Lancia Klub Polska

Buszując po internecie trafiłem na zestaw do napełniania klimatyzacji "w domu" - wężyk z manometrem i puszka z gazem za ok. 100zł na allegrogo.
Do samochodów z gazem R134a, ale drobnym druczkiem jest napisane, że gaz w środku jest "ekwiwalentem" R134a. Czy ktoś się z tym spotkał, wie co tam naprawdę w środku siedzi i czy to w ogóle ma szanse działać nie niszcząc układu klimatyzacji?

Przy normalnym serwisie odciągają czynnik z klimy do większego pojemnika, jak odciągnie takie nie wiadomo co to "zepsuje" cały gaz w maszynie serwisowej?

https://www.youtube.com/watch?v=09zp-Q6uttM

Majster nabijał i działa

Czytając opinie na allegro to prawie połowa jest negatywna typu
- nie działa
- zatarło sprężarkę
- w środku (w pustej puszcze) nie ma śladu po oleju, który wg. opisu powinien być w gazie

Prawdopodobnie to mieszanina propanu (R290) i izobutanu (R600a) więc są to gazy stosowane w chłodnictwie.
Ogólnie lepiej się sprawują od syntetycznych czynników a do tego nie niszczą ozonu. Jedyna wada to palność/wybuchowość i być moze zbyt duża dostępność oraz taniość.
No i tego gazu ma być sporo mniej w układzie niż R134A (zdaje się, ze gdzieś 1/3) ale jak się dobija do starego czynnika to wychodzi mieszanina więc chyba trudno trafić i stąd ten manometr.
Osobiście nie stosowałem ale są filmiki, gdzie nawet robią próżnie w układzie a potem napełniają tymi gazami z użyciem wagi.
Można poczytać np. tohttps://www.oilclub.pl/index.php?thread ... re30.2357/

Do handlu czynnikami i serwisowania urządzeń na czynnikach chłodniczych tzw cieplarnianych do których zaliczają się np R12 czy R134 trzeba mieć uprawnienia i prowadzić ewidencję, więc w tych puszeczkach na 99% jest R290 czyli najzwyklejszy Propan (nie Propan Butan) który jest kwalifikowany jako czynnik chłodniczy tzw naturalny czyli nie podlagajacy ewidencji, czynnik ten ma dopuszczenia do stosowania w motoryzacji, więc można go śmiało stosować jako zamiennik R134 jak i R12 bo może pracować zarówno na olejach minerlanych jak i syntetycznych. Dla osób którym może nie mieścić w głowie napełnienie instalacji chłodniczej w samochodzie Propanie przypominam że do takowej mało kiedy wchodź więcej niż 1kg czynnika, a samochody na LPG mają takowyw butli w ilości kilkudziesięciu kg, a producentom sam. nie przeszkadza napełnianie instalacji w najnowszych sam. czynnikiem 1234yf który również jest łatwopalny ale i też tosyczny...
https://autokult.pl/nielegalne-nabijani ... 547802400a

Tylko jak już ktoś sobie nabije układ tym "fix-clima" to jak pojedziecie na serwis klimatyzacji to nie zapomnijcie o tym powiedzieć obsłudze
W innym przypadku mogą Was skasować za całą butlę "zmiksowanego" czynnika.

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

Kamil, bądźmy realistami - jest bardzo mało prawdopodobne,
że taki 'ktoś' pojedzie gdziekolwiek serwisować klimatyzację

W środku w dużej mierze macie LPG z domieszką R134a. Rekordzista miał 100% LPG. Tak więc jak chcecie mieć problem polecam. A zapomniał bym dobry serwis klimy wiąże się z odciągnięciem całego gazu zbudowaniu próżni i tu właśnie następuje również częściowe odciągniecie wilgoci z instalacji, wtłoczenie gazu i uwaga czego nie mają te gówniane puszki wtłoczenie odpowiedniej ilości, właściwego oleju do układu. Dalego macie komentarze typu nie dział, zaciera się sprężarka etc.

mikee72 pisze:Kamil, bądźmy realistami - jest bardzo mało prawdopodobne,
że taki 'ktoś' pojedzie gdziekolwiek serwisować klimatyzację

Jak padnie kompresor to jadą i wtedy jest zonk
Co gorsza, handlarze też tego używają i nowy właściciel nieświadomie jedzie na serwis i się robi kłopot.

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

Upieram się
Jak padnie kompresor.. to nikt już nie będzie próbował odzyskiwać czynnika, który ucieknie w eter.
To, czym nabity był układ - nie ma już wtedy żadnego znaczenia.

Ja się upierał nie będę
To co powyżej napisałem nie z własnych przemyśleń, a z rozmowy z gościem z serwisu, gdzie serwisowałem klimę. Miał już kilku takich delikwentów, którzy przyjechali z zajechaną sprężarką i przy ściąganiu czynnika z układu wychodziły takie cuda.

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka