Strona 1 z 2

Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 30 gru 2020, 23:28
autor: HUD
Witam
Właśnie nabyłem drogą kupna Fulvie 1.3 rallye sport z 1970 roku.
Stan jak na zdjęciu.
Historia tego egzemplarza jest taka że od nowości jeździł w Szwajcarii gdzie pod koniec stał pod zadaszeniem, a w 2007 został sprowadzony do kraju.
Poprzedni właściciel ( były kierowca rajdowy ) rozebrał go i przygotował go naprawy. Miał być zrobiony do rajdu Monte Carlo niestety choroba właściciela w tym przeszkodziła.
I do dnia dzisiejszego tak sobie stał. Teraz go przewożę do siebie, kataloguję części, i przygotowuję spis potrzebnych napraw.

Z Nowym Rokiem życzę wszystkim zdrowia i szerokości.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 30 gru 2020, 23:40
autor: adamM20
... : ok2 :
Pozdrawiam i życzę renowacji auta według stanu na 31.12.2021 na co najmniej 50%.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 31 gru 2020, 0:48
autor: Gepard
Powodzenia : ok2 : Przynajmniej pierwszy etap masz z głowy, bo auto jest już w częściach ;)

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 31 gru 2020, 9:11
autor: Jam_Belfegor
Życzę powodzenia i wytrwałości. Mam nadzieję że kolega będzie wrzucał jakieś fotki z postępu prac, a finalnie pojawi się odbudowaną Lancą na jakimś spotkaniu.
Gepard pisze: 31 gru 2020, 0:48 Powodzenia : ok2 : Przynajmniej pierwszy etap masz z głowy, bo auto jest już w częściach ;)
Przeważnie lepiej nie mieć puzzli, bo rozebranie auta to nie jest jakiś większy problem :) Ja widzę z perspektywy czasu jak ważne jest udokumentowanie gdzie co było oraz ustalenie co i jak powinno być. Jak się uprzeć i pozbierać godziny do kupy, to auto można spokojnie rozebrać w drobny mak w 2-3 dni ciągiem. Oczywiście zależne to od skomplikowania auta, stanu itp. - czasem z jedna głupią śrubą człowiek walczy kilka dobrych godzin próbując nie zniszczyć wszystkiego dookoła - pozdrawiam swoją zapasą skrzynię do VT :) która miała randkę złomem, palnikiem, kątówką, kilkoma zbijakami i 2 kg młotem... Za to poświęcam masę czasu na ustalenie właśnie jak i gdzie co powinno być, przyglądając serwisówki do z innych aut ale powiązanych (bo do swojej nie mam i przez te parę lat nie udało mi się zdobyć - a niestety to bardzo ważna rzecz), zdjęcia w sieci, fora, ePera i co się tylko da. Dobre opisanie, udokumentowanie foto tego procesu to podstawa. Do tego jak się bierze kupę części nigdy nie ma pewności że wszystko jest, dopiero w praniu wychodzi - a to brakuje tego, a to tamtego i zaczyna się szukanie "króliczka". Ja tak wyjechałem ostatnio z "szesnastką" VT na pace w przeświadczeniu a mam wszystko, a jak brakuje to pewnie jakiś drobnych śrubek... i co ?!? jeszcze raz analiza na spokojnie w garażu po rozpakowaniu gratów, szybka próba wirtualnego złożenia silnika w głowie i porozkładanie luźnych klocki dosłownie na posadzce... niestety ! okazuje się że brakuje masę cześci i to takich naprawdę podstawowych. Na szczęście okazało się że były skitrane pod "kołderką" w jednym koszyczku o którym wszyscy zapomnieli :) a i tak nawet z tym koszykiem organoleptycznie i tak brakuje mi sporej części "śrubkologi", którą trzeba ustalić co było i odtworzyć. Tym bardziej trudne jak się ma świra i chce się mieć dokładnie tak jak fabryka wypościła i tu pierwsza lepsza śrubka byle by pasowała nie wystarczy. Na szczęście to włoszczyzna i nie ma jazdy jak np. z anglikami czy autami z USA że przyjdzie nam szukać śrub calowych, które od tak nie leża na półce w Polsce... choć można znaleźć części nie tylko produkcji Włoskiej. Moja Delcina mia sporo gratów made in Germany a wielkim zaskoczeniem był napis made in USA na oryginalnym wymienniku ciepła :) ... choć dzisiejszych autek nie przebije, a te to naprawdę zbiór całego świata pod jedna blachą, co kto taniej zrobi :) tym bardziej bawią wciąż zakorzenione stereotypowe przeświadczenia ludzi względem samochodów - "A bo włoskie to szajs i laweta", "a Niemieckie to solidne", "... a to Japończyk to nie ma co się martwic o mechanikę". Dobra koniec pitolenia.

Tak więc jeszcze raz powodzenia, dobry plan, dobre zaplecze, dobre rozpracowanie części i dopiero działać... a i tak po drodze na pewno wyjdą kwiatki :) z którymi trzeba się zmierzyć.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 31 gru 2020, 10:37
autor: topcio
Oj, samochód z Ikea. Skąd ja to znam :-?

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 31 gru 2020, 11:45
autor: HUD
Oczywiście ze będzie cała relacja.
Fakt że lepiej samemu rozbierać. Ale w tym przypadku rozbiórka ograniczyła się do całkowitego wybebeszenia karoserii. Wszystkie części są posortowane a śruby popakowane w woreczkach i opisane.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 02 sty 2021, 16:47
autor: INTEGRALE
Piękna, moje kolejne marzenie!

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 06 sty 2021, 11:45
autor: HUD
Witam
Silnik i tylne zawieszenie już w domu.

Koła mają felgi melber 13" 5 1/2 , a fotele to scheel.
Takie elementy nie występują w specyfikacji ale prawdopodobnie zostały założone przez dilera przed sprzedażą i były od początku.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 03 lut 2021, 18:36
autor: macklu
kurka. prawdziwy skarb. Gratuluję. Jak na nią trafiłeś?

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 03 lut 2021, 22:35
autor: HUD
Była na OLX :)

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 04 lut 2021, 8:29
autor: Jam_Belfegor
HUD pisze: 06 sty 2021, 11:45 Koła mają felgi melber 13" 5 1/2 , a fotele to scheel.
Takie elementy nie występują w specyfikacji ale prawdopodobnie zostały założone przez dilera przed sprzedażą i były od początku.
Poszukaj daty produkcji tych elementów, na pewno są gdzieś nabite. Jeśli pokrywa się z rocznikiem auta lub rozbierzność jest - 1, -2 lata jest spora szans ze właśnie tak mogło być.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 04 lut 2021, 18:00
autor: HUD
Są z tego samego rocznika..
Co do postępów z odnowy, to tyna oś prawie cała rozebrana, pozostało pościągać łożyska, to samo z przodem.
Aktualnie dorabiam klucze.

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 04 lut 2021, 22:14
autor: ktoś ŁDZ
O ja Cię pierdziu!!!! Jak dla mnie bajka. Kolejny super temat do śledzenia. Gratulacje nabytku i powodzenia w renowacji.

P.S. Zaklepuję sobie miejsce w kolejce do "macania" :) jak to piszą gimbazy: "1szy" (bez obrazy dla kogokolwiek, sam chodziłem niestety to tej instytucji).

Wysłane z mojego telefonA


Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 05 lut 2021, 9:18
autor: KrissEB
Gratuluję zakupu. Choćby w częściach ale na pewno cieszy oko. Powodzenia i cierpliwości:)))
Jak z dokumentacją do Fulvi? Istnieje konkretna baza książek i schematów żeby ogarnąć składanie?

Jeśli mogę cos doradzić to przy rozbieraniu zachowuj się jak paprazzi z faktu. Fotografuj wszystko :lol:
Kup osobny aparat do tego zadnia i cykaj ;)

Re: Fulvia 1.3 raiiye S 1970r - rekonstrukcja

: 05 lut 2021, 15:11
autor: maciek_wk
Do Fulvii jest jeszcze dostępna stosunkowo dużo literatury, tzn. w większości reprodukcje (kopie) wydanych przez Lancię ale są :)

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka