Ja ostatnio zaliczyłem wysepkę i o dziwo... NIC SIĘ NIE STAŁO. Zawieszenie całe, felga i opona cała. A było to oczywiście tak, że jadąc w kolumnie każdy się wychylał żeby wyprzedzić ciężarówkę (Radom-Kielce, zaraz za Radomiem) no i było rano, szaro-buro, wysepka w syfie szarym, oczywiście bez tego znaku-odblasku, bo ktoś go już wcześniej skosił no i w takich warunkach jej nie zauważyłem i przejechałem lewą stroną po niej. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło może się starzeję...Sebastian pisze: Wiesz, u mnie fabrycznym rozmiarem opon w Lybrze jest właśnie 205/55/16 - na takich wyjechała z fabryki i takie są zalecane przez producenta.
Do tego jakimś cudem nie zauważam żadnej z przypadłości o której piszesz - miska cała, felgi całe, ja żyję - po cóż więc tak dramatyzować i pisać niestworzone rzeczy?
Pozdrawiam
Ale huknęło... i nic. Może dzięki temu, że miałem profil 65 na kołach?
No i pewnie to, że ona była zasyfiona więc najazd nie był ostry i sama wysepka miała też zaokrąglone końce.
Tak czy inaczej zdecydowałem, że kupię 195/65R15V jako letnie oponki. I będą to Pirelli P7.
Pozdrawiam
Toper