępność i ceny klamotów do Kappy to obawiam się że w obu powyższych będzie z tym gorzej :roll:
fedos pisze: 23 lut 2017, 20:41 Ciężko jakoś mam zamienić Kappe na coś innego. Wygodna, szybka pięknie brzmi i mało się psuje. Czego chcieć więcej?
To fakt. Ale ponieważ w Lanciach nie bardzo jest na co zamienić Kappiszona, a nie każdy może sobie pozwolić na tak leciwy pojazd to Legend (o Maserati nie wspominając) nie jest złym wyborem. Tyle że kupić dobry egzemplarz też nie będzie bardzo łatwo. Z Pugiem będzie chyba jednak prościej.

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 21:01
autor: Tomzik
Też miałem taki dylemat i zamieniłem Kappę na... Deltę.

Żałuję. Ale tylko 1 rzeczy. Silnika 20VT :-P Delta z takim silnikiem byłaby dla mnie może nie ideałem (bo takimi są Ghibli "do miasta" i Quattroporte "na trasy" :lol: ), ale bardzo fajnym i sprawiającym wiele radości autem.

Na pierwszy rzut oka zdawałoby się, że to przecież 2 klasy niżej. Ale gdy się przyjrzeć - rozstaw osi ten sam. Miejsca z tyłu w Delcie na pewno nie jest mniej. Delta jest o wiele nowocześniejsza, ma o wiele więcej udogodnień. Jest dużo praktyczniejsza, bo jest hatchbackiem. Owszem, prowadzi się "nowocześniej", bo sztywniej - kto co lubi. Ja się przyzwyczaiłem i zacząłem doceniać. Plastiki w środku są gorsze, tego nie da się ukryć, ale to niekoniecznie wina Delty a może bardziej czasów, w których powstała, bo nawet konstrukcyjnie 14 lat starsza generacja bije tą nowszą na głowę pod tym względem. Na pociechę zawsze mogę wskoczyć na chwilę do środka do nowiutkiej Toyoty Verso i po chwili już będę doceniał jak szlachetnie zmontowana jest Delta III :)

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 21:18
autor: wujekp
Tomzik pisze: 23 lut 2017, 21:01 Żałuję. Ale tylko 1 rzeczy. Silnika 20VT :-P Delta z takim silnikiem byłaby dla mnie może nie ideałem (bo takimi są Ghibli "do miasta" i Quattroporte "na trasy" :lol: ), ale bardzo fajnym i sprawiającym wiele radości autem.
Kłócił się nie będę. Mam inne wrażenia z obcowania z Deltą (tyle że faktycznie nie mam jej na co dzień).
Ale jeśli dziś mógłbym kupić Kappę (bez żadnych zmian konstrukcyjnych, unowocześniania itp.), tylko o co najmniej 10 lat młodszą - to bez wahania bym kupił. Oczywiście z tym samym silnikiem :D

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 21:30
autor: Tomzik
To nie jest złe auto. Może komuś się wydawać, że to kompakcik versus wielka limuzyna klasy wyższej, nie zaprzeczam. Tyle, ze suche liczby mówią co innego. Część z nich przytoczyłem, jeszcze zapomniałem o masie, która akurat w przypadku klekota, jakiego posiadam, również jest niemal identyczna (ok. 1500kg, Kappa miała w papierach raptem 20 czy 30kg więcej). Tym samym niemierzalny argument tzw. "siedzenia na drodze" również jest nietrafiony.

Na tym forum panuje swego rodzaju kult Kappy i wielu twierdzi, że to najlepsza Lancia. Że jeździ fantastycznie itd. itp. a wręcz słyszałem kilka razy, że jest nie wiadomo jak komfortowa. Owszem, jest komfortowa, ale w porównaniu do Delty choćby jest jak tapczan, nawet w wersji 20VT. Coupe nie jeździłem. To jest dla niektórych fajne, nie przeczę. Ale ja wolę czuć się nieco bezpieczniej, nawet kosztem braku tapczana. Można się do tego przyzwyczaić. Dzisiaj auta już tak się nie prowadzą. I dobrze.

Półtora roku temu śmignąłem na raz trasę Kwidzyn - Wenecja w 15 godzin i jakoś nie czułem się zmęczony. Da się z Deltolotem żyć, naprawdę :) Choć przyznaję jedno - przednie fotele mają trochę za krótkie siedziska. Ale i tak to w staruszce Delcie z Recaro na pokładzie siedzi mi się zdecydowanie najwygodniej jeśli porównam wszystkie 3 Lancie jakie mi się przewinęły :)

Nie da się ukryć tego, że na dziś dzień Kappa jest autem "przedpotopowym" i nic nie mającym. Po przesiadce na Deltę podoba mi się to, że w długiej trasie mogę sobie wrzucić do schowka napój energetyczny i potem wypić zimniutki ze smakiem. Że żona może sobie ustawić swoją ulubioną temperaturę nawiewu, inna niż ja. Że zanim zdefasonuję tylny zderzak czy klapę coś mi tam najpierw "popipczy" złowieszczo. Że wystarczy, że sobie zgram ulubioną muzę na pendraka i wrzucę w gniazdo USB zamiast męczyć się z kasetą czy nawet CD. I mieć jakość CD, bo kto mi zabroni odtwarzać pliki .wav. Że kilka razy poklikam i mam bardzo dobrej jakości w pełni bezpieczny w użytkowaniu zestaw głośnomówiący. Że w razie najgorszego także tych z tyłu chronią jakieś "jaśki". I wiele, wiele innych. I tylko jednej rzeczy nie mam i tego żałuję - 20 zaworów zamkniętych w 5 garach i okraszonych Garretem :)

A co do Maserati jeszcze - jakiś czas temu czekałem na żonkę na parkingu pod jej pracą i wychodzi mój kolega z byłej (dla mnie) pracy. Dawny użytkownik klasyki gatunku, czyli Pastuszka B5 w kombiaczu i ftedeiku:

- A Ty - cały czas z tą Lancią. Kiedy w końcu zamienisz ją na jakiś porządny samochód?
-No cóż, z racji budowy, na Maserati jeszcze spory czas stać mnie nie będzie
- Mówisz, że po Lancii to już Maserati? No to już faktycznie porządny wóz...

:D

Re: Czym jeździć kiedy Kappy nie będzie?

: 23 lut 2017, 21:39
autor: Snail
Deltę oglądałem, przymierzałem się. Nie jeździłem. Z "przymierzania się" wyszedł jak dla mnie jeden poważny mankament. Bagażnik.
Jako ojciec dwójki synów niestety stwierdzam, że jest za mały (teraz mam Lybrę SW). Wiem, że można przesunąć tylną kanapę, ale wtedy miejsca na nogi mało. Jedynym ratunkiem może być tylko boks dachowy.