Lancia Klub Polska

Przy hamowaniu dochodził mi dość głośny dźwięk "szurania", coś jak tarcie kamienia o metal. Zwalałem to na klocki albo tarcze, które już swoje miały przejechane i dość długo z tym jeździłem. Stare tarcze i klocki odesłałem w końcu na zasłużoną emeryturę, wylądowały nowe i... dalej mam ten sam dźwięk szurania w prawym przednim kole przy hamowaniu.
O co chodzi?

A to jest jednostajny dźwięk szurania, czy bardziej 'szur-szur-szur' przyspieszające wraz ze wzrostem prędkości?

Przy normalnym hamowaniu jest jednostajny, ale jak tak tylko położę nogę na hamulcu, to jest przerywany, skorelowany z prędkością obrotową kół. Zawsze jest jakaś minimalna krzywizna tarczy, niewyczuwalne normalnie bicie i mam wrażenie że słyszę takie właśnie ocieranie o "wystające" powierzchnie tarczy.


EDIT:
Wrzuciłem filmik, w drugiej sekundzie słychać to przerywane szuranie, a od 10 - ciągłe. Mikrofon słabo to łapie, trzeba dać głośniej.

[youtube=https://www.youtube.com/shorts/qUJAUdeYAyQ] [/youtube]

Tarcze i klocki wymienione, więc zostają zaciski. Mnie kiedyś szurało/piszczało jak źle założyłem sprężynę dociskającą klocki do tarczy. O grzbiet tarczy ten drut tarł, ale to było w Kappie... nie wiem, jaki system jest w Lybrze.