Kappa 2.4JTD - fochy przy odpalaniu...

[Dawka]

Ja do swojego jeszcze nic nie pryskałem z obawy że nie wyjdzie to na zdrowie silnikowi. Raz musiałem odpalić na zaciąg bo byłem 500km od domu jak nie chciała odpalić, wówczas odpaliłem, zagrzała się i mogłem standardowo gasić i bez problemowo odpalać.

[Kamilion]

Wtryskam niewielką ilośc w przewód między filtrem powietrza a turbosprężarką i jak zkręce to dostaje kopa i w tym momencie odpala. Nie boję się bo jest to gorsze zło niż palenie przez holowanie. Wydaje mi się że powodem może byc zbyt wolne kręcenie rozrusznika, do tego dochodzi bardzo gęsty olej w misce. Jak już odpali i olej się rozgrzeje to łatwo mu zakręcic i odpala. Właśnie jestem na etapie poszukiwania elektrycznego podgrzewacza płynu chłodzącego co pozwoli mi nagrzac silnik zanim zaczne odalnie.

[Dawka]

Z tego co poczytałem jest to bardzo nie zdrowe dla silnika, jeśli już to w dwie osoby to lepiej robić, tutaj na pewno nie jest problemem gęsty olej czy zimny silnik, jak już pisałem wcześniej moja kappa potrafi nagle zaskoczyć i odpala bez najmniejszego zająknięcia i zdarzało się to przy -13, -15 oraz -19stopniach. A grzałka jest fajna jednak musisz mieć stale dostęp do prądu bo jak inaczej ją zasilisz ?

[Ramzes_II]

Lepszy juz od zmywacza do hamulców jest popularny "plak".

Kurcze niestety teraz jest problem bo w momencie kręcenia rozrusznikiem FES rozłącza mi się z autem(wcześniej się nie rozłączał)... ale mam jeszcze jedną ciekawostkę po kilkukrotnych próbach na dziennym liczniku pojawiają się wskazania co 100metrów, dodatkowo w momencie kręcenia rozrusznika wskazówka od prędkościomierza wskazuje prędkość ok 15km/h

Połącz się z ABS. Sprawdz czy nie masz w nim błedu czujnika predkosciomierza. Jesli nie ma, objawy jakie opisujesz wskazują na problemy z wiązką elektryczną (masą).

[bia2c]

Witam mam taki sam problem z odpalaniem mojej Kappy. Taki sam silnik i takie same objawy. Po postoju nocnym nie odpala, jak się już uda odpalic to pali cały dzień. Podłączałem pod kompa i żadnych defektów. Gdy tylko temp na zewnątrz podskoczy ok zera problem znika i auto pali od pierwszego zakręcenia. Może ma ktoś pomysły.

witam! może moja podpowiedz pomoże, identyczne objawy były w lybra 1.9jtd -winowajcą okazał się czujnik halla faz wałka rozrządu,po wymianie jak ręką odjął i tak już przez drugą zimę bez problemu jest. dodam że wymieniłem też i koło rozrządu bo ten rancik blaszany był pogięty chyba przy próbie odkręcania tego koła kiedyś wcześniej;

[Dawka]

Heh jak narazie auto pali, wczoraj -15, dzisiaj -17 aku ledwo zakręcił (zabiłem go przez powyższe problemy) a mimo to auto pięknie odpala, prawdopodobnie winny był filtr paliwa który wymieniałem ok 7tyś km temu, więc jego nie brałem wogle pod uwagę, na dniach zamierzam się trochę nad tym filtrem poznęcać i pooglądać jego wnętrzności. Ale żeby nie było tak kolorowo wczoraj godzina 22.30 wyjechałem od siebie z osiedla i coś czuje że auto coś dziwnie jedzie, wysiadam obchodzę auto dookoła - flaczek w tylnym prawym kole, do bagażnika po nowiutki podnośnik a tu klops nie podnosi... całe szczęście że miałem podnośnik od Kanciaka to udało się zmienić

[Kamilion]

Mam stały dostęp do prądu więc z zasileniem nie będzie problemu, jednak podpiełem się poraz kolejny pod kompa i pokazał mi błąd z czujnika wałka więc chyba coś w tym jest. Tylko żeby ten czujnik wymienic należy zdjąc rozrząd a wymieniałem go 10 tyś. temu ale cóż jak trzeba to trzeba. Dam znac jak się to skończyło tylko że teraz nie ma mrozów i auto pali od pierwszego strzału.