
Poradziłem tacie, żeby mimo zaleceń producenta i tak wymienił olej po roku, co wypadało gdzieś w jesieni. Na ile zrozumiałem, serwis mu to odradził czy też przełożył to na inny termin, ale tato ze zdziwieniem stwierdził, że na bagnecie poziom oleju wzrósł, jest powyżej maks. Sprawdzane zawsze w garażu, więc na równym.
Obserwacja mojego taty jest taka, że wcześniej olej miał barwę czystego oleju, a teraz jest wyraźniej ciemniejszy, no ale to ciężko zweryfikować i może to być naturalne zużycie oleju. Tato odwiedził serwis renault (samochód jeszcze na gwarancji), tam podobno sprawdzili olej i powiedzieli, że jest OK (nie mam pojęcia, jak ten olej sprawdzali). Kazali "jeździć, obserwować" przez 1000km, co by wskazywało na to, że nie mają pojęcia o co chodzi. Coś podobno mówili, że to może być paliwo i że to normalne (!!!).
Płynu chłodniczego nie ubywa, nie wiem czy jest majonez pod korkiem (gdyby był na bagnecie, to pewnie by się zauważyło).
Aha, jeszcze jedno mu w serwisie powiedzieli, że filtr oleju odseparowywuje benzynę od oleju. Są takie cuda?
Co może być przyczyną takiej sytuacji?