Delta Integrale - fakty i mity
- Skalniak71
- Forumowicz/ka
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 gru 2009, 9:56
- Lokalizacja: Oleśnica
Delta Integrale - fakty i mity
Auto świat
Przed chwilą odnalazłem taki artykuł. Komu jak komu ale posiadaczom delt mogę zadać pytanie o rzetelności artykułu. Czy rzeczywiście jest tak jak pisze autor? Czy Wasze Gralki więcej stoją naprawiane niż śmigają po Oesach? ? ?
Przed chwilą odnalazłem taki artykuł. Komu jak komu ale posiadaczom delt mogę zadać pytanie o rzetelności artykułu. Czy rzeczywiście jest tak jak pisze autor? Czy Wasze Gralki więcej stoją naprawiane niż śmigają po Oesach? ? ?
- Mariusz91
- Klubowicz
- Posty: 2738
- Rejestracja: 08 cze 2007, 0:00
- Skype: Mariusz8.32
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Kraków
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Nie mam Integralki ale wydaje mi się ze jest to trochę prze kolorowane
Lancia Thema 2.0 16v Turbo LX <--- Miss Zlotu Muszyna 2014 / V-ce-Miss Zlotu Topornia 2015 / Miss Zlotu Zwierzyń 2016 / II V-ce-Miss Zlotu 2018
Lancia Y10 "Lila" 1.1 8v <-- II V-ce Miss Zlotu Muszyna 2014 / II V-ce Miss Zlotu Topornia 2015
Łada Niva <---- Prace Twają!
Moja Była
Lancia Thema 2.0 16v 90'
Lancia Y10 "Lila" 1.1 8v <-- II V-ce Miss Zlotu Muszyna 2014 / II V-ce Miss Zlotu Topornia 2015
Łada Niva <---- Prace Twają!
Moja Była
Lancia Thema 2.0 16v 90'
-
- Klubowicz
- Posty: 2136
- Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Ja również nie posiadam Bzdury piszą, nie wiem czyja Delta została opisana w artykule, wiadomo, że nie jest to nowe i psuć się musi. Ale chyba wszystko zależy od właściciela wiadomo nie jest to auto dla każdego, jeżeli posiadacz nie ma pojęcia o mechanice i każdą pierdołą zajmuje się warsztat, a świetny pan mechanik wciska kit, mówi, że tak drogo bo to stare nietypowe no i włoskie w takim właśnie wypadku koszta mogą być ogromne i nawet wycieki oleju są problemem dla właściciela.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz ,Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V Peugeot 206 cc
- solarzmr
- Moderator
- Posty: 2669
- Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Część faktów z artykułu się zgadza, część to bzdury. Samochód ze zdjęć niestety już nie żyje, był wyremontowany od podstaw, ale podczas Track Daya Classicauto w tychach miał spotkanie z krawężnikiem podczas hamowania z dużej prędkości i niestety został dobity.
Właściciel specjalnie go nie oszczędzał i często samochód lądował w Deltaserwisie w łomiankach, ale wynikało to w dużej części z błędów podczas odbudowy samochodu i zastąpienia oryginalnych części, nawet nie zamiennikami tylko czymś co akurat pasowało i spełniało podobną funkcję, oraz nadmiernym zużyciem podczas ostrej eksploatacji.
Jazda takim samochodem codziennie jest możliwa i znam kilka samochodów które spełniają taką rolę, ale ze względu na specyfikę jest mniej komfortowa od młodszych samochodów. Twarde zawieszenie, hałas w środku, mały promień skrętu. U mnie przez dwa lata codziennej eksploatacji padła pompa wody i łożysko w kole, żadna z tych usterek nie unieruchomiła mi samochodu na dłużej, ani nie musiałem wracać na sznurku. Jeżdżąc takim samochodem trzeba być świadomym tego że należy często kontrolować pewne elementy samochodu i je wymieniać nie czekając do ostatniej chwili.
Jak dbasz, to taki samochód daje kupę satysfakcji z jazdy
Właściciel specjalnie go nie oszczędzał i często samochód lądował w Deltaserwisie w łomiankach, ale wynikało to w dużej części z błędów podczas odbudowy samochodu i zastąpienia oryginalnych części, nawet nie zamiennikami tylko czymś co akurat pasowało i spełniało podobną funkcję, oraz nadmiernym zużyciem podczas ostrej eksploatacji.
Jazda takim samochodem codziennie jest możliwa i znam kilka samochodów które spełniają taką rolę, ale ze względu na specyfikę jest mniej komfortowa od młodszych samochodów. Twarde zawieszenie, hałas w środku, mały promień skrętu. U mnie przez dwa lata codziennej eksploatacji padła pompa wody i łożysko w kole, żadna z tych usterek nie unieruchomiła mi samochodu na dłużej, ani nie musiałem wracać na sznurku. Jeżdżąc takim samochodem trzeba być świadomym tego że należy często kontrolować pewne elementy samochodu i je wymieniać nie czekając do ostatniej chwili.
Jak dbasz, to taki samochód daje kupę satysfakcji z jazdy
WR7- fotografia motoryzacyjna
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
- Skalniak71
- Forumowicz/ka
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 gru 2009, 9:56
- Lokalizacja: Oleśnica
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Ojciec kilka ładnych lat temu rozbierał Delty Integrale na szrotach we Włoszech. Stały spiętrowane, jedna na drugiej, kosztowały bezcen ale były tylko z fotokopią dowodu rejestracyjnego czego Polski wydział komunikacji nie akceptował.
W przedziale kilku lat auto ze szrotu przeniosło się do galerii i stało się legendą i ceny wywindowały na nieosiągalne pułapy. Nie powiem, moim marzeniem motoryzacyjnym jest Delta, ale widząc delty po 40k E to głowa boli...
W przedziale kilku lat auto ze szrotu przeniosło się do galerii i stało się legendą i ceny wywindowały na nieosiągalne pułapy. Nie powiem, moim marzeniem motoryzacyjnym jest Delta, ale widząc delty po 40k E to głowa boli...
-
- Klubowicz
- Posty: 2136
- Rejestracja: 16 lut 2010, 22:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry \ Regensburg DE
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Czytając ten artykuł odnosi się wrażenie, że Delta to taki samochód, którym przejade się po mieście dwa razy i zostawie u mechanika 1000 złsolarzmr pisze:U mnie przez dwa lata codziennej eksploatacji padła pompa wody i łożysko w kole, żadna z tych usterek nie unieruchomiła mi samochodu na dłużej, ani nie musiałem wracać na sznurku. Jeżdżąc takim samochodem trzeba być świadomym tego że należy często kontrolować pewne elementy samochodu i je wymieniać nie czekając do ostatniej chwili.
Thema SW 2.0 VIS, Thema 16VT MK III LX (dawca), Kappa 2.0 SW wel gruz ,Bravo 2.0 20V - jeszcze bez - VT, Y 1.2 8V Peugeot 206 cc
- solarzmr
- Moderator
- Posty: 2669
- Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Jak masz kasę to możesz u mechanika zostawić nawet i 5000, tylko po co? Ważne jest żeby nie jechać z tym samochodem do wiejskiego kowala, który przycwaniakuje i powie że zrobi wszystko. Potem i tak musisz oddać samochód do kogoś kto się na nim zna i robić jeszcze raz.Lukasz_TG pisze:Czytając ten artykuł odnosi się wrażenie, że Delta to taki samochód, którym przejade się po mieście dwa razy i zostawie u mechanika 1000 złsolarzmr pisze:U mnie przez dwa lata codziennej eksploatacji padła pompa wody i łożysko w kole, żadna z tych usterek nie unieruchomiła mi samochodu na dłużej, ani nie musiałem wracać na sznurku. Jeżdżąc takim samochodem trzeba być świadomym tego że należy często kontrolować pewne elementy samochodu i je wymieniać nie czekając do ostatniej chwili.
Tak jak pisałem wcześniej, awarie miałem przez ponad dwa lata dwie, co nie znaczy że nie robiłem nic innego. W tym czasie wymieniłem jeszcze kilka rzeczy. Najistotniejsze dla tego silnika jest żeby trzymać wysoki poziom oleju i ogólnie o niego dbać, nie pałować na zimno, studzić turbinę itd.
WR7- fotografia motoryzacyjna
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Re: Delta Integrale - fakty i mity
moja delta od integralki 8v różni się chyba tylko napędem mam ja ponad rok jeżdże żadko ale dosyc mocno,latem jeżdżę nią często na codzień-padł mi tylko głupi czujnik w kopułce-45zł ,zmieniłem kable WN-150 zł,urwał mi się sworzeń-po stówce sztuka ,teraz pompa oleju zaczyna się odzywac ,pozatym zmieniam olej i smigam,jeżdziłem nia na ćwiartkę ścigałem się w zakrętach byłem nia na zlotach u Watazki,jeżdże dla lansu i dla emocji-wniosek jest jeden jak dbasz tak masz nie jest to auto które wyjeżdża z parku maszyn na rajdach wrc któresie piłuje do bólu,ale awaryjne też nie jest,pilnujesz wszystkiego jak należy i jest oki
Lancia Phedra 2.0 desel...Auto na codzien mojej zonki
Lancia Delta 2.0 turbo-moja zabawka-poki co w czesciach
Volvo xc 90- wół roboczy
Yamaha r1 RN09 plus FZR 600-moje
Aprilia rs125.....poczatki przygody z dwoma kolami mojej zonki
Byly kappy 2.4 lpg +2.4 tds,zeta 2.0 turbo,lybra 1.9 jtd
Lancia Delta 2.0 turbo-moja zabawka-poki co w czesciach
Volvo xc 90- wół roboczy
Yamaha r1 RN09 plus FZR 600-moje
Aprilia rs125.....poczatki przygody z dwoma kolami mojej zonki
Byly kappy 2.4 lpg +2.4 tds,zeta 2.0 turbo,lybra 1.9 jtd
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Moim zdaniem, pozostawiając absurdalnie drogie egzemplarze w stanie konkursowym, posiadanie Integralki wiąże się niemal zawsze z wydawaniem na nią sporej ilości kasy. Do wyboru jest tylko : czy zrobić to raz a dobrze (raz: naiwne założenie, no ale powiedzmy) - tak robią nieliczni, czy interweniować dopiero w miarę psucia się kolejnych części (najczęstsza metodyka), kwękając, jakie to auto jest awaryjne.
Mi udało się trafić naprawdę piękny, niezmęczony egzemplarz w bardzo dobrym stanie. Ale i tak wydatki były bardzo duże. Jako, że włożyłem na początku - teraz są to zwykle jedynie drobne usterki (ostatnio zapewne czujnik ciśnienia oleju - zegar "umarł").
/Cytaty z artykułu/
Ja wydałem temu wojnę i... bingo. Udało się wszystko porobić tak, że cokolwiek zapala się naprawdę rzadko (jakiś czas temu: spalona żarówka lampy tylnej).
Niektórzy pukają się w głowę, ale wolę reagować póki czas (nawet na najmniejszego purchelka), niż później odbudowywać auto. Podsumowując - TRZEBA DBAĆ + garaż.
Artykuł jakby się urywa na drugiej stronie, przy kosztach. Też tak macie?
Mi udało się trafić naprawdę piękny, niezmęczony egzemplarz w bardzo dobrym stanie. Ale i tak wydatki były bardzo duże. Jako, że włożyłem na początku - teraz są to zwykle jedynie drobne usterki (ostatnio zapewne czujnik ciśnienia oleju - zegar "umarł").
/Cytaty z artykułu/
Tia, znam te opowieści, że zaklejali "komputer" plastrem, bo wiecznie palące się diody denerwowały.Jeśli jedna z lampek sygnalizujących usterkę przez dłuższy czas się nie zapala, to znak, że przepaliła się żarówka.
Ja wydałem temu wojnę i... bingo. Udało się wszystko porobić tak, że cokolwiek zapala się naprawdę rzadko (jakiś czas temu: spalona żarówka lampy tylnej).
Bzdury. Jak dbasz tak masz. Moja non stop jeździ. Również (choć nieczęsto) na dalekie trasy po kilkaset km. Nigdy na razie nie zawiodła.Włoska technika sprawdziła się w rajdach, ale dziś Lancia Delta to zwykle piękna nieruchomość.
To prawda. Jak w większości włoskich aut z tamtych lat. Dodajmy - zaniedbana elektryka. Bo jeśli ktoś w 22-letnim aucie chciałby, by nie widziało dobrego elektryka - to... jest dziwnym człowiekiem. Słowem - w tak starym aucie trzeba porobić elektrykę raz a dobrze, masy, zaśniedziałe złączki itp rozruszać/wymienić, a będzie działać.Psuje się "elektryka"
Oczywiście. Czy kogokolwiek to dziwi??gdy się to auto dobrze "przyciśnie", pali 20 litrów na "setkę"
Nie potwierdzam. Mi się dobrze siedzi. Auto się "czuje". Nie to co te nowoczesne pontony.Pozycja za kierownicą jest niewygodna, gdyż ta sterczy pod dziwnym kątem, tak jak w Polonezie.
Potwierdzam. U mnie stan blacharski jest bardzo dobry. Nie zmienia to faktu, że na 3 lata posiadania integralki, już trzy razy była na "likwidacji purchla/purchli". Tylna klapa (rzekomo niedawno robiona przez poprzedniego właściciela), podszybie (pojawił się jeden minipurchelek, wywaliłem całą przednią szybę i wyczyściłem całe podszybie), oraz nad klapą. Standard.Korozja: albo jest bardzo zaawansowana, albo auto jest po remoncie, albo ktoś o nie bardzo dba.
Niektórzy pukają się w głowę, ale wolę reagować póki czas (nawet na najmniejszego purchelka), niż później odbudowywać auto. Podsumowując - TRZEBA DBAĆ + garaż.
Na dziś jest: mój.Normalnie eksploatowanych, ładnych egzemplarzy wolnych od korozji już nie ma.
Da się uszczelnić, da. Z drugiej strony wyciek wyciekowi nierówny i niekoniecznie jest to objaw strasznego stanu auta.Wycieki oleju. Jeśli są, to znaczy, że wszystko w normie i że w silniku jest olej. Oczywiście, silnik da się uszczelnić, aby nie ciekł, ale jest też warunek: nie jeździmy autem jak rajdówką.
Śmieszny, "odkrywczy" wniosek dziennikarza, po wcześniejszym kwękaniu na awaryjność.Koszty: to nie jest auto tanie w utrzymaniu. To że ten model wygrywał rajdy, nie znaczy, że jest bezawaryjny. Nie jest!
Bzdura (o tym dokręcaniu).Prowadzi się świetnie, pięknie brzmi, ale po każdej przejażdżce trzeba coś dokręcić
Świnta prawdo! Szczególnie jeśli po zakupie nie znamy auta i jego przeszłości, a stan blacharski jest przynajmniej znośny.Oczywiście, taki silnik warto rozebrać i doprowadzić do stanu idealnego. Są warsztaty wyspecjalizowane w naprawach mechanicznych włoskich starych aut i z takich najlepiej korzystać.
Artykuł jakby się urywa na drugiej stronie, przy kosztach. Też tak macie?
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
- Skalniak71
- Forumowicz/ka
- Posty: 501
- Rejestracja: 20 gru 2009, 9:56
- Lokalizacja: Oleśnica
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Chyba tak skomponowany artykułNat pisze:Artykuł jakby się urywa na drugiej stronie, przy kosztach. Też tak macie?
Wychodzę z założenia, że żeby mieć hobby to trzeba mieć na nie pieniądze(albo pokochać coś tańszego ). Kochasz samochód? Owszem, ale bez pieniędzy nic nie zrobisz. Stąd się biorą takie mity i teorie o awaryjności. Kogoś nie stać na utrzymanie samochodu lub stosuje półśrodki to niech sam sobie radzi, sam do tego stanu rzeczy doprowadził.
- Swiety
- Klubowicz
- Posty: 886
- Rejestracja: 27 lut 2006, 0:00
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Delta Integrale - fakty i mity
uwierz mi... nie jest prze kolorowaneMariusz91 pisze:Nie mam Integralki ale wydaje mi się ze jest to trochę prze kolorowane
- maciej_ignys
- Klubowicz
- Posty: 2070
- Rejestracja: 08 lip 2007, 0:00
- Skype: ohydek
- Lokalizacja: Leszno
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Zasadniczo zgadzam się z Natem, choć moja jeździ dość sporadycznie. Oczywiście kretynowi który pisze że po każdej przejażdżce trzeba "coś dokręcić" wręczyłbym chiński skuter do samodzielnego montażu, lecz prawda jaest taka, że jeśli chcesz to auto eksploatować na co dzień to musisz mieć w kieszeni numer do zaprzyjaźnionej pomocy drogowej lub.... jeździć wolno. Delikatna i rozumna eksploatacja skutkuje awaryjnością na poziomie przeciętnego 20 letniego hathbacka. Ale....nie do tego to auto służy na boga !!! Ja moje zwierzątko wyciągam z nory w suche i przejrzyste noce żeby odbyć mistyczną walkę z materią a nie pojechać do Reala po kefir ! 20 litrów na 100 ? Troszkę mało.... Naprawy, hm... nie ma kto, nie wie jak, so *** what ? To jest zabawka która wymaga sporej dawki umiejętności, to nie jest gejowski cayman który uratuje cię z opresji gdy chcesz za pomocą jego blach przed ulicznymi siedemnastkami zamaskować swoją łysinę. Porównywanie go zatem do kappy w jtd jest tak samo zasadne jak porównywanie mnie do czarnoskórej baletnicy (kto mnie zna ten jarzy ). Roczny koszt eksploatacji auta śmiało może przekroczyć jego wartość jeśli używasz a dbasz, a to i tak mniej niż ubezpieczenie za 911 a radość większa ......
- Makgajwer
- Klubowicz
- Posty: 412
- Rejestracja: 24 sie 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań - tak mniej wiecej
Re: Delta Integrale - fakty i mity
...jak znam życie i Ignys'ia to wariant z 911 też już przetestował... ...a Gość wie co mówi...
moje aktualne "zwierzątko" jest "kotkiem"..., dzikim kotkiem ...i jak na swoje 8 cylinderków też uważam że jest bardzo "ekonomiczne"... !
moje aktualne "zwierzątko" jest "kotkiem"..., dzikim kotkiem ...i jak na swoje 8 cylinderków też uważam że jest bardzo "ekonomiczne"... !
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Re: Delta Integrale - fakty i mity
Nie wykluczone.Makgajwer pisze:...jak znam życie i Ignys'ia to wariant z 911 też już przetestował...
Pewne też jest, że "wariat z 911" też przetestował. EVO. Nie przeżyła .
To jakaś aluzja do Natki?Ignyś pisze:Ja moje zwierzątko wyciągam z nory w suche i przejrzyste noce żeby odbyć mistyczną walkę z materią a nie pojechać do Reala po kefir !
Spokojnie, dla niej droga do Oszołoma po kefir, oznacza wylot na Piaseczno, pełne dupsk właścicieli Imprez, Prosiaków i innych wynalazków, gotowych do obicia przez "jakiegoś zdechłego poloneza" i to, o zgrozo, z blondynką za kierownikiem
Czasami trza se humor poprawić.
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
- Makgajwer
- Klubowicz
- Posty: 412
- Rejestracja: 24 sie 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań - tak mniej wiecej
Re: Delta Integrale - fakty i mity
...a mnie z kolei jazda "Jag-iem" nauczyła filozoficznego podejścia do prowadzenia, tzn.:
...jadę sobie jadę, ...mogę szybciej..., mogę wolniej..., co z tego że ktoś mnie wyprzedza..., skoro i tak wiem że jeśli chce to pojadę szybciej od niego..., ale po co ? ...ja nic nie muszę...
...do tego "ONI" przy 150 muszą podgłaśniać mocno radio..., a ja przy 200 zastanawiam się czy ten dolatujący z zewnątrz dźwięk to szum wiatru..., czy opony...
...jadę sobie jadę, ...mogę szybciej..., mogę wolniej..., co z tego że ktoś mnie wyprzedza..., skoro i tak wiem że jeśli chce to pojadę szybciej od niego..., ale po co ? ...ja nic nie muszę...
...do tego "ONI" przy 150 muszą podgłaśniać mocno radio..., a ja przy 200 zastanawiam się czy ten dolatujący z zewnątrz dźwięk to szum wiatru..., czy opony...