Kappa - czy to może się przydać ?

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 12:38

czy to do Kappy moze sie przydać ?

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62048567

dla poczatkujacego rozkrecacza? w zyciu rozbierałem tylko panie i komputery teraz uwziolem się na Kapiszona mojego

Post autor: **GRZECHUU** » 28 sie 2005, 13:10

Jak w życiu rozbierałeś tylko panie i kompy,to na Twoim miejscu zostałbym przy tym nadal

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 13:39

kompy mi sie znudziły:)
poważnie pytałem

Post autor: **Torell007** » 28 sie 2005, 13:46

"karol69" pisze:kompy mi sie znudziły:)
poważnie pytałem

jak nie masz pojęcia o mechanice w Kappie to pozostań przy paniach i kompach ...

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 14:22

dzieki za pomocne odpowiedzi - widział ktos taka płyte CD.

Nawet najdłuzsza droga rozpoczyna sie od postawienie pierwszego kroku.

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 28 sie 2005, 15:20

A pierszy raz zawsze boli

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 15:50

juz zapłaciłem frycowe ok 1800 - 2000 zł za ignorancje - nie będe pisał co bo padniecie ze śmiechu:)

Anonymous · Post autor: **Anonymous** » 28 sie 2005, 15:52

Proszę napisz

Post autor: **Torell007** » 28 sie 2005, 16:57

"karol69" pisze:Nawet najdłuzsza droga rozpoczyna sie od postawienie pierwszego kroku.

zgadzam się, ale lepiej kupić malucha i go popsuć niż Kappe i tak namerdać, że nawet mechanik się w tym pogubi

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 17:40

własnie oddałem za grosze seicento bo jakoś tak grzebanie w nim wydawało mi się zbyt małym wyzwaniem

a w kapiszonie to tyle tych śróbek i kabelków

)))

karol69 · Post autor: **karol69** » 28 sie 2005, 17:49

sorki mojej histori nie opisze bo zaraz przylgnie do mnie łatka forumowego przygłupa (pewnie po części zasłużenie)

mustafi · Post autor: **mustafi** » 28 sie 2005, 19:33

no ale teraz rozbudziles ciekawosc!! nie mecz nas tylko opisz

Post autor: **Torell007** » 28 sie 2005, 19:42

"karol69" pisze:własnie oddałem za grosze seicento bo jakoś tak grzebanie w nim wydawało mi się zbyt małym wyzwaniem a w kapiszonie to tyle tych śróbek i kabelków )))

rób jak chcesz ale w Kappiszonie więcej możesz zepsuć niż naprawić nie mając o nim pojęcia ...

Greegoory · Post autor: **Greegoory** » 28 sie 2005, 20:27

Ja zaplacilem "frycowe" pare razy w zyciu - ostanio kupilem niepotrzebnie wahacze do kappy - nie znam sie na mechanice i nigdy nie dotykam auta (nie mozna znac sie na wszystkim

wiec lepiej nie zaczynac bo mozna niezle namieszac - ja kiedys w dawnych czasach (90-94 r.) sprobowalem byc elektrykiem w moim leciwym fiacie ritmo rocznik 79 - po paru godzinach elektryk musial przyjechac do mnie do garazu... i ledwo opanowal sytuacje

- ale pseudomechanikow jest u nas pod dostatkiem wiec trzeba uwazac
pozdrawiam

mustafi · Post autor: **mustafi** » 28 sie 2005, 20:42

"Greegoory" pisze: pseudomechanikow jest u nas pod dostatkiem wiec trzeba uwazac
pozdrawiam

Zgadzam sie w 100%, moja pasja nie jest majsterkowanie ale czasem wole sam sie nad czyms pomeczyc i naprawic, bo mechniorom nie ufam, choc czasem nie mam wyjscia.

Lancia Klub Polska